Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Czeremszak?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witajcie,
Zamierzam uczynić 3-niaka czeremszaka bo czeremcha już u mnie ładnie dochodzi a i trzeba się spieszyć przed ptactwem różnorakim.Zebrałem ostatnio kilka kg czeremchy i fermentuje w miazdze. Mam jednak pytanie dla tych którzy czeremszaka już robili.Otóż, kiedy fermentuję w miazdze mam wrażenie,że śmierdzi stęchlizną. Czy to normalne czy raczej sobie odpuścić ten sok i zebrać świeże owoce?
Ja bym nie radził fermentować w miazdze - chyba, że oddzielisz pestki co jest pracochłonne i bezcelowe. Z pestek wydziela się szkodliwy kwas pruski który po przegotowaniu daje silny posmak migdałów. Najlepiej jest od razu wycisnąć owoce w całości, przegotować sok i dopiero fermentować. W tym wypadku sprawdza się doskonale również popularny niegdyś sokownik. Po wyciśnięciu otrzymaną pulpę również możesz przepuścić przez sokownik. Nie radzę gotować całych owoców ponieważ sok po wyciśnięciu będzie miał silny posmak migdałów. Spożywanie nieprzegotowanego soku jest dość ryzykowne.
Skrzaty znów głupoty gadasz, to wiśni i innych pestkowych też zabroń fermentować w miazdze bo się ludzie potrują.

Stam śmiało możesz robić z tego przepisu: http://old.wino.org.pl/frames/czeremcha.htm
Tu też jest przepis, którym się podparłem: http://klubwiniarzy.pl/winiarstwo/przepi...-czeremchy

Robiłem z myślą o kupażu 12% wino wg przepisu z old.wino.org.pl, ale zamiast 2 dni trzymałem owoce 3 dni i wyszło z bardzo delikatnym posmakiem migdałów. Problemem jest gorycz, wiem że owoce miałem bardzo dojrzałe a mimo to wino wyszło dosyć gorzkie.

Kupujesz rękawiczkę lateksową z apteki (mocno barwią owoce), zalewasz owoce wodą, rękawica na rękę i robisz papkę bez niszczenia pestek tłuczkiem. Czeremcha ma dużą pestkę a mało miąższu dlatego to moim zdaniem dobry wybór.
To zadaj sobie pytanie, czemu pestki wiśni się celowo zostawia jakąś ilość, a czeremchę już po 2-3dniach trzeba odciskać. No i ciekawe skąd te migdały i gorzkie się wzięło... Nie traktuj tego co piszą inni jak święte tylko myśl czasami. Zjadając kawałek kory wiśni co najwyżej sraczkę dostaniesz a z liści się nalewki robi, czeremchy nawet liścia czy szypułki nie radzę próbować.
(27-08-2013, 22:13)skrzaty napisał(a): [ -> ]z czeremchy nawet liścia czy szypułki nie radzę próbować.
o kurka! Dobrze, że ostrzegasz. Owoce do nalewki (z pestką) 60 dni trzymam, ale żeby szypułki lub liście ... nigdy nie jadłem... jeszcze :-)
(27-08-2013, 22:48)Andy05 napisał(a): [ -> ]
(27-08-2013, 22:13)skrzaty napisał(a): [ -> ]z czeremchy nawet liścia czy szypułki nie radzę próbować.
o kurka! Dobrze, że ostrzegasz. Owoce do nalewki (z pestką) 60 dni trzymam, ale żeby szypułki lub liście ... nigdy nie jadłem... jeszcze :-)
Jak owoce w całości to i rok może postać, co innego fermentacja w miazdze. Zrób nalewkę z miazgi i daj znać co wyszło :)
Kurka wodna od kiedy to czeremcha trująca jest Skrzaty co Ty za banialuki opowiadasz ???
(27-08-2013, 22:13)skrzaty napisał(a): [ -> ]Nie traktuj tego co piszą inni jak święte tylko myśl czasami.

