Witam wszystkich.Proszę o wyrozumiałość gdyż dopiero zaczynam przygodę z wytwarzaniem wina.Do rzeczy..zrobiłem taki nastaw 3,5kg malin(całe owoce) ,1,5 kg cukru , 2,5l wody, 1g drożdży bayanus.Winko nastawiłem 17.09.213 ,wiec dwa tygodnie temu.Dziś odjołem owoce i wycisnąłem w specjalnym bawełnianym worku po czym wszystko zlałem do balona.Przed ta operacja wino powoli sobie fermentowało.Kupiłem niedawno cukromierz wiec zmierzyłem dziś blg i wynosiło on tylko 3 ;/ ,możliwe ze przez dwa tyg drożdże wszystko przerobiły?W smaku winko tez nie jest słodkie.Dodałem wiec 1kg cukru rozpuszczony w 600ml ciepłej wody,czy to ruszy w ogóle?Bo teraz godzinę po zabiegu jest cisza...
No i dupa. A byłoby takie dobre wino, jakbyś się wstrzymał.
Teraz to by trzeba ze 2 l wody dolać, żeby to rozcieńczyć do fermentacji. Albo lepiej malin dozbierać.
Właśnie..co osoba to inna rada,tak mi doradzono ,żeby owoce już odjąć ,tak tez zrobiłem..Wiec co począć dalej?2L nie doleje bo balon raczej za mały z 1 l jeszcze wejdzie tak żeby było bezpiecznie.
Tu nie chodzi o odjęcie owoców, ale przesłodzenie nastawu...teraz musisz to rozcienczyć odą (stracić smak). Trzeba było odciągnąć trochę wina i rozpuścić maks 200 gram cukru i wlać z powrotem.
Wino ruszyło!Nie dolewałem wody ,a w rurce znowu "plumka" co jakies 6-7 sek.Czy dolewać teraz tej wody?Jeżeli tak to ile?Chciałbym uzyskać słodkie i mocne wino.Pozdrawiam.
Po całym dniu (i nocy pewnie tez) fermentacji BLG wynosi 12.