Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Jabłkowe nie pracuje :(
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Z jabłek typu boyken i złota reneta otrzymałem 5,5l soku o blg 12. Sypnąłem trochę siarki na oko, co prawdopodobnie było moich błędem spowodowanym nygustwem. Uszykowałem wcześniej drożdże Shery Zamoyskich bo takie miałem. Dodałem do moszczu. Dodałem także 500g cukru rozpuszczonego w soku. Moszcz miał 21 blg i nie pracował. Dodałem MD2 z Malagi Zamoyskich. Też nie pracowało. Dodałem MD 3 także z Malagi Zamoyskich, przed czym wcześniej wietrzyłem moszcz. Też nic nie ruszyło. Dziś dostałem drożdże aktywne biowinu. Napowietrzyłem wcześniej jeszcze raz nastaw przelewając go kilkanaście razy z wiadra do wiadra i dodałem drożdże oraz pożywkę. Od rana nic się nie dzieje. Te 5,5l mam w 10l szczelnym balonie. Nie czuję już siarki, Blg nadal 21, smak dobry, ale nie pracuje i nie szumi. Co robić? Walczę z tym już prawie 3 tyg!
3 tyg? Piro już pewnie wywietrzało. Md ci dobrze pracowały? W jakiej temp. stoi nastaw?
19.02 dałem MD1, 23.02 MD2 i 500g cukru, 01.03 MD3, dzisiaj MD4 - aktywne. Powiem tak, Shery mogło być przeterminowane, ale ruszyły, jedna Malaga też ruszyła bo była na soku jabłkowym, a ostatnia była na wodzie i coś słabo jej szło. Te dzisiejsze pracowały. Nastaw stoi w u mnie w pokoju więc temp. pokojowa, nie wiem ile.
Szkoda, że nie napisałeś ile tego piro było bo na "oko" to trudno cokolwiek powiedzieć. Poza tym jak piszesz to podeprzyj się datami, tego i tego MD1 za 4 dni MD2 itd. Napisałeś wszystko ciurkiem i ciężko tak cokolwiek wywnioskować.
- Ile i jak hodowałeś te swoje MD?
- W jakiej formie/jak podałeś drożdże aktywne (i jakie to aktywne)?
To tak na początek, napisz/opisz wszystko za szczegółami bo w nich często diabeł tkwi.
Planowane wino o mocy 14% i Blg końcowym 6-9.

18.02 Nastawiłem MD1 z drożdży Shery Zamoyskich i soku jabłkowego ok. 250ml. Dodałem łyżeczkę cukru i trochę pożywki Zamoyskich.

19.02 10l wiadro złotej renety i 10l wiadro boykenów + małe wiaderko obu zmiksowałem i uzyskałem 8l soku. Renety miały 10 Blg, razem sok miał 12 Blg - 4 Blg = 8Blg. Zasypałem piro na oko, bo nie chciało mi się iść po wagę. Być może sypnąłem małą łyżeczkę.

20.02 MD1 pracowała słabo, bo nie zrobiła się piana, ale bąbelki szły do góry. Dodałem ją do moszczu, z którego wcześniej zebrałem pianę. Dodałem resztę pożywki, która mi została i nastawiłem MD2 z drożdży Zamoyskich Malaga i soku jabłkowego, ok. 250ml. Dodałem łyżeczkę cukru i trochę pożywki Zamoyskich.

23.02 W garnku nic się ciekawego nie działo. Dodałem MD 2. 500g cukru, rozpuściłem w itrze nastawu, ostudziłem i dodałem do reszty. Wlałem wszystko do balonu. Cukromierz pokazuje 21 Blg

27.02 Nastawiłem MD 3 z drożdży Zamoyskich Malaga i wody, ok. 250ml. Dodałem łyżeczkę cukru i trochę pożywki Zamoyskich.

01.03 Moszcz nic nie ruszył, więc napowietrzyłem go przelewając kilkanaście razy z wiadra do wiadra. Dodałem MD3, która prawie wcale nie ruszyła. Blg 21

Napowietrzenie powtarzałem jeszcze przed dwa dni. Dzisiaj zrobiłem MD4 z aktywnych drożdży FERMIVIN PDM i pożywki Zamoyskich. Wrzuciłem to do letniej wody i trzymałem 20 min. Ruszyły więc dodałem. Nic się nie dzieje. Wszystko trzymam w pokoju, mieszam co jakiś czas, jest wszystko szczelne. Balon 10l, bo nie mam mniejszego, a moszcz wynosi 5,5l. Nawet nie szumi jak nadstawie ucho.

