Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Aronia - co z tego wyjdzie?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Moje pierwsze aroniowe, proszę o rady, co z tym można zrobić?

Witam wszystkich po raz pierwszy;)
Czytam forum od niedawna w związku z kilkoma pierwszymi nastawami.
1. aronia
2. jabłka
3. winogron

Póki co interesuje mnie najbardziej aronia. Nie wiem co z tego wyjdzie, jeżeli wogóle coś;)
Nie posiadałem niestety żadnej praktycznej wiedzy. Wcześniej popełniłem kila win z przepisu babci bez żadnych przyrządów, jedynie proporcje: sok, woda cukier, nie dawałem nawet żadnych drożdży.

Miałem 5kg owocu aronii, postanowiłem zrobić wino.
Znalazłem gdzieś przepis w internecie. Zebrałem owoce, odszypułkowałem, zmiażdżyłem i dodałem do tego 2l wody i 2kg cukru. + drożdże winiarskie w płynie 'Burgund'.
Po dwóch dniach nic się nie działo.
Zacząłem czytać forum dokładniej, postanowiłem kupić cukromierz.

Sprawdziłem nastaw w miażdże i poziom Blg był chyba ponad skalę, na cukromierzu pokazywał więcej niż 26!!!
Dolałem do tego 2,5l wody i wówczas Blg spadło do prawie 22 i tak zostawiłem nastaw w pojemniku fermentacyjnym.

Wino ruszyło od razu z marszu, po kilku godzinach zaobserwowałem, że nad moszczem unosi się czapa owocowa.

Dokonałem orientacyjnych obliczeń przyjmując Blg samego soku, jak i jego ilość na podstawie średnich wartości, gdzie z 1kg owoców mamy ok 0,6l soku, Blg na poziomie ok. 17, poprawkę na niecukry dla czystego soku na poziomie ok.6.

Wyszło mi, że mój początkowy nastaw miał 440g cukru na litr, czyli Blg startowe było na poziomie ... chyba nie ma skali;)

Dziś po 4 dniach drożdże przerobiły część cukru, bo pomiar wyszedł już na poziomie 12 Blg.

Proszę o porady, co mam z tym dalej robić, co z tego może wyjść??

Wino gazuje, nad moszczem unosi się czapa owocowa, którą od kilku dni mieszam kilka razy na dzień.
Ile jeszcze trzymać w tym pojemniku, czy dodawać jeszcze cukru, jeśli tak to kiedy i ile?
Ja bym do tego dolał 3 L soku jabłkowego z kartonika.
I będzie około 10 litrów.
I dalej, jak BLG spadnie do 0, to dodajesz np. 0,3 kg cukru (rozpuszczasz w winie). Czekasz. mierzysz, jak BLG spadnie znowu to znowu cukier, i tak aż drożdże padną z przejedzenia i BLG kończowe = 3-4.
I będzie super.
(22-09-2013, 18:02)Zbyszek T napisał(a): [ -> ]Ja bym do tego dolał 3 L soku jabłkowego z kartonika.
I będzie około 10 litrów.
I dalej, jak BLG spadnie do 0, to dodajesz np. 0,3 kg cukru (rozpuszczasz w winie). Czekasz. mierzysz, jak BLG spadnie znowu to znowu cukier, i tak aż drożdże padną z przejedzenia i BLG kończowe = 3-4.
I będzie super.

Bardzo dziękuję za poradę (myslałem, że mnie zdjedzą za kolejny podobny temat, lecz czytając forum, nie do końca znalazłem rozwiązanie mojego problemu).
Z moich pomiarów i obliczeń wynika, że mam 8.75l moszczu, w tym:
3l soku, 4,5l wody i 2750g cukru (łącznie, moszcz + dodany)

Przy okazji zapytam:
1. Jaka powinna być docelowa ilość cukru (tego w soku+dodanego)?
2. Na jaką moc wina mogę liczyć?
3. Kiedy dodaję druga porcję cukru, przy jakim Blg??
4. Kiedy ewentualnie dodaję trzecią (blg)?
(23-09-2013, 08:05)zimar napisał(a): [ -> ]Przy okazji zapytam:
1. Jaka powinna być docelowa ilość cukru (tego w soku+dodanego)?
2. Na jaką moc wina mogę liczyć?
3. Kiedy dodaję druga porcję cukru, przy jakim Blg??
4. Kiedy ewentualnie dodaję trzecią (blg)?

Ad. 1 Najpierw niech drożdże przerobią to co już im dałeś.
Potem w zależności od tego w jakiej drożdże będą kondycji będziesz je dokarmiał.
Na koniec ewentualnie dosłodzisz do smaku jak tam sobie chcesz.
I odłóż w kąt te babcine przepisy bo jak się przekonasz - nie tędy droga.

