Witam porzeczkowców.
Jak tam wasze młode winka porzeczkowe?
Moje zrobione z 6kg czerwonej i 3,5kg czarnej zapowiada się obiecująco.
Kolorek fajnie ciemny,w smaczku jeszcze zbyt ostre,blg 4-5.
Witam
Moje mlode winko stoi w gąsiorze zlane pod korek, odpoczywa przynajmniej z 3 miesiące.Bo jeszcze lekko gazy odchodzą. Z korkowaniem nie ma co się spieszyć. A już mialem kiedyś taki problem zalaną piwniczkę, z winem bardzo ostrożnie. Okolo 13%.
Wina z czarnej porzeczki mam 60 litrów 2 gąsiory.
Od dzisiaj wino pracuje z jablek 30 litrów.
W 40 litrowym gąsiorze wino mieszane malina i, czarna porzeczka na ukończeniu pracy.
Po roku będzie co pić.
Pozdrawiam
Gienek
Gienek, za jakiś czas jak będę na Śląsku to może dasz spróbować tego czarnoporzeczkowego, co?
Witaj
Nie ma sprawy. Bylbyś moim gościem mile widziany (Heńku ). Co ty na to?.
Pozdrawiam
Gienek
Koniecznie fotorelacja i wywiad z gynkiem63 na youtube
grynek63-trochę ci zazdroszcze winka z czarnej porzeczki.
Czytałem same dobre słowa o tym winku.
W przyszłym roku napewno nastawie
Ja mam winko z czarnej porzeczki z dodatkiem agrestu. Powoli konczy sie cicha fermentacja :-) kolor i zapach piekny, smak bede ocenial za pare miesiecy
Kilka dni temu zlałem ok. 12 litrów wina z czarnej porzeczki do 15 litrowego balonu.
Teraz przetaczam tam CO2 z innego nastawu żeby wypchnąć powietrze.
Kolor i aromat porzeczki, Blg 5-6, alkohol ok. 17%, smak dość kwaśny, intensywny.
Ciekaw jestem, jakie będzie za kilka miesięcy, pół roku, to moje pierwsze wino robione w/g zasad.
Witam
luckyluke; A ile daleś agrestu do porzeczki i, na jaki pojemnik ( gąsior ). Ja tak w przyszlym roku zrobię tak jak piszesz.
Z agrestu to najlepsze są nalewki na miodzie.
Gynek/ Gliwice
Czesc, 1,5 kg porzeczki i 0,3 kg agrestu czerwonego na 5 litrow gotowego wina.
A nalewki z agrestu nie pilem- musze kiedys nastawic :-)
(17-10-2013, 19:58)tata1959 napisał(a): [ -> ]Gienek, za jakiś czas jak będę na Śląsku to może dasz spróbować tego czarnoporzeczkowego, co?
To może jakiś "śluński" zlocik zorganizować?
Dla odmiany mioda na degustacje bym przytargał...
Ostatni raz zlewałem znad osadu porzeczkowe ok.miesiącu temu.
Przedtem chyba dwa razy.
Przez ten miesiąc nie zrzuciło mi nic osadu.
Możliwe jest,aby porzeczkowiec wyklarował się w 3 miesiące,czy to tylko pozory?
Pozory, a gazetę przez kieliszek wina przeczytasz? Trzymaj jeszcze i nie spiesz się, moje jeszcze nie było zlewane od czasu rozpoczęcia cichej.
Słyszałem o czytaniu gazet przez denka szklanki, ale żeby przez kieliszki
Moja tegoroczna porzeczka do tej pory po 2 zlaniach, ale z pewnością nie ostatnich.
Nie,nie-wcale nie zamierzam się z nim spieszyć-niech sobie stoi jak najdłużej
Z gazetą nie próbowałem-następnym razem spróbuje.
Mały offtop - mam taki wyznacznik klarowności wina - jak nie przeczytam gazety przez butelkę z winem to nie jest ono klarowne wystarczająco - koniec offtopa.
No i lipa
Sprawdzałem rano winko porzeczkowe i się zawiodłem.
Blg 5,w smaku kompletnie nie do przyjęcia,tzn ostre w smaku,aż gębe wykrzywia.
Podejrzewam,że czas aż tak nie będzie dzialał na korzyść wina
Co robić?czekać-czy podbić cukrem na 8-10 blg?
judo75, podaj przepis z jakiego robiłeś, może za mało rozcieńczona ta perwona czorzeczka
Robiłem, jak pisane było na forum-6 kg czerwonej i 3,5 kg czarnej, stosunek 1:2 czyli wyszło mi ok. 18 litr wina
Proporcje zastosowałeś książkowe, teraz jeśli nie zmierzysz kwasowości, to można tylko zgadywać o co chodzi.
Jeżeli owoce były dojrzałe, to w związku z tym, że wina ma około 4 miesiący może mieć wady "bożolaka".
Uderzający ostry aromat, niezharmonizowany kwaśny smak zamieniajacy się w gorycz.
Porzeczka tak ma i ja bym ci radził poczekać conajmniej rok (minimum) - powinno złagodnieć.
Także gdybyś podał wynik z kwasomierza, wiedziałbyś czy masz kwas dostosowany do mocy.
No a tak zdajesz się na odczucia organoleptyczne, co może mylić.
A że posmaki porzeczki łagodnieją wraz leżakowaniem, to jak teraz sypniesz cukru, to za rok wyjdzie likier
edit:
Spróbuj przed degustacją dotlenić wino, napowietrzyć. Wlej do kieliszka i odczekaj pół godziny.
Ostre aromaty złagodnieją a smak powinien się lekko zharmonizować. Bedziesz miał namiastkę wina dojrzalszego.
Kwasomierza nie mam.
Podstawowym moim błędem są niedojrzałe owoce czerwonej porz.Tak myślę.
Mama mówiła-nie zrywaj chłopie,bo są jeszcze niedojrzałe.
Kiedyś kguser na forum napisał,że porzeczkę na wino zrywa się na koniec sezonu porzeczkowego-120% prawda.
Ja wstawiłem 17 lipca-wychodzi na to,że za duuużo wcześnie.Mam nauczkę na przyszłość.
mrX
Z tym dotlenieniem i napowietrzeniem na wieczór zrobię.dzięki
No to wszystko jasne, zielenina
Jest zielenina, wina nima
''Jest zielenina,wina nima''
-humor do końca dnia,lubię to
Winiarstwo to hobby,które dopiero odkrywam i widzę,że jeszcze długa droga przedemną
edit
Dotlenienie,napowietrzenie i odstawienie na parę minut zdaje egzamin
Winko staje się pijalne w pełni tego słowa znaczeniu
Jest nadzieja co do porzeczkowego. Wielkie dzięki
Chyba nie wyślecie mnie na zieloną trawkę,że post pod postem
Degustuję sobie mój mix porzeczkowy+dodałem 10%czeremchy.
Winko zrobiło się świetne,kwasy odeszły,normalnie bajer,bardzo mi smakuje
Trochę się martwię,bo wszystkie wakacyjne winka się pomału układają,i znikają niestety z piwnicy
Jest na to sposób, załóż kłódkę na drzwiach, a kluczyk z mostu do najbliższej rzeki