23-10-2012, 18:18
Witam, ponad miesiąc zacząłem przygotowywać fragment ogródka. Jest on obsiany trawą i przylega do kompostownika, trawę zerwałem, ziemię przekopałem i wymieszałem ze składowiskiem odpadów organicznych. Chciałem nasadzić jeszcze w trakcie tej jesieni, ale trzeba tam było sporo roboty (niemal metrowa trawa, koszona etapami), a poza tym teren był dość 'czynny biologicznie'.
Z tego powodu przygotowałem tylko ziemię i pozwoliłem jej rozłożyć resztki przez zimę, aby nasadzenie zrobić wiosną.
Przy okazji może dostarczę zdjęcie terenu, żebyście mieli lepszy obraz.
Tutaj nasuwa się poważny temat doboru gatunków winorośli i ilości sadzonek. Interesują mnie zarówno czerwone, jak i białe. Wstępnie myślałem, o jednym gatunku z tej, jednym z tej grupy, ale doszedłem do wniosku, że przynajmniej pary - da mi to szerszy obraz, jak sprawdzają się moje warunki i mój teren.
Wymagania dotyczące winorośli:
-wysoce odporna na choroby, grzyby itp., ew. może być minimalnie podatne na mączniaka, ale generalnie chciałbym nie korzystać w ogóle z środków chemicznych;
-odporność na mróz chyba nie jest bardzo istotna, raczej by nie były podatne na przymrozki wiosenne
-jakość wina przynajmniej średnia, średnia plenność >10 t/ha (wiem, że ta skala mało mówi, jeśli chodzi o kilka sadzonek, ale żeby to nie dawało kilku owoców jak np. Traminer czy Fruehburgunder)
Rosnąca u mnie swoim życiem Aurora bez żadnych większych zabiegów, poza przycinaniem by nie zakryła okna, radziła sobie znakomicie, ale planuję coś nieco bardziej ambitnego.
Na myśli mam takie gatunki:
a) czerwone: Leon Millot + Marechal Foch lub Regent + Rondo
b) białe (kolejność wg mojej oceny): Muszkat Odeski, Sibera, Bianca, Jutrzenka, Seyval
Zapomniałem o najważniejszym, czyli o tym, gdzie ta "winnica" ma się znajdować. Otóż mieszkam w woj. lubuskim, w połowie odległości między Gorzowem WLKP a Zieloną Górą, kilka kilometrów od Łagowa Lubuskiego - także myślę, że na tle Polski jestem w całkiem ciekawej sytuacji.
Zapewne zaproponowalibyście coś bardziej plennego i wartościowego, ale na początek chcę trochę średniego/dobrego materiału, żeby się oswoić z pracą i zobaczyć, co z tego wyniknie. Teren - dokładnie nie mierzyłem, ale całość to będzie spory teren. Na początek chcę puścić 2 rzędy, długość jakieś 12-15m, jeszcze zależy, jak przygotuję teren. Powiedzmy 12m, przy odległości 1,5m między kolejnymi krzewami będzie 8 sadzonek, 2 rzędy po 8 daje 16 sadzonek, czyli po 4 gatunki po 4 sadzonki - to tak całkowicie wstępnie i teoretycznie, bo nie skończyłem jeszcze przygotowania gruntu.
Oczywiście czekam na Wasze propozycje i opinie co do wyżej wymienionych gatunków.
Jednocześnie proszę o podanie literatury, forów itp. do poszerzenia wiedzy nt. wyboru, uprawy, przycinania itp. - jednocześnie liczę na Waszą, jakże nieocenioną, pomoc.
Mam pod ręką poradniki ogólne o Małopolsce, na Podkarpaciu i R. Myśliwca o uprawie, przy czym zapoznałem się wstępnie dopiero z pierwszym.

Przy okazji może dostarczę zdjęcie terenu, żebyście mieli lepszy obraz.
Tutaj nasuwa się poważny temat doboru gatunków winorośli i ilości sadzonek. Interesują mnie zarówno czerwone, jak i białe. Wstępnie myślałem, o jednym gatunku z tej, jednym z tej grupy, ale doszedłem do wniosku, że przynajmniej pary - da mi to szerszy obraz, jak sprawdzają się moje warunki i mój teren.
Wymagania dotyczące winorośli:
-wysoce odporna na choroby, grzyby itp., ew. może być minimalnie podatne na mączniaka, ale generalnie chciałbym nie korzystać w ogóle z środków chemicznych;
-odporność na mróz chyba nie jest bardzo istotna, raczej by nie były podatne na przymrozki wiosenne
-jakość wina przynajmniej średnia, średnia plenność >10 t/ha (wiem, że ta skala mało mówi, jeśli chodzi o kilka sadzonek, ale żeby to nie dawało kilku owoców jak np. Traminer czy Fruehburgunder)
Rosnąca u mnie swoim życiem Aurora bez żadnych większych zabiegów, poza przycinaniem by nie zakryła okna, radziła sobie znakomicie, ale planuję coś nieco bardziej ambitnego.
Na myśli mam takie gatunki:
a) czerwone: Leon Millot + Marechal Foch lub Regent + Rondo
b) białe (kolejność wg mojej oceny): Muszkat Odeski, Sibera, Bianca, Jutrzenka, Seyval
Zapomniałem o najważniejszym, czyli o tym, gdzie ta "winnica" ma się znajdować. Otóż mieszkam w woj. lubuskim, w połowie odległości między Gorzowem WLKP a Zieloną Górą, kilka kilometrów od Łagowa Lubuskiego - także myślę, że na tle Polski jestem w całkiem ciekawej sytuacji.
Zapewne zaproponowalibyście coś bardziej plennego i wartościowego, ale na początek chcę trochę średniego/dobrego materiału, żeby się oswoić z pracą i zobaczyć, co z tego wyniknie. Teren - dokładnie nie mierzyłem, ale całość to będzie spory teren. Na początek chcę puścić 2 rzędy, długość jakieś 12-15m, jeszcze zależy, jak przygotuję teren. Powiedzmy 12m, przy odległości 1,5m między kolejnymi krzewami będzie 8 sadzonek, 2 rzędy po 8 daje 16 sadzonek, czyli po 4 gatunki po 4 sadzonki - to tak całkowicie wstępnie i teoretycznie, bo nie skończyłem jeszcze przygotowania gruntu.
Oczywiście czekam na Wasze propozycje i opinie co do wyżej wymienionych gatunków.
Jednocześnie proszę o podanie literatury, forów itp. do poszerzenia wiedzy nt. wyboru, uprawy, przycinania itp. - jednocześnie liczę na Waszą, jakże nieocenioną, pomoc.

Mam pod ręką poradniki ogólne o Małopolsce, na Podkarpaciu i R. Myśliwca o uprawie, przy czym zapoznałem się wstępnie dopiero z pierwszym.