Ad. 2 Około 15-16%.

(22-09-2013, 18:02)Zbyszek T napisał(a): [ -> ]I dalej, jak BLG spadnie do 0, to dodajesz np. 0,3 kg cukru (rozpuszczasz w winie). Czekasz. mierzysz, jak BLG spadnie znowu to znowu cukier, i tak aż drożdże padną z przejedzenia i BLG kończowe = 3-4.

Na pytania 3 i 4 Zbyszek T już Ci wcześniej odpowiedział.
Jak chodzi Ci o coś innego - doprecyzuj.
Na mój gust 4,5l wody, 2kg cukru i 5kg aronii da za bardzo rozwodnione wino. Dodanie 3l soku jabłkowego to jest jakieś rozwiązanie. Moim zdaniem dodawanie kolejnej porcji cukru mija się z celem. Zamiast tego dodałbym 0,6kg rodzynek. Wniesie to ten cukier, a jednocześnie podniesie ekstraktywność wina.
(23-09-2013, 09:01)inblue napisał(a): [ -> ]Na pytania 3 i 4 Zbyszek T już Ci wcześniej odpowiedział.
Jak chodzi Ci o coś innego - doprecyzuj.

Chodzi mi ogólnie, mam na cukromierzu 3 pola kolorowe, pierwsze czerowne jest na pierwszą fermentację i pokazuje zakres 18-22, drugie - zółte na drugą fermentację i pokazuje 9-16, trzecie - zielone na końcową fazę fermentacji pokazuje od 0 do 2. Czy pierwsza burzliwa fermentacja ma dojść do zera i dopiero dajemy kolejną porcję, aż do poziomu z pola zielonego w zakresie 9-16?? i potem już nic nie dodajemy i czekamy znowu aż poziom cukru dojdzie do jakiegoś poziomu i nie będzie już spadał, wówczas mamy konkretne już wino, które ewentualnie dosładzamy do smaku?

Wracając do mojego wina, jeśli teraz dodam powiedzmy te 3l soku jabłkowego z kartonu i 0,6kg rodzynek to jak to się ma do mojej burzliwej fermentacji, która trwa już 5 dzień w miażdże w pojemniku 35l.
Na ile to znowu zostawić w tej beczce?
Czy jednak wycisnąć moszcz, przelać do balona wraz z rodzynkami i podłączyć rurkę?
Czy dodawać drożdże?
Czy mam zmierzyć jeszcze BLG?
Jeżeli według pomiarów mam prawie 8,75 litra tego moszczu, to może lepiej dolać ok 5l tego jabłkowego, żeby było na balon 15l?
(23-09-2013, 10:45)zimar napisał(a): [ -> ]Chodzi mi ogólnie, mam na cukromierzu 3 pola kolorowe, pierwsze czerowne jest na pierwszą fermentację i pokazuje zakres 18-22, drugie - zółte na drugą fermentację i pokazuje 9-16, trzecie - zielone na końcową fazę fermentacji pokazuje od 0 do 2. Czy pierwsza burzliwa fermentacja ma dojść do zera i dopiero dajemy kolejną porcję, aż do poziomu z pola zielonego w zakresie 9-16?? i potem już nic nie dodajemy i czekamy znowu aż poziom cukru dojdzie do jakiegoś poziomu
Pewnie to z tej ulotki dołączonej do cukromierza...
Jeśli tak jest (zakładam) to błąd jest w sposobie dawkowania cukru - jej autor był wyjątkowym optymistą.
Po, jak to Ty określasz 'pierwszej fermentacji' (czerwone -> zielone),
dodajesz tyle cukru, aby wskazanie było w połowie między zielonym a żółtym (5 blg),
gdy i to przerobią (zielone), znowu dodajesz cukru aby wskazanie było
w połowie między zielonym a żółtym (5 blg), jak to przerobią znowu dodać...
i tak powtarzać do zatrzymania.
Po każdorazowym dodaniu cukru (ewentualnie syropu cukrowego) trzeba dobrze zamieszać,
żeby cukier równomiernie rozprowadzić w nastawie.
(23-09-2013, 10:45)zimar napisał(a): [ -> ]i nie będzie już spadał, wówczas mamy konkretne już wino, które ewentualnie dosładzamy do smaku?
Właśnie tak.
(23-09-2013, 10:45)zimar napisał(a): [ -> ]Wracając do mojego wina, jeśli teraz dodam powiedzmy te 3l soku jabłkowego z kartonu i 0,6kg rodzynek to jak to się ma do mojej burzliwej fermentacji, która trwa już 5 dzień w miażdże w pojemniku 35l.
Na ile to znowu zostawić w tej beczce?
Czy jednak wycisnąć moszcz, przelać do balona wraz z rodzynkami i podłączyć rurkę?
Czy dodawać drożdże?
Czy mam zmierzyć jeszcze BLG?
Jeżeli według pomiarów mam prawie 8,75 litra tego moszczu, to może lepiej dolać ok 5l tego jabłkowego, żeby było na balon 15l?

