Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Trójniak Maliniak
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
ma już 6 miesięcy. Był raz zlany po mniej więcej trzech. Na dnie jest cieniutka warstwa zdechlaków. Dobił do 15,3% alk. Nie pracuje już od dłuższego czasu.
Zastanawiam się czy go butelkowac czy trzymac w butli. Kiedy butelkujecie miodki?
A jak z piro - będę wdzięczny za rady.
Miodki zrzucają osad dosyc długo ,więc w butelkach możesz się spodziewac jeszcze trochę osadu .Z piro przy tej il. alkoholu dałbym spokój.
Jesli nie masz koniecznosci powtórnego wykorzystania butli, w którym masz miodek, to trzymaj go maksymalnie długo. W butelkach będzie szybciej dojrzewał, ale też będzie Ci się wytrącał osad.
Witam
Pozwole sobie wykorzystac ten watek w kilku kwestiach:-)

1.Czy swoje owocowe robiecie sycone?-moze nie,ale-robiac sycony miodek owocowy to warzycie brzeczke jedynie a moszcz pasteryzujecie czy nie?Moze jeszcze inaczej?
2.Taki maliniak czy wisniak z jakim miodkiem sie najlepiej "komponuje"?
3.Jakie preferujecie dodatki procentowe moszczow?
4.Zwykle sa ta trojniaczki czy probowaliscie robic z dobrym skutkiem owocowy czworniaczek?
5.To moze bardziej do dzidka aczkolwiek niekoniecznie-kiedys czytalem ze poczynil niezlego gruszeczniaka-interesuje mnie jakie gruszeczki sa ok na dodatek i jaka ilosc%-wydaje sie ze kwasne cierpkie odmianki ale moze da sie dorzucajac wiekszej ilosci kwasku i ew. nieco taninki uzyc slodkich odmian deserowych....?Jakie gruszki,jakie dodatki?
6.Co do piro-jesli robicie niesycone z dodatkiem moszcow owocowych czy klasyczne zwlaszcza slabsze czworniaczki-nie dodajecie na wstepie piro w klasycznej dawce 1g/10l?A moze dopiero po pierwszym obciagu lub butelkowaniu,moze wcale...?Jak to u Was wyglada?
Pozdrawiam
Ad.1. Wszystki swoje 3 miodki ;) robiłem sycone. Jeden był owocowy, owoce dadałem po zmiażdżeniu do miodku (była to tarnina, więc zalałem ją wrzątkiem, coby pusciła sok).
Ad.2. Pszczelim :D
Ad. 3 Wg. Ciesielskiego dodatek soku wynosi 20-40l na 100l brzeczki w zależnosci od rodzaju owocu. Brzeczka dójniaka lub trzeciaka - polecam "Miodosytnictwo" dr. T. Ciesielski.
Ad. 4. Owocowy czwórniak to bedzie już wytrawny i podejdzie bardziej pod wino z dodatkiem miodu, szczególnie jak zrobisz niesycony.
Ad.5. "Gruszkowiak
jest napojem również bardzo przyjemnym i łagodnym i gdybysmy mieli go w większej ilasci, wyrobiłby sobie bez wątpienia obywatelstwo na najzbytkowniejszych stołach. Można go wyrabiac zarówno z gruszek szlachetnych, jak i ze zwykłych polnych.
Na 100 litrów brzeczki dwójniaka daje się 50 litrów soku gruszek szlachetnych, a 30 do 40 litrów soku gruszek polnych, robiąc zas go na brzeczce trzeciaka daje się do 100 litrów brzeczki 40 litrów soku gruszek szlachetnych, zas tylko 30 litrów soku gruszek polnych."
Ad. 6. Moszcz owocowy lepiej zawsze zasiarkowac.
A tu np. przepis na WINO gruszkowe:
"Wino gruszkowe
najlepszem bywa wtedy, jesli się użyje brzeczki 33 procentowej i da do 100 litrów brzeczki 50 litrów soku z gruszek. Wino w tym stosunku wyrobione jest bardzo przyjemne i może współzawodniczyc z wytwornemi winami włoskiemi i hiszpańskiemi. Sok z gruszek polnych daje wino również dobre, zwłaszcza, jeżeli gruszki te przed wytoczeniem soku nieco ulęgną, t. j. przejdą w tak zwane ulężalki. Można atoli wina z gruszek robic także z brzeczki 25 i 23 procentowej, dodając 40 litrów soku na 100 litrów brzeczki."
"Miodosytnictwo" dr T. Ciesielski
Dzieki Wesoly za szybka reakcje:-)
1.ok wiec soczek bede pasteryzowal chcac oczywiscie robic sycony-bo do konca nie wiem-jest tu na forum wielu zwolennikow niesyconych...
2.Dzieki za tak trafne okreslenie-nie domyslilbym sie pewnie:)Wiem po prostu ze sa miodki ktore lepiej kompomuja sie z przyprawami na korzenne a jeszcze inne na owocowe-myslalem ze warto na to zwrocic szczeg. uwage-widac nie czyli bez wzgledu jaki owocowy poczynie to zadam miodku lipowego:big:
3.Czyli 20-40%,w Cieslaku jest chyba ze zwykle do 20% wiec najlepiej przy tej wartosci pozostac zdaje sie -u dwoch autorow wystepuje:-)
4.A jakby w takim czworniaczku dac mniej moszczu a na koniec doslodzic go do trojniaczka to chyba juz wino mniej bedzie przypominal-chodzi mi o szybsze wyrobienie- 4-niak bedzie wczesniej jak 3-niak...
5.Czyli juz w jakies dodatkowe korekcje kwaskiem czy tanina nie warto sobie glowy zawracac-no chyba ze Dzidek cos jeszcze dopisze.....
6.A wlasnie ale przy niesyconym to chyba polaczyc moszcz z brzeczka i siarkowac calosc-nie sadzisz?,juz na wstepie nastawiajac sie na slabszego czworniaczka.....Samo danie na ilosc moszczu po polaczeniu z reszta moze sie okazac zbyt mala dawka.....

Przepis na wino gruszkowe b. ciekawy-wlasnie kiedys natknalem sie na opis wspomnianego dzidka jak robil ale gruszeczniaka czyli miod owocowy gruszkowy a nie wino miodowe gruszkowe-choc posluguje sie zdaje sposobem wytwarzania takowego miodku jak winka -czyli fermentuje winko dosladzajac miodkiem-roznica miedzy wspomnianym przez ciebie winem a jego miodkiem polega pewnie jedynie na stosunku brzeczka/moszcz by wyszedl miodek owocowy a nie wino miodowe...
Dzieki
Cytat:roznica miedzy wspomnianym przez ciebie winem a jego miodkiem polega pewnie jedynie na stosunku brzeczka/moszcz by wyszedl miodek owocowy a nie wino miodowe...

Wg Ciesielskiego miody musza byc syconem, a do win miodowo-owocowych dodaje się surową patokę.
Hm..czyli dzidka gruszeczniak to winko miodowe a nie miodek owocowy....chyba ze sycil,nie pamietam na pewno ale zdaje mi sie ze nie....
A tak wogole to zdaje sie ze ogolnie za miody owocowe uwaza sie te gdzie wystepuje jedynie znikomy dodatek moszczu owocowego ktorym zastepuje sie czesc wody do brzeczki-technika wyroby(sycenie czy nie nie ma tu juz chyba nic do rzeczy).Natomiast wino miodowe to takie gdzie samego miodku czy tez brzeczki jest mniej....
Swoja droga ta technika robienia tego gruszeczniaka prze dzidka wydala mi sie ciekawa-wylicza sie wszystko na trojniaka owocowego i nie robi sie calego nastawu na miodek a start jak na owocowe winko dosladzane miodem/brzeczka potem-efekt finalny to przeciez zamierzony miod owocowy,sycenie czy tez nie badz nastawianie od razu calosci czy partiami nie powinno miec wplywu na to jak zakwalifikujemy nasz wyrob:)

Moze jeszcze ktos wtraci swoje 3 grosze do ww pytanek/tematow;)
Pozdrawiam
A Nowicki preferuje znowu miody niesycone! oto fragment z jego ksiazki: "Bardziej racjonalnym sposobem przyrządzania miodów pitnych w warunkach domowych jest otrzymanie ich bez sycenia. Miód rozcieńczony letnią wodą zachowuje naturalny aromat i odżywcze własnosci."
Ja również przychylam się do zdania zwolenników miodów niesyconych. Głównie ze względów smakowo - zapachowych, ale istotne jest również to że w przypadku sycenia miodu zarzynamy masę zdrowych składników.
Dzieki panowie
Ale nie dyskutujmy teraz nad tym czy sycone czy nie bo o tym juz bylo na forum nie raz(jedynie jak wspomnicie jakie robiecie to moze choc statystyke mala utworzymy wskazujaca na przewage syconych lub niesyconych:))
Moze oprocz Wesolego odniesiecie sie do innych mych pytanek...
Thanks
Wybaczcie ale podlacze sie do tego watku. Mam podobne pytanie jak patricus tyle ze chodzi mi o to kiedy zlewac znad osadu. Miodek jest jeszcze niemowlakiem (chyba wczesniakiem) ma 12 dni. Jest to 4,5 l syconego trojniaka (z dodatkiem podczas sycenia chmielu i suszonych malin). Uzylem wesolych drozdzy AnKa C i nastaw oszalal. Zaczal pracowac po godzinie, po dobie juz sie zrobila ok 3 cm piana ktora po tygodniu zniknela. Obecnie miodzik pracuje dosc szybko (kilka razy na minute), blg 11 i co mnie niepokoi na dnie jest ok 2 cm osadu (wydaje mi sie ze to duzo przy tak malym nastawie w butli 10 l). Moje pytanie - jak dlugo moge trzymac nad osadem bez szkody dla miodu, a niechcialbym juz zlewac by nie przerwac fermentacji.
Wesoly - Twoja AnKa jest wielka - pozdrawiam
Na Twoim miejscu Piotrze, poczekał bym aż fermentacja zwolni, a miodek osiągnie 2-3Blg (wskazanie, rzeczywista zawartosc cukru będzie wynosiła około 7-8Blg).
Zlanie oddzieli drożdże od miodu i może spowodowac to silne zwolnienie fermentacji lub jej całkowite zatrzymanie. Daj mu jeszcze spokojnie 2 tygodnie, zmierz gęstosc i wtedy ewentualnie dokonaj obciągu.
Dzieki. Tak myslalem zeby jeszcze poczekac - ale wolalem sie upewnic bo fermentacja przy uzyciu AnKi C przebiega naprawde b. szybko - mozna nawet powiedziec ze nie typowo.
A do pierwszego sciagania szalejecie z nastawami na Ance w temp.otoczenia grubo powyzej 20st. pewnie co?
Pozdrawiam