Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Wino z czerwonych porzeczek, krok po kroku dla laika
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam wszystkich.
Już ładnych parę dni czytam to forum i postanowiłem się zarejestrować.
Chciałem zrobić swoje pierwsze wino z czerwonych porzeczek z małym dodatkiem czarnych. Kiedyś robiłem takie z tatą, ale te przepisy z dziada pradziada, albo samoróby to mi ręce opadają po przeczytaniu tutejszych tematów...
Naprawdę wiele się naczytałem i nie na wszystkie pytania znalazłem odpowiedzi albo bardzo różne lub w tysiącu miejscach, aż w końcu zacząłem głupiec.
Postanowiłem dlatego napisać własny temat w którym będę dokumentował moją przygodę z pierwszym winem, licząc przy tym na jakieś konstruktywne porady i być może przyda się ten temat komuś innemu przy jego pierwszym razie.
Planuje pytać się pod postem, a zbierać informacje i edytować ten pierwszy żeby było wszystko w jednym miejscu. Z góry dzięki wszystkim za pomoc,

Zatem do rzeczy...

Przepis:
Wino porzeczkowe.
-10,4kg czerwonych porzeczek ( w tym około 1kg czarnych)
-chciałbym aby wino było słodkie-półsłodkie, ~17%, dlatego sugerując się przepisem ze strony Link chce dać 6kg cukru i około 11l wody.

Wspomagacze:
-drożdże fermicru vr5 (miały być inne drożdże ale wyszło tak, że musze użyć tych)
-pirosiarczan
-pożywka
-drożdże fermivin PDM - dodatkowo ratunkowe

Sprzęt:
-balon 50l i 30l
-wiadro do fermentacji 20l
-cukromierz

Teraz plan działania..

Wykonane:

Dzień 1
1. Zebrałem porzeczki, odszypułkowałem, umyłem
(Musiałem schować do lodówki i zostawić zabawę na drugi dzień)

Dzień 2
(Wyciągnąłem z lodówki i poczekałem chwile)
2. Rozgniotłem - zrobiłem miazge w wiadrze do fermentacji
3. Dodałem 2g pirosiarczanu z 200ml wody
4. Dodałem 2l wody (troche kwaśne były i strasznie gęsta miazga)
5. Całość zamknąłem w pojemniku z dojściem powietrza jedynie przez rurkę i postawiłem w pokoju.

Dzień 3
6. Dodałem całe opakowanie drożdży fermicru vr5, zgodnie z instrukcją czyli jedynie 100ml wody i po 20 minutach wlałaem do wiadra.

Dzień 4
(Nic nie rusza)
7. Dodałem ok. 4g pożywki.
8. Dodałem 1kg cukru + 1l wody

Dzień 5-7
9.Akcja ratunkowa
Pierwsze drożdże nie wystartowały. BLG = 18
Nie miałem kiedy pojechać po nowe, dopiero dnia 7.
Kupiłem Drożdże Fermivin PDM rozrobiłem z 100ml wody, poczekałem 30min, dodałem 100ml moszczu+ 0,5g pożywki, poczekałem 1h, dodałem z 500ml moszczu, poczekałem 1h. Drożdże ładnie wyrosły. Przelałem do wiadra i dodałem 0,5g pozywki. Po paru godzinach grzybek na powierzchni rośnie, nawet jakieś bulgnięcie się pojawiło. Jest nadzieja.

Dzień 8-9
10. Fermentacja w miazdze
Bulga jak szalone (co 3-5s).
BLG spadło do 7 (dzień 9)

Dzień 10
(BLG=0)
11. Umycie i przemycie piro wszystkich naczyń
12. Zrobienie syropu z 4l wody i 3kg cukru i zostawienie do ostygnięcia
13. Wyciśnięcie owoców rękami w pieluchach tetrowach
14. Przelewanie nastawu/moszczu przez sitko do garnka
15. Przelewanie z garnka do butli przez sitko i pieluche
16. Dodanie syropu i 1g pożywki
17. Korek + rurka
(Z obliczeń BLG=20).
18.Zmiana przepisu
Po przelaniu pojawiła się pewna zmiana.
Przepis zakładał, że z owoców uzyska się 0,7l/kg soku, jednak z moich wyszło około 0,4l/kg Zatem zamiast 7,3l soku wyszło mi 4,2l. Troche to namieszało i będzie mniej wina.
Po obliczeń nowy przepis to:
10,4kg porzeczek
8l wody
4kg cukru
Wody powinno być około 1l mniej, ale zanim policzyłem to wlałem naszykowaną dawkę więc już tak zostanie. Miałem dodawać jeszcze jedną porcję, ale już nic nie będę dodawał. Zostawiam takie jak jest w tej chwili.
Łącznie powinno wyjść 14,7l.

Dzień 11-X
19. Fermentacja....



Kroki do zatwierdzenia:

Dzień 11
11. Dnia 11 (we wtorek) czyli po 4 dniach ładnej fermentacji w miazdze bedę wyciskał owoce i przelewał z wiadra do butli 50l, dodam też z 1g pożywki, 3kg cukru i 4 litry wody.

Dzień X
Zostanie do dodania jeszcze 2kg cukru i 3l wody i dodam to tydzień poźniej.

Pytania i odpowiedzi:


1*)Po dwóch dniach dalej cisza... Co robić? Próbowałem ratować drożdże pożywką i trochę większą ilością cukru, ale narazie bez efektów... Może za dużo piro? 2-3g na 10kg owoców+2l wody to chyba nie jest aż taka zabójcza dawka...
Kupiłem Drożdże aktywne Fermivin PDM rozrobiłem z 100ml wody, poczekałem 30min, dodałem 100ml moszczu+ 0,5g pożywki, poczekałem 1h, dodałem z 500ml moszczu, poczekałem 1h. Drożdże ładnie wyrosły. Przelałem do wiadra i dodałem 0,5g pozywki. Poszło.