No nie wiem, może coś nie tak z Ph jak masz jakieś ustrojstwo do mierzenia to zmierz, chociaż nie wydaje mi się by było aż tak źle. Jak masz jeszcze paczkę aktywnych to rozpuść je w szklance wody z odrobiną cukru i po 20-25 minutach dodaj 1/5 objętości MD soku z jabłek, zamknij korek czopem wacianym i zaczekaj z tym do kolejnego poranka. Rano dodaj do reszty. Powinno ruszyć.
Niestety nie mam. Jak do rana nic nie ruszy to kupić Bayanus G995?
Jak nie ruszy na któryś z wcześniej dodanych drożdży to pewnie ruszy na dzikusach. G 995 mają tolerancji na alk. coś koło 18% a jabłkowe ponoć nie jest dobre takie mocne, piszę ponoć bo nie robiłem jabłkowego. Myślę, że możesz spokojnie czekać i obserwować nastaw, pewnie niebawem coś się ruszy. Odrobina cierpliwości.
Ok dzięki, postaram się być cierpliwym :)

Póki co nadal cisza :(
Nadal nic się nie dzieję. Chcę zamówić drożdże tylko powiedzcie szybko jakie. Pewnie dojdą dopiero w poniedziałek.
Bayanusy byly by najpewniejsze tylko bedziesz miał problem z ich ubiciem... Dziwne to wszystko u ciebie z tym nastawem...
To kupić G 995 czy FERMIVIN PDM?

Najlepsze jest to, że nagle zaczął mi się klarować nastaw i męty opadły na dno.
Do wszystkich zadań specjalnych są raczej polecane g955...
Myślę, że możesz kupić PDM-y. Uwodnić i odczekać podany przez producenta czas, następnie dodaj 1/5 objętości MD tego soku z jabłek- koniecznie musisz poczekać np.12h. Obserwuj czy gazuje. Po tym czasie dodaj kolejne 1/5 objętości, odczekać kilka h i dodać do nastawu.
PDM-y są w większości supermarketów.
1. Ale uwodnić od razu wszystko, czy 1/5 i po 12h kolejną 1/5? Normalnie to pisze, że po 20 min już dodawać.

2. Uwodnienie robić z wodą czy z tym sokiem w butelce?

3. A co jeśli po dodaniu pierwszej porcji nic się nie będzie działo?

4. Napowietrzyć jeszcze ten nastaw?
1. Uwodnić 20 minut w wodzie z odrobiną cukru np. pół łyżeczki cukru na 250 ml wody (szklanka)
2. Po 20 minutach dodaj ok. 50 ml moszczu/soku
3. Czekaj 12h
4. Dodaj kolejne 60 ml soku
5. Odczekaj kilka h
To tak ogólnie po prostu obserwuj co się dzieje w butelce z MD (czop z waty lub rurka)
Ok dzia, kupiłem PDM i G 955. Jak przyjdą, pewnie we wtorek - środę to zacznę od PDM. A co myślicie, żeby teraz balon postawić obok kaloryfera ? Da to coś, czy prędzej popsuje moszcz?
Dopóki nie dasz drożdży to trzymaj sok w chlodzie żeby sie nie zepsuł
Wg mnie możesz postawić do ciepła ale czy to coś da nie wiem- spróbuj. Porządnie zamieszaj nastawem, postaw koło grzejnika i już nie ruszaj, tylko obserwuj.
Hehe co chwila inne rady dostaję :) jak nie do drożdży to do ciepła
A może warto dolać świeżego soku z jabłek lub np. kartonikowego 100% i wtedy dodać drożdży? Skoro masz 5,5 litra nastawu, a balon 10l to dolać masz gdzie, a i stężenie siarki wtedy spadnie. Blg masz ciągle 21 to fermentacji żadnej nie było więc pewnie piro ma winę. Jestem zdziwiony, że przez te 3 tyg nie popsuł się ten sok...

A jeszcze bezpieczniej, to postępować jak przy restartach. Dodać uwodnione drożdże do 2-3 litrów świeżego soku, jak się porządnie namnożą to zahartować je, dodając kilka razy po 0,5 litra Twojego nastawu i potem wszystko połączyć.
Chyba kolega nigdy nie pił naturalnego soku jabłkowego, bo te kupne to jest porażka.
To kup jabłek zrób troche soku i z tego mały nastaw a potem dodawaj po troche tego z piro... A co do grzejnika to skoro wino stało w temp. pokojowej i przez 3 tygodnie żadne drożdże nie ruszyły ani troche to nie wierze że grzejnik sprawi jakieś cuda... No chyba że w pokoju masz z 15*C;)
@pietre, wierz mi, że piłem zarówno naturalny jak i kartonikowy. Nie wiem czy posiadasz jeszcze jabłka, czy nie, więc jako jedną z możliwości - obok naturalnego - zaproponowałem sok z kartonu, najłatwiej go zdobyć, a i tak jest mniejszym złem niż np. woda:)
Nic nie pracuje, ale bardzo się klaruje. Mam nadzieję, że do wtorku się nie zepsuje.
Stron: 1 2