Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Trunek na kilkadziesiąt lat
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam serdecznie wszystkich. Mam 18 lat i ostatnio wpadłem na pewien pomysł z moją bliską przyjaciółką. Chcielibyśmy zrobić własny trunek (wino czy nalewkę, nie wiem co lepiej się do tego nada). Zamysł jest taki żeby co 5 czy co 10 lat spotkać się i wypić jedną butelkę :) Nie mam doświadczenia w tych sprawach. Co polecacilibyście? Co może leżeć 20 czy 30 lat i bedzie sie nadawalo do picia a nawet z kazdym rokiem bedzie zyskiwac na smaku?
Są trzy rzeczy wieczne: pióro, miłość i ondulacja. Najtrwalsze jest, ponoć, pióro.
Co do trunków, użyj opcji 'szukaj'.
Nalewki lub miody pitne - info w działach.
Mam pytanie takiego pokroju jakie trzeba zrobić swojskie wino w %, by leżakowało bardzo długo bez oznak zepsucia?

Słyszałem,że ponoć wino musi mieć minimum 13% czy jakoś tak. Prawda to?
Domowe, owocowe - raczej sporo mocniejsze - nie mniej, niż 15-16% i na pewno nie wytrawne - półsłodkie, albo i słodkie. Nie każdy owoc się nadaje na wino do długiego przechowywania. Absolutnie pewna jest dzika róża - nawet, jak się utleni, będzie ok. Wiśnia się nadaje, agrest. A np. jabłka - nie.
A wino ryzowe można wycisnąc 15% więc też można się ewentualnie pokusić?

Ze sliwek się wyrabia ciężkie i mocne wina np z mirabelki lub ałyczy,ale cholernie długo
oddają sok i cięzko się klarują,lecz efekt powalający po x latach leżakowania..
(17-04-2013, 22:26)niemand1979 napisał(a): [ -> ]A wino ryzowe można wycisnąc 15% więc też można się ewentualnie pokusić?

Ze sliwek się wyrabia ciężkie i mocne wina np z mirabelki lub ałyczy,ale cholernie długo
oddają sok i cięzko się klarują,lecz efekt powalający po x latach leżakowania..

Ktoś kiedyś pisał że ryżowe po roku zaczyna tracić na smaku. Zepsuć się nie zepsuje o ile zostanie poprawnie zrobione.