22-10-2012, 11:28
Witam. Około miesiąca temu popełniłem wino 'niemal' gronowe - po fermentacji w miazdze uzyskałem około 40l moszczu, wlałem go do gąsiora 54l.
Jako, że chciałem uzyskać wino możliwie esencjonalne, szkoda mi było rozcieńczyć je zwykłą wodą. Wpadłem więc na pomysł ponownego zalania wytłoczek po fermentacji w miazdze (wciąż było w nich sporo soku). Wlałem tam około 10l wody, 3kg cukru (żeby wytworzony alkohol odkaził miazgę). Postało toto troche ponad tydzien.
Moszcz w gąsiorze ładnie pracował, pachniał znośnie...wszystko cacy, dopóki nie dolałem tego, co wymacerowało się z raz już fermentowanej miazgi. Ponadto do gąsiora poszło jeszcze 4kg cukru...
To było jakieś 1,5 tygodnia temu.
Teraz nastaw bulka jak szalony, i pachnie bardzo nieciekawie (nie umiem opisać zapachu). Pobrałem nieco wina, spróbowałem - bardzo kwaśne, i nieprzyjemnie pachnie. Aromaty winne głęboko schowane, smak winny też dość schowany (ale na tym etapie to chyba nic dziwnego?)
Głównie niepokoi mnie zapach i kwaśność.
Czy ktoś miał podobny problem, albo wie co się dzieje i co z tym zrobić?
Martwić się? Czy nie ma powodu, i spokojnie czekać aż się wszystko przefermentuje?
Pozdrawiam,
Night_Walker
Jako, że chciałem uzyskać wino możliwie esencjonalne, szkoda mi było rozcieńczyć je zwykłą wodą. Wpadłem więc na pomysł ponownego zalania wytłoczek po fermentacji w miazdze (wciąż było w nich sporo soku). Wlałem tam około 10l wody, 3kg cukru (żeby wytworzony alkohol odkaził miazgę). Postało toto troche ponad tydzien.
Moszcz w gąsiorze ładnie pracował, pachniał znośnie...wszystko cacy, dopóki nie dolałem tego, co wymacerowało się z raz już fermentowanej miazgi. Ponadto do gąsiora poszło jeszcze 4kg cukru...
To było jakieś 1,5 tygodnia temu.
Teraz nastaw bulka jak szalony, i pachnie bardzo nieciekawie (nie umiem opisać zapachu). Pobrałem nieco wina, spróbowałem - bardzo kwaśne, i nieprzyjemnie pachnie. Aromaty winne głęboko schowane, smak winny też dość schowany (ale na tym etapie to chyba nic dziwnego?)
Głównie niepokoi mnie zapach i kwaśność.
Czy ktoś miał podobny problem, albo wie co się dzieje i co z tym zrobić?
Martwić się? Czy nie ma powodu, i spokojnie czekać aż się wszystko przefermentuje?
Pozdrawiam,
Night_Walker