Ile winiarzy tyle pewnie będzie porad - ja zrobiłbym tak:

Za 2 dni wycisnął to co jest (kiedyś i tak będziesz musiał to zrobić),
teraz masz jeszcze w nastawie za dużo cukru i utytłasz się tylko... no kleić się będzie wszystko czego się dotkniesz.
Drożdży nie dawać - wierz mi lub nie one cały czas tam są i czują się nieźle.
Po wyciśnięciu dodał rodzynki i sok jabłkowy (możesz dodać soku więcej), fermentował do końca, aż drożdże padną, zlał, siarkował i w odstawkę.
Nie wiem co masz za kolory na cukromierzu. Najprościej jest czekać z dodanie kolejnej porcji do momentu aż cukromierz nie wskaże 0.
W kwestii fermentacji w miazdze, wycisnąłbym już. Im szybciej tym lepiej wg mnie.
A potem sok jabłkowy i rodzynki. Możesz też dodać troche soku/kompotu z czarnego bzu żeby nie stracić koloru. Tylko poczytaj na forum jak to zrobić.
Jakąkolwiek wybierzesz docelową pojemność nastawu, weź pod uwagę, że ok. 10% musisz przeznaczyć na osad.
(23-09-2013, 13:29)Grze$ napisał(a): [ -> ]Nie wiem co masz za kolory na cukromierzu. ......
W kwestii fermentacji w miazdze, wycisnąłbym już. Im szybciej tym lepiej wg mnie.
A potem sok jabłkowy i rodzynki. Możesz też dodać troche soku/kompotu z czarnego bzu żeby nie stracić koloru. Tylko poczytaj na forum jak to zrobić.
Jakąkolwiek wybierzesz docelową pojemność nastawu, weź pod uwagę, że ok. 10% musisz przeznaczyć na osad.

Cukromierz: http://www.mm.pl/~jurekz/grapes/skanuj0001.pdf

Chyba właśnie wycisnę dziś tę miazgę, bo fermentuje już 5 dzień. Niestety soku lub kompotu z czarnego bzu nie posiadam. Zamierzam dodać jabłkowego soku z kartonu, podobno 100% bez dodatku cukru (tylko ten naturalny posiada). Czy mogę dodać nawet 5l tego soku jabłkowego, żeby wypełnić 15 litrowy balon zostawiając trochę miejsca?
Czy sugerowaną ilość rodzynek 0,6kg zostawić czy zmienić dawkę?

Jest jakiś przelicznik "rodzynkowy"(owoce/cukier)??

Rozumiem, że te rodzynki razem z odciśniętym moszczem i sokiem jabłkowym do gąsiora?
Po jakim czasie zlać żeby wybrać resztki sfermentowanych rodzynek?? dodatkiem saku jabłkowegodo balonu + sok jabłkowy

22.09.2013 - blg moszczu =12
23.09.2013 - odcisnąłem moszcz, okazało się, że jest tego 12l !!! (według moich obliczeń powinno być niecałe 9, kurcze, chyba o czymś zapomniałem, bo robię w sumie 3 wina, ale nie jestem w stanie sobie teraz przypomnieć, czego było więcej).
Dolałem 3l soku jabłkowego z kartonu (taki bez zawartości dodatkowego cukru, tylko naturalny z owoców, blg soku=12), wsypałem do tego 0,5kg rodzynek, najpierw przepłukanych w gorącej wodzie.
Wino pracuje jak szalone, bulgi są 2 na sekundę.

24.09.2013 - winko pracuje jak szalone, nie zwolniło tempa. Blg=9

W międzyczasie w drugim gąsiorku pracuje 15 litrów jabłkowego, blg=10, w beczce fermentuje od 10 dni nastaw na 25l litrów z winogron.
Możesz dodać więcej sok, tylko nie przesadź, bo wino Ci wyjdzie rurką. Czasem aroniowe potrafi się ostro pienić.
1kg rodzynek to ok. 0,5kg cukru. Nie wiem czy jest sens wybierać rodzynki jeśli masz to w balonie. Ja zwykle fermentuje w wiaderku/fermentatorze, więc mam łatwy dostęp do zawartości.
Inny sposób, który stosuje żeby kontrolować wytwarzanie wina, to robienie osobnego mini nastawu rodzynkowego i dodanie go po przfermentowaniu miazgi. Dzięki temu mogę trzymać rodzynki tyle, ile zaplanowałem, zwykle 10-14 dni.