22-09-2013, 17:33
Moje pierwsze aroniowe, proszę o rady, co z tym można zrobić?
Witam wszystkich po raz pierwszy
Czytam forum od niedawna w związku z kilkoma pierwszymi nastawami.
1. aronia
2. jabłka
3. winogron
Póki co interesuje mnie najbardziej aronia. Nie wiem co z tego wyjdzie, jeżeli wogóle coś
Nie posiadałem niestety żadnej praktycznej wiedzy. Wcześniej popełniłem kila win z przepisu babci bez żadnych przyrządów, jedynie proporcje: sok, woda cukier, nie dawałem nawet żadnych drożdży.
Miałem 5kg owocu aronii, postanowiłem zrobić wino.
Znalazłem gdzieś przepis w internecie. Zebrałem owoce, odszypułkowałem, zmiażdżyłem i dodałem do tego 2l wody i 2kg cukru. + drożdże winiarskie w płynie 'Burgund'.
Po dwóch dniach nic się nie działo.
Zacząłem czytać forum dokładniej, postanowiłem kupić cukromierz.
Sprawdziłem nastaw w miażdże i poziom Blg był chyba ponad skalę, na cukromierzu pokazywał więcej niż 26!!!
Dolałem do tego 2,5l wody i wówczas Blg spadło do prawie 22 i tak zostawiłem nastaw w pojemniku fermentacyjnym.
Wino ruszyło od razu z marszu, po kilku godzinach zaobserwowałem, że nad moszczem unosi się czapa owocowa.
Dokonałem orientacyjnych obliczeń przyjmując Blg samego soku, jak i jego ilość na podstawie średnich wartości, gdzie z 1kg owoców mamy ok 0,6l soku, Blg na poziomie ok. 17, poprawkę na niecukry dla czystego soku na poziomie ok.6.
Wyszło mi, że mój początkowy nastaw miał 440g cukru na litr, czyli Blg startowe było na poziomie ... chyba nie ma skali
Dziś po 4 dniach drożdże przerobiły część cukru, bo pomiar wyszedł już na poziomie 12 Blg.
Proszę o porady, co mam z tym dalej robić, co z tego może wyjść??
Wino gazuje, nad moszczem unosi się czapa owocowa, którą od kilku dni mieszam kilka razy na dzień.
Ile jeszcze trzymać w tym pojemniku, czy dodawać jeszcze cukru, jeśli tak to kiedy i ile?
Witam wszystkich po raz pierwszy

Czytam forum od niedawna w związku z kilkoma pierwszymi nastawami.
1. aronia
2. jabłka
3. winogron
Póki co interesuje mnie najbardziej aronia. Nie wiem co z tego wyjdzie, jeżeli wogóle coś

Nie posiadałem niestety żadnej praktycznej wiedzy. Wcześniej popełniłem kila win z przepisu babci bez żadnych przyrządów, jedynie proporcje: sok, woda cukier, nie dawałem nawet żadnych drożdży.
Miałem 5kg owocu aronii, postanowiłem zrobić wino.
Znalazłem gdzieś przepis w internecie. Zebrałem owoce, odszypułkowałem, zmiażdżyłem i dodałem do tego 2l wody i 2kg cukru. + drożdże winiarskie w płynie 'Burgund'.
Po dwóch dniach nic się nie działo.
Zacząłem czytać forum dokładniej, postanowiłem kupić cukromierz.
Sprawdziłem nastaw w miażdże i poziom Blg był chyba ponad skalę, na cukromierzu pokazywał więcej niż 26!!!
Dolałem do tego 2,5l wody i wówczas Blg spadło do prawie 22 i tak zostawiłem nastaw w pojemniku fermentacyjnym.
Wino ruszyło od razu z marszu, po kilku godzinach zaobserwowałem, że nad moszczem unosi się czapa owocowa.
Dokonałem orientacyjnych obliczeń przyjmując Blg samego soku, jak i jego ilość na podstawie średnich wartości, gdzie z 1kg owoców mamy ok 0,6l soku, Blg na poziomie ok. 17, poprawkę na niecukry dla czystego soku na poziomie ok.6.
Wyszło mi, że mój początkowy nastaw miał 440g cukru na litr, czyli Blg startowe było na poziomie ... chyba nie ma skali

Dziś po 4 dniach drożdże przerobiły część cukru, bo pomiar wyszedł już na poziomie 12 Blg.
Proszę o porady, co mam z tym dalej robić, co z tego może wyjść??
Wino gazuje, nad moszczem unosi się czapa owocowa, którą od kilku dni mieszam kilka razy na dzień.
Ile jeszcze trzymać w tym pojemniku, czy dodawać jeszcze cukru, jeśli tak to kiedy i ile?