Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Miód wiśniowy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam serdecznie!

W temacie miodów jestem świeży, robię dopiero podejście do drugiego nastawu.

Pierwszy miód który robiłem to półtorak, tak zwany śliwczak. Miód klarował się prawie dwa lata - nastawiony 10.10.10r. Pierwsze zlanie z nad osadu 11.11.11r. i butelkowanie 12.12.12r. Pozostała mi już tylko jedna litrowa butelka zalakowana, dla pierworodnego na 18 urodziny (urodził się 4 czerwca tego roku). No i pół litra dla degustacji jeszcze mam - z pierwotnego nastawu 15l. 5l straciłem ponieważ czipsy dębowe wprowadziły mi pleśń ;/

Miód według mnie i osób które go degustowały - przedni, choć oczywiście smak jeszcze się nie ustabilizował, półtorak ma dopiero ponad 2,5 roku.

Aktualnie planuje nastawić 50 litrów czwórniaka (mam fajną dębową beczkę w której będzie leżakował).

Główny mój dylemat to szumować, czy nie szumować - wcześniejszy szumowałem, miałem obawy czy się nie zepsuje - tym bardziej, że miód kupuje wirowany w warunkach domowych i nie trudno o zanieczyszczenie.

Chciałbym dać pół na pół lipę z akacją i czysty sok wiśniowy.

Sok uzyskał bym dzięki tłoczni własnej produkcji. No i tu kolejny dylemat - macerować wydrylowane wiśnie i tłoczyć, czy może od razu wyciskać soczek i w balon?

I tak jak pisałem z szumowaniem - wiem, że nieszumowany jest zdrowszy, zaś szumowany ma mniejsze szanse na to, że coś nie wypali podczas fermentacji. Ważne, żeby nie zepsuć 50l produktu i przy okazji beczki...

Proszę o porady od bardziej doświadczonych miodosytników.

Pozdrawiam.
Skora sam twierdzisz że miód (półtorak) się jeszcze nie zharmonizował to po co go butelkowałeś?
Na pytania, które zadałeś jest cała masa tematów z opisami, nie widzę potrzeby namnażania wątków o takiej samej tematyce .:rtfm:
Nastawianie miodu rozpoczęte!

Zapraszam do lektury: http://samochwal.blogspot.com/2013/07/wi...wisni.html

Wstawiam link do bloga, ponieważ nie widzę sensu kopiowania zawartości - jeśli jednak wymaga tego regulamin forum, to oczywiście nie widzę problemu.

Tutaj zaś umieszczę zapytania do doświadczonych miodosytników i winiarzy.

Głównie chodzi mi własnie o połączenie smaku wiśni z porzeczką czerwoną - wiem, że w przypadku win półsłodkich sprawdza się to świetnie, bo już takie winka robiłem i były pyszne. Jednak jak to wygląda w przypadku miodów?

No i chyba ważniejsze, drugie pytanie. Czy jeśli wybiorę jednak mieszankę soków. To czy do leżakowania zlewać to w beczkę? Boję się, że za bardzo przejdzie porzeczką, a mi właśnie zależy na aromacie wiśniowym. Ma ktoś jakieś doświadczenia z tym? Czy długo się aromat porzeczki utrzyma? Jeśli w ogóle?

Proszę także o inne porady i sugestie które was naszły podczas czytania powyższego wpisu.

Pozdrawiam.