2*)Jak długo trzymać owoce w miazdze, skoro tydzień już leżą praktycznie bez fermentacji?
3-4 Dni. Trzymam 4, bo dodalem poza samymi owocami kg cukru.
Czytałem.
Mam taki problem, ze po wykonaniu kroków 1-6 nic nie rusza. Dodałem jeszcze 4 dnia około 3-4g pożywki i 1kg cukru z 1l wody. Dnia 5 dalej nic.
Za dużo piro? Co robić?
Rozumiem, że nie ma oznak fermentacji? Mierzyłeś BLG?
Kup drożdże aktywne, uwodnij wg instrukcji i dodaj. Przy okazji dobrze zamieszaj nastawem żeby go trochę napowietrzyć.
Z początku miałem problem ze zmierzeniem BLG, założyłem sobie tylko z porzeczek i uznałem, że może warto dodać te 1kg cukru. Teraz zmierzyłem rozcięczejąc 1 sok + 2 wody i wyszło 6BLG wiec zakładam, ze jest 18, dobrze?

Nie do końca wiem, jakie powinny być oznaki fermentacji.. Żadnej piany, czapy ani nic takiego nie ma, więcej wody na powierzchni niż owoców.

Moge dodać wieczorem Drożdże zamoyskich? Te pierwsze były fermicru vr5.
(20-07-2014, 15:07)kamillo211 napisał(a): [ -> ]Może za dużo piro? 2-3g na 10kg owoców+2l wody to chyba nie jest aż taka zabójcza dawka...

Może być trochę zabójcza dawka.

(23-07-2014, 13:00)kamillo211 napisał(a): [ -> ]Moge dodać wieczorem Drożdże zamoyskich? Te pierwsze były fermicru vr5.

Zamoyskich nie dodawaj, bo one są na suszu owocowym i trzeba z nich wpierw przyrządzić matkę drożdżową - a to może potrwać około czterech dni.
Ja bym zrobił jak radzi @Grze$ (użyć drożdży aktywnych) tylko z pewną modyfikacją. Weź litr tego nastawu i przelej go do jakiegoś większego naczynia. Dolej do tego litr ciepłej wody (tak, żeby temperatura tego wszystkiego była z dwadzieścia kilka stopni). Uwodnij drożdże aktywne i wlej je do tego małego nastawu. Przykryj to gazą (żeby muszki nie wleciały) i zobacz po dwóch godzinach co się będzie dziać. Jak będzie piana to znaczy, że drożdże ruszyły. Rozcieńszysz wtedy większy nastaw dodatkiem wody (podejrzewam, że całego zapasu wody i cukru jeszcze nie dodałeś) i przelejesz zawartość mniejszego nastawu; powinno ruszyć.
... albo kup nektar z czarnej porzeczki, uwodnij drożdże aktywne i dodaj do niego. Poczekaj jak zacznie się fermentacja i wlej do nastawu. Jak zrobisz taka MD wieczorem, to rano będzie fulać aż miło.

Nie jest to może sposób często opisywany, ale ja zawsze w ten sposób robię MD z aktywnych. Zdecydowanie obniża ryzyko, że fermentacja nie wystartuje.
Nie wiem czy aktywnych nie uda mi sie kupic dopiero jutro/pojutrze, a zamoyskie moge już zaraz rozrobić... To jak radzicie? Czekać na aktywne?
Zrobiłem tak...
Kupiłem drożdże fermivin PDM. (Niestety dopiero dzisiaj, bo wczesniej sie nie udało)
Rozrobiłem je w butelce 0,7 z 100ml wody, po jakiś 20 minutach dodałem tam 100ml soku/moszczu z nastawu +0,5g pożywki po jakieś godzinie dolałem butelke do jakieś 0,5/0,6 też soku z nastawu. Po jakiś w sumie z 2h w butelce ładnie pracowalo to wlałem ją do nastawu i dodałem też z 0,5g pożywki. Wydaje mi się, że ruszyło. Grzyb rośnie na powierzchni i nawet pojawiło się jakieś bulgnięcie w rurce.
Teraz pytanie jak długo trzymać jeszcze owoce w miazdze? Już prawie tydzień siedzą, tylko nic się z nimi nie działo. Poczekać aż cukier zejdzie do 0 blg?
Porzeczki sie wyciska po 3-4 dniach fermentacji. Co sie miało z nimi dziać?
Chodzi mi właśnie, że przez cały tydzień nie fermentowały tylko leżały sobie.
BLG = 7.
Mam czekać aż spadnie do 0 i wtedy oddzielić owoce od soku czy poczekać 4 dni?
Zrobi to różnice?

Trzymam narazie nastaw w 28C w kuchni, troche wysoko, ale chyba nic drożdzom to nie przeszkadza.
Po przelaniu do butli chce zanieść do piwnicy tam jest około 20C.
Może być?
Ja bym wyciskał po dojściu do 0 Blg.
Do piwnicy wynieś już teraz, fermentacji i drożdżom to nie zaszkodzi... ba, pewnie pomoże.
Dzisiaj wynosiło BLG=0.
Wycisnałem owoce przez pieluche tetrową, potem przelewałem przez sitko i 1 warstwe pieluchy.
Czy przez pieluche nie oddzieliłem drożdży od nastawu?

Wlałem wszystko do butli.
Zaraz dodam 3kg cukry i 4l wody i 1g pożywki, żeby dorożdżom było miło w nowym domku, czekam