Dziś jest to temat dnia we wszystkich mediach, piwo ma być jęczmienno - pszeniczne niechmielowane
za to lawendowe. Browar jest zacny, więc napitek może być dobry.
Już zakłady "mięsne" robią wyroby bez mięsa, mleczarnie zarzucają nas np. serami bez sera (ostatnio kupiłem "naturalną maślankę" a w niej 10% maślanki), teraz browary zaczną piwo bez chmielu wypuszczać.
Wystarczy przeczytać to co na etykiecie tego piwa, a szczególnie ostatnie zdanie, to od razu jakimś rzygiem marketingowym zarzuca.
Ja tam wolę lawendę w łazience, prawdziwą babę w łóżku i kawałek świńskiej d... w kapuście niż jakieś wytwory współczesnych marketingowców.
Wg mnie piwo niepasteryzowane z tego Browaru jest b.smaczne, przeciwnie jak z Innych Molosów.
Receptura jest podobno ówczesna, ale dla mnie na gruit'a to ma za mało składników-właściwie jeden (lawenda jako taka to składnik dodatkowy gruit'a, a nie podstawowy). Niemniej jednak zobaczymy. Ważne, że coś próbują, coś się kręci. Na pewno nie będzie tak dobre jak moje alpejskie, ale to gruit pełną gębą
.
Już
uwarzyli