19-10-2013, 14:40
Dzień dobry wszystkim w miłe sobotnie popołudnie
Zamierzam przystąpić do produkcji pierwszego w życiu miodu, trójniaka, i na FB znalazłem na stronach Biowinu poniższy przepis. Wydaje mi się on bardzo łatwy, ale zastanawiają mnie dwie kwestie:
1. brak zastosowania MD
2. drożdże PDM
Przepis jest następujący:
3 l miodu lipowego (lub innego jasnego)
6 l wody
10 g regulatora kwasowości
4 g pożywki drożdżowej
14 g drożdży winiarskich PDM
Ewentualne przyprawy:
2 laski wanilii
10 g szyszek chmielowych
listek mięty
kawałeczek imbiru
Miód podgrzać w dużym garnku z 6 litrami wody. Gdy się rozpuści, gotować 10 minut na małym ogniu. Jeśli na powierzchni pojawią się szumowiny należy je zdjąć. Do płóciennego woreczka włożyć chmiel i przyprawy. Woreczek zanurzyć w płynie i gotować jeszcze 15 minut. Następnie wyjąć woreczek, a po wystygnięciu przelać płyn do gąsiora, dodając drożdże, pożywkę oraz regulator kwasowości.
Po 4-6 tygodniach fermentacji kiedy wytrąci się pierwszy osad, zlać z niego młody miód pitny, przelewając całość do mniejszego balona w celu dalszej fermentacji ( stacjonarnej ) i wyklarowania.
Co szanowne grono sądzi o tej koncepcji?
Zamierzam przystąpić do produkcji pierwszego w życiu miodu, trójniaka, i na FB znalazłem na stronach Biowinu poniższy przepis. Wydaje mi się on bardzo łatwy, ale zastanawiają mnie dwie kwestie:
1. brak zastosowania MD
2. drożdże PDM
Przepis jest następujący:
3 l miodu lipowego (lub innego jasnego)
6 l wody
10 g regulatora kwasowości
4 g pożywki drożdżowej
14 g drożdży winiarskich PDM
Ewentualne przyprawy:
2 laski wanilii
10 g szyszek chmielowych
listek mięty
kawałeczek imbiru
Miód podgrzać w dużym garnku z 6 litrami wody. Gdy się rozpuści, gotować 10 minut na małym ogniu. Jeśli na powierzchni pojawią się szumowiny należy je zdjąć. Do płóciennego woreczka włożyć chmiel i przyprawy. Woreczek zanurzyć w płynie i gotować jeszcze 15 minut. Następnie wyjąć woreczek, a po wystygnięciu przelać płyn do gąsiora, dodając drożdże, pożywkę oraz regulator kwasowości.
Po 4-6 tygodniach fermentacji kiedy wytrąci się pierwszy osad, zlać z niego młody miód pitny, przelewając całość do mniejszego balona w celu dalszej fermentacji ( stacjonarnej ) i wyklarowania.
Co szanowne grono sądzi o tej koncepcji?