Witam.
Mam do was pytanie
Dzisiaj planowałem nastawić ryżowca... Wszystko super. Wszystkie składniki posiadam. Sięgam do szafki w celu wyjęcia drożdży (instant [30min. i gotowe do dodania] ) a tu się okazuje że ich nie mam :/ Mam tylko zwykłe. Byłem przekonany że mam jeszcze jedną paczkę
Czy mogę ściągnąć trochę moszczu z moszczu DR która już ma 2 tygodnie i nim zaszczepić ryżowca?? Czy jakoś to wpłynie znacząco na smak itp. i lepiej kupić nowe drożdze i przygotować nową MD?
Dzięki za odpowiedź
Myślę że nawet jeśli będzie czuć finalnie troszke DR w ryżowcu to nawet lepiej.

W takim razie zaczynam zmasowaną produkcję

A z mojej strony innego rodzaju pytanie. Kiedyś oglądałem jak produkują piwo w browarze i tam drożdży używają kilka razy fakt że tematyka piwowarska a nie winiarska ale zasady podobne. Było tam pokazane jak zaszczepiano piwo czy nastaw na piwo drożdżami które wcześniej się namnażały i najpierw koleś wylewał wodę która była na górze naczynia z drożdżami a później dopiero brał drożdże czyli to co zostało na dole i taki pomysł mam drożdże w momencie kiedy się ładnie nam namnożyły na dole tworzą wyraźny osad czy można by było w pewnym momencie kiedy jeszcze drożdże były by w trakcie pracy ściągnąć wino znad tego osadu i tym osadem zaszczepiać nowe nastawy?
Pytanie tylko po co? Nawet gdyby w tym osadzie były jakieś drożdże chętne do pracy to jest tam też masa martwych drożdży i Bóg wie czego jeszcze. Osad daje niepożądane nuty smakowe i zapachowe dlatego sie go pozbywamy a nie dodajemy do wina. Tak na chłopski rozum to wydedukowałem więc moge się mylić.

Szczepiłem nastaw DR ze starszego nastawu również dzikiej róży, wszystko przebiegło pomyślnie, fermentacja ruszyła.
Zastosowana proporcja szczepionki, to 5% objętości nowego nastawu.
(11-11-2013, 20:27)piotrek77251 napisał(a): [ -> ]A z mojej strony innego rodzaju pytanie. Kiedyś oglądałem jak produkują piwo w browarze i tam drożdży używają kilka razy fakt że tematyka piwowarska a nie winiarska ale zasady podobne. Było tam pokazane jak zaszczepiano piwo czy nastaw na piwo drożdżami które wcześniej się namnażały i najpierw koleś wylewał wodę która była na górze naczynia z drożdżami a później dopiero brał drożdże czyli to co zostało na dole i taki pomysł mam drożdże w momencie kiedy się ładnie nam namnożyły na dole tworzą wyraźny osad czy można by było w pewnym momencie kiedy jeszcze drożdże były by w trakcie pracy ściągnąć wino znad tego osadu i tym osadem zaszczepiać nowe nastawy?
Piwo to mniej % alc więc większa przeżywalność drożdży (mniej zwłok w osadzie) a że brzeczka wcześniej jest dobrze filtrowana, to osad stanowią głównie drożdże. Każdy browar warzy w bardzo powtarzalnych warunkach, przez co szczep im bardzo nie mutje.
Dzięki Panowie za odpowiedź i uświadomienie ^^
Ekhem...
Nowe drożdże dodaję, jak potrzebuję zrobić jakieś zakupy w sklepie u Mariusza, wtedy przy okazji kupuję, a tak to miesiącami odpalam kolejne wino od poprzedniego.
Ale "odpalasz" "szklaneczką" nastawu, czy mułem z dna po zakończeniu fermentacji?
Witam.
2 dni temu nastawiłem wino z soków z czerwonych winogron 100%.
Wiem że składnik na to wino nie jest świetny (soki) ale nie w tym rzecz.
Nastawiłem 25 litrów we wiadrze fermentacyjnym.
Zaczęlo juz fermentować na drożdżach aktywnych wysokoalkoholizujących Gervin GV4 i zauważyłem że bardzo sie to pieni i zatyka rurke fermentacyjną.
Tak sie składa że dziś nastawiam kolejne 25 litrów tego samego wina i zastanawiam sie czy mogłbym odlać z tego przepełnionego wiadra 2 litry fermentującego moszczu i dodać to jako starter do mojego kolejnego nowego nastawu?
Czy może lepiej zaszczepić kolejny nastaw nowymi drożdżami?
Przy okazji tego zagadnienia zastanawiam sie również jak to jest z tymi drożdżami...
A mianowice (jest to pytanie na inny temat) wiadomo że jak wyrabia sie wino z owoców czy kwiatów to pierw trzeba wybić dzikie drożdże żeby winiarskie, którymi zaszczepiamy nastaw z nimi nie konkurowały.
A jak to jest z aktywnymi drożdżami?
Co by sie stało jak bym do fermentującego na aktywnych drożdżach winiarskich nastawu wlał kilka litrów fermentującego moszczu z innego nastawu na innych drożdżach?
Czy dwa różne rodzaje drożdży zaczęły by ze sobą konkurować i nastaw przestał by fermentować czy co?
Wiadomo że nie ma powodu aby coś takiego robić ale tak tylko pytam z ciekawości bo nigdy nie eksprymentowałem za bardzo z drożdżami.
Z góry dzięki za pomoc.
Odpowiadając na główne pytanie to jak najbardziej możesz dodać pracującego nastawu do nowego. Nie ma potrzeby dodawania nowych drożdży.
Co do drugiego pytania, to jeśli zmieszasz drożdże, to jeden szczep zdominuje nastaw, ale to nie będzie na zasadzie walki, która ujemnie wpłynie na fermentację. Niektóre drożdże mają tzw. "killer factor", który unieszkodliwia inne organizmy, więc i drożdże bez tego składnika. W każdym razie drożdże nie "pogryzą" się ze sobą.
Marek.
Cytat:... Tak sie składa że dziś nastawiam kolejne 25 litrów tego samego wina i zastanawiam sie czy mogłbym odlać z tego przepełnionego wiadra 2 litry fermentującego moszczu i dodać to jako starter do mojego kolejnego nowego nastawu?...
Jeśli planowane wino ma być takie samo, to raczej wymieszaj pół na pół, będą miały łatwiej, przed mieszaniem doprowadź nastawy do jednakowej temperatury.
Cytat:Co by sie stało jak bym do fermentującego na aktywnych drożdżach winiarskich nastawu wlał kilka litrów fermentującego moszczu z innego nastawu na innych drożdżach?
Czy dwa różne rodzaje drożdży zaczęły by ze sobą konkurować i nastaw przestał by fermentować czy co?
Temat na poemat i niejedną rozprawę doktorską.
Sprawa nie jest prosta.
W zależności od wielu czynników (początkowych warunków fizyko-chemicznych w nastawie, rasy i ilości mieszanych drożdży, ich fazy rozwojowej, obecność innych drobnoustrojów, itp... ) możliwych jest co najmniej kilka scenariuszy.
Może być totalna wojna i silniejsze opanują całe środowisko, może ustalić się jakaś równowaga, może być tak, że w początkowej fazie fermentacji będą działać jedne a później drugie.