Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Wino z 20 kg śliwki węgierki.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam:)
Kupiłem dzisiaj 20 kg owoców gdyż nie mogłem dopuścić, żeby balon 54 L stał pusty. Wybrałem śliwki, ponieważ spóźniłem się z kupnem wiśni, a śliwek teraz pod dostatkiem.
Owoce odstawiłem do piwnicy na dzień lub dwa, żeby trochę zmiękły. Czytałem, że wtedy lepiej oddają sok.
Właśnie rozpocząłem namnażanie drożdży BIOWIN. Szlachetne drożdże w płynie - Uniwersalne. Pożywka jest - 10g.
Fermentację pozbawionych pestek i rozdrobnionych owoców będę prowadził w balonie tak około 2-3 tygodnie. Później oddzielam.
Ogólnie chcę otrzymać wino mocniejsze np. 16-18%. Półsłodkie czy półwytrawne.
Zastanawiam się ile dodać wody i cukru na start?
Czy 15 litrów wody + 5 kg cukru, to dobra proporcja? Oczywiście później będę dodawał cukier jak zacznie słabiej pracować.
Wskazówki mile widziane.
Pozdrawiam ;)
Nie jestem pewien czy dobrze policzyłem że wody powinno być gdzieś w granicach 8.5-9 litra. Cukier zostawiłbym bez zmian i wraz z wodą podzieliłbym na dwie porcje.

Ja właśnie wróciłem z działki z 24 kg śliwek i zamierzam z tego zrobić mocne słodkie winko. Na 90% użyje drożdży BAYANUS z tego co pamiętam to przerabiają większość cukru na %. Przypuszczam że z 24 kg śliwek odejdzie ok 2-3 kg pestek, a proporce wyjdą mniej więcej:

Owoce 20kg
Woda 7-7,5 l
Cukier 6kg
Drożdże BAYANUS

Jeśli coś pokręciłem to proszę kolegów o poprawkę
Kreczmar - jakie BLG startowe wyjdzie z 7 l wody i 6 kg cukru i czy drożdże wystartują liczyłeś? Policz też jaka moc może z tego wyjść i czy drożdże nie mają tolerancji na alkohol niższej niż planujesz im zaproponować.
Ot, tak trochę wprawki z obliczeń nie zaszkodzi, a może jakieś wnioski z tego wyjdą same.
czyli chcąc uzyskać 20 litrów wina o mocy 18% potrzeba 6,12 kg cukru i 16,2 wody?
woda generalnie nie jest potrzebna do niczego - poza ewentualnie rozpuszczeniem w niej cukru!, no i zwiększeniem objętości wina.

Wino śliwkowe jest rewelacyjne - ale wymaga czasu (ok. 2 lat, wcześniej szkoda je pić, bo z czasem naprawdę zmienia się bardzo na lepsze - wiem, bo 'zmarnowałam" w ten sposób 25 litrów zanim moje wino półwytrawne z 2008 osiągnęło swój prawdziwy potencjał - na szczęście miałam go 50l).

Co do obliczeń, to przelicz ile cukru trzeba dodać do posiadanej ilości moszczu śliwkowego by uzyskać pożądany % i tyle dodaj. A potem ewentualnie dodaj syrop cukrowy (woda + cukier) w proporcjach potrzebnych dla pożądanego %. Moim zdaniem, nie powinno się dawać więcej niż 20% wody (w stosunku do ilości moszczu). Powyższe nie dotyczy jedynie czerwonej porzeczki (ze względu na wysoką kwasowość).

Powodzenia!

Hanka
Na tą chwilę udało mi się wydrylować i pokroić na ćwiartki śliwki wyszło ich 19 kg. Zasypałem to 2 kg cukru i zostawiłem na ok 90 minut. Następnie dodałem 3,2 lira gorącej wody i pektopol. Rano do tego dodam MD aktywne fermicru vr5
Witam.
To i ja się podepnę pod temat.
Wczoraj wyciągnąłem śliwki (renkoldy)z zamrażarki i dzisiaj zostały rozdrobnione.Z 20 kg śliwek wyszło 16l moszczu (Blg 13%) które poszło do balona razem z pekto.Po 12h dodałem drożdże FERMICRU LS2 i pożywkę.Fermentacja w miazdze około tygodnia.
Planuję winko między 15% a 17%.Pytanie:
1.Czy kierując się informacją z tej strony http://old.wino.org.pl/frames/index2.htm powinienem dodać 13,5l wody i 8kg cukru aby uzyskać 30l wina?
2.Na forum czytałem o rozbiciu pestek ze śliwek w celu dodania posmaku czy to aby nie popsuje wina?
Pozdrawiam.
3 posty wyżej Han_ka napisała by nie przekraczać 20% udziału wody w stosunku do moszczu (przy 16l moszczu 3,2l wody) i tego bym się trzymał. Cukier dodaj na konkretny % z uwzględnieniem cukru zawartego w owocach. Przepisy z old.wino jak sama nazwa wskazuje są stare więc lepiej stosować się do aktualnych porad :) Przy 100 l miazgi śliwkowej (w tym 10l syropu cukrowego) i użyciu 1,5x dawki pektopolu mam ok 75l w miarę czystego płynu.
Z pestkami bym nie kombinował, tylko nastawił parę litrów wina ze zmiażdżonej czeremchy i skupażował je do smaku ze śliwkowym.
Witam

Jakiś czas temu dokładnie 18 sierpnia zacząłem robić wino ze śliwek. Zacząłem to dobre stwierdzenie. Ponieważ praca zatrzymała się na pozyskaniu soku i wlaniu go do balona. I tak bez dodatku cukru i drożdży stoi do dziś. Na wierzchu zrobiło się coś jak kożuch. Nie czuć smaku ani zapachu pleśni po prostu taki biały nalot jak na zdjęciu poniżej. Wylać to do zlewu czy dodać cukier i drożdże i da się to uratować?



http://img19.imageshack.us/img19/1441/89a8.jpg
Jak jesteś pewien że tam nie ma pleśni to zasiarkował bym to profilaktycznie, poczekał kilka godzin i dodał drożdże.
Kożuch czy taka cienka błonka ? Jak taka śliska galaretowata warstwa to drożdże kożuchujące, siarkowanie może nie pomóc i niestety w kanał.
Raczej cienka błonka... ale nie galaretowata
W moim węgierkowym na etapie klarowania też zrobiła się taka błona. Po prostu zebrałem ją z wierzchu i zjadłem :) Smakowała suszoną śliwką. A ostatnio nie zaglądałem do winka to nie wiem czy ponownie się pojawiła.

Pozdrawiam