Witam. Mam zamiar zrobić wino z soku jabłkowego i z dodatkiem herbaty miętowej. Na początek chciałbym zrobić jakieś 5l. Czyli 4 litry soku karton jabłkowy i z litr mocnej miętowej herbaty. Co sądzicie o takim połączeniu smaku wina??
Miętowe wino? Dla mnie taki mariaż to jakaś masakra ale ja ogólnie nie lubię mięty. Jabłkowe bez mięty z kartonika zrobiłem i w smaku bardzo dobre wyszło. Tylko nie przesadź z % bo oprócz smaku alkoholu nic nie będzie czuć.
Nie polecam takich eksperymentów. Może to tylko mi tak wyszło, ale to była moja największa porażka winiarska kiedy zrobiłem 10l na soku jabłkowo-miętowym z lidla. Zamiast mięty czuć było gorycz, aromat jabłek gdzieś poszedł, wino nie było kwaskowate w ogóle nie podobne do jabłka. I śmierdziało niemiłosiernie nie wiem czym, ale chciało się rzygać.
Zraziłem się do jabłek i do win białych, ale jak na winiarza przystało w nast roku pokonuje swoją słabość.
Ja zastosowałbym inną technologię, a właściwie to 2 opcje jak przy vermouth'ach:
1. Fermentował wino z soku jabłkowego i dodał to niego mięty.
2. Zrobił wino jabłkowe, następnie po zakończeniu fermentacji odlał 0,2-0,3l i macerował w tym miętę przez ok. 2 tygodnie. Po tym czasie dodawałbym porcjami do wina jabłkowego żeby "ustawić" smak.
Niestety albo stety, smak może się z czasem zmieniać, więc raz może być bardziej, a raz mniej miętowe.
(30-12-2013, 08:35)Grze$ napisał(a): [ -> ]2. Zrobił wino jabłkowe, następnie po zakończeniu fermentacji odlał 0,2-0,3l i macerował w tym miętę przez ok. 2 tygodnie. Po tym czasie dodawałbym porcjami do wina jabłkowego żeby "ustawić" smak.
Niestety albo stety, smak może się z czasem zmieniać, więc raz może być bardziej, a raz mniej miętowe.
Wg mnie jest to jedyne sensowne rozwiązanie, żeby mięta była miętą
Przy czym najpierw zrobiłbym nalew miętowy, a potem ustalał nim nutę mięty w winie.
A co miałoby na celu zrobienie nalewu wcześniej?
Nic - równie dobrze można zrobić później,
ale znając chęć szybkiego poznania efektów...
Natomiast macerację mięty w winie odradzam - wyjdzie sianowate, niepijalne, ble...
Dzieki za porady. Na wszystko jedno zapuszczę taką piątkę jak pisałem wyżej ( ryzyk fizyk
. Mam już 4 litry soku jabłkowego z biedronki. Dorobię z 0,5 litr herbaty miętowej (mięta suszona z ogródka) i zobaczymy. Napiszę później jak wyszło.