Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Poziom wina się niebezpiecznie podnosi
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam. Tego roku po raz 1 zabrałem się za wytworzenie własnego wina. Posiadam baniak 60l. Po przeczytaniu naprawdę wielu przepisów i poradników zrobiłem tak:
1. Przygotowałem MD z 2 paczek drożdży w płynie (Biowin, Malaga) + szczypta pożywki. MD ruszyła po kilkunastu godzinach, trzymałem ją w ciepłym miejscu.
2. po 3 dniach narwałem 25kg winogron ciemnych, zmiażdżyłem je maksymalnie, wlałem do gąsiora, dolałem pożywkę z 2l przegotowanej wody oraz pektoenzym.
3. Dodałem MD, 3l wody + 2kg cukru, zamieszałem dokładnie, zatkałem watą.
4. Po 5 dniach dodałem 1l wody + 2kg cukru
5. Dziś (10 dzień) dodałem 2l wody + 2kg cukru. Mieszam nastaw każdego dnia/

Po dodaniu każdej z 3 porcji syropu poziom nastawu wzrastał. Ostatecznie po dodaniu ostatniej porcji, objętość wynosi do 90% objętości gąsiora. Poziom jednak wciąż rośnie, pomaga tylko mieszanie nastawu, ale za pół godziny znowu jest bliski wykipienia. Raz się już spóźniłem i rurką wypływało wino :mad:

Co źle zrobiłem? Wytłumaczcie laikowi, bo kompletnie nie mam pojęcia. Bardzo proszę o pomoc. Co można z tym fantem zrobić?
Dlatego przy planowaniu nastawu obliczasz (w przybliżeniu) całą jego (docelową) objętość . Pozostawiasz (dla bezpieczeństwa) minimum 20% objętości balonu (na początku , podczas fermentacji burzliwej).

W twoim przypadku :
- odlej część nastawu do innej butli lub butelek , ostatecznie 5- cio litrowe po wodzie . NIe do pełna (20% memory) i zatkaj watą, gazą ..itp.
- opcja , zamiast rurki fermentacyjnej , umieść w jej miejsce przewód igielitowy .Końcówka przewodu do duuużej butelki (co "wykipi" , po burzliwej fermentacji wlejesz z powrotem)
Powodzenia
Dziękuję za odpowiedź. Myślałem, że fermentacja burzliwa pojawia się w pierwszych 5 dniach, a wtedy poziom nastawu był niski, lecz i tak podnosił się bardzo wysoko. Z drugiej strony, kiedy drożdże przerobią już cały cukier, to nastaw ustali się w jednym miejscu?
A niby dlaczego w pierwszych 5 dniach ? Dodając kolejne dawki cukru z wodą ( tlen , roznieńczenie nastawu ) podtrzymujesz okres rozmnażania drożdży ( taka wielka MD ) . Fermentacja alkoholowa drożdży odbywa się w środowisku beztlenowym . Tak to rozumiem :cool:

Odp: tak.
Tylko , że nie wiem dlaczego chcesz fermentować do końca z owocami .
Jeszcze jedna opcja : zmień pomieszczenie na trochę chłodniejsze .
Podnosi się, bo masz w baniaku owoce, które tworzą na wierzchu czapę. Czapa ta pod wpływem uwalnianego podczas fermentacji CO2 podnosi się do góry - CO2 gromadzi się w przestrzeniach pomiędzy owocami. odciśnij owoce i pozbądź się ich z nastawu, a pozbędziesz się problemu. Wystarczajaco długo fermentowałeś w miazdze.
Myślałem nad zostawieniem owoców do momentu aż opadną na dno, żeby uzyskać z nich jak najwięcej barwy i esencji.
Czy zamienienie korka z rurką fermentacyjną na watę ułatwi wydostawanie się CO2 i zatrzyma podnoszenie się owoców? Czy tylko dopuszczę niepotrzebnie tlen do nastawu?
Tlen do nastawu się nie dostanie przez CO2 i czapę owoców (chronią nastaw).
Co do pytania o watę, tak - ułatwi.
Więc jestem rozdarty - owoce chronią nastaw, ale idą do góry i powodują, że wino wypływa rurką :D
Najłatwiej rozlać wino na 2 balony i potem przelać do jednego.
Choć polecam dostosowanie się do rady miskee.
Dziękuję Wam za pomoc. Zrobiłem tak jak poleciliście. Odcedziłem, wycisnąłem sok z owoców. Wyszło z tego na oko jakieś 35l. Wczoraj dodałem 3,2l syropu, dziś blg wynosi 9. Mam takie głupie pytanie, czy w pozostałym winie są jeszcze drożdże i będą przerabiać pozostały cukier? Czy dolewać jeszcze cukru, aby uzyskać maksymalną zawartość alkoholu? Spróbowałem, konsystencja jest odrobinę bardziej gęsta niż mają wina butelkowane, co z tym można zrobić? Co byście zrobili w mojej sytuacji. Chciałem uzyskać wino możliwie najmocniejsze.
Tak, drożdze jeszcze pracują - ogólnie są w całym nastawie.
Dopóki blg będzie spadać - ja cukru bym nie dosypywał (nie liczyłem Twojego cukru potrzebnego na %)
Spokojnie, osad opadnie na dno. Musi pracować, potem zlać - żeby stało i zrzucało osad.