Czasami myślenie szkodzi, a czytanie pomaga.
Proszę, informacja o celowości pozostawiania pestek w nalewach i nastawach http://alkohole-domowe.com/forum/post483...ina#p48397 . Dawniej jadło się owoce z pestkami (jabłka, gruszki, czereśnie, wiśnie) lub wyciągało się jądro z pestek (śliwy, brzoskwinie) właśnie po to, by jeść witaminę B17. To, że ma zapach zbliżony do cyjanowodoru (kwasu pruskiego) to nie znaczy, że od razu się umrze. Nalewki wiśniowe robię z całych, niedrylowanych wiśni, jakoś nikt jeszcze od nich nie umarł, a znikały w dużych ilościach w przeliczeniu na głowę.
A mnie cały czas o ten zapach dziwny chodzi. U Was też tak jest?
Jak fermentowałem rozmrożone czarne porzeczki w miazdze to też miałem przez pierwsze dwa dni wrażenie, że czymś mi podśmierdują, ale jak drożdże się rozkręciły to nie czułem już nic. Jabłka z aronią za to pachniały mi przez pierwszy dzień rozpuszczalnikiem?, acetonem?, ale na drugi dzień już pachniały ładnie jabłkami z nutą aronii. Nie wiem czym to jest spowodowane.
W czasie fermentacji mogą unosić się różne nieprzyjemne zapachy także się nie przejmuj. Jak śmierdzi zgniłymi jajami (siarkowodorem) to znaczy, że w nastawie za mało azotu i DAFu dać musisz.
Stam a jak odciśniesz sam sok z miazgi to też niezbyt przyjemnie pachnie? Nie pamiętam zapachu miazgi, natomiast po odciśnięciu soku, dolaniu syropu i fermentacji burzliwej zapach zmienił się na lepsze.
Dopiero miałem zamiar dziś prasować
No to na dzień dzisiejszy sprawa z moim czeremszakiem wygląda następująco;
Po odciśnięciu miazgi sok już tak nie waniał. Cała fermentacja przebiegła bez żadnych niespodzianek i stanęła gdzieś na około 8blg.
Wczoraj delikatnie spróbowałem i smak jest bardzo interesujący i zarazem bardzo zachęcający, troszeczkę niepokoi mnie taka pozostająca w smaku goryczka. Zastanawiam się czy ta gorycz z czasem się ułoży czy raczej tak już pozostanie?
Pzdr.
Trochę zelżeje, ale na to trzeba czasu - rok może dwa.
Wszystko zależy z jakiego źródła miałeś owoce, bo ja bez próbowania organoleptycznego nie zrywam. Dwa drzewa w pobliżu mogą miec odmienne w smaku (goryczka) owoce.
I niestety w moim czeremszaku po trzech latach nadal jest ona nieprzyjemna.
Drzewa okoliczne, jak próbowałem to wyglądało (smakowało) OK, Czyli krótko mówiąc DOOPA z czeremszaka. A znacie jakieś sposoby na pozbycie się goryczki, są w ogóle takie?
Na swoje porto do 15L dodałem 3L wina z czeremchy ponad rok temu, śladu goryczki nie ma. Samo wino było gorzkawe ale nawet znośne do picia. Zapytaj co zrobić z miodem za rok:D
Z każdego drzewa próbowałeś? Z czeremszakiem to "na dwoje babka wróżyła" jeden jest świetny inny nie ten teges.... Ja mam różne doświadczenia. Jak w dwa lata się nie unormuje pozostanie kupaż z wiśniami.
Nooo, ze wszystkich nie próbowałem ale teraz to i tak woda po "kiślu". Na całe szczęście w tym nieszczęściu to zrobiłem w tym roku 10 litrów "Wiśniaka" i już jest pyszny więc jakby się ostalo a "czeremszak" nie złagodnieje to zmixuję. Dzięki Wam.
Czeremcha piękna w tym roku i oprócz oczywiście nalewki ktora w smaku jest wyśmienita naszła mnie myśl na nastawienie czeremszaka trójniaka.
W kwesti miodów jestem żółtodziobem z kilkoma leżakującymi w piwnicy.
Czy czeremchę mogę zrobić tak jak wisniaka a wiec wszystko razem z pestkami do wiadra rozgniecione ale nie miażdżone pestki ?
To zależy jak długo chcesz trzymać czeremchę w nastawie. Miodu nie robiłem ale w winie 7 dni to max. No chyba, że ktoś bardzo lubi ten smak.
Trudno o czeremchę, która po odfermentowaniu nie da nadmiernej goryczy, raczej odradzam.
No ja bym tak od razu czeremchy nie skreślał.Nie jest to miód do picia jak wiśnia ale zawsze odrobinę z przyjemnością. Decyduje jakość owoców i czas......
P.S. No i do kupażu jest świetna.
Stron: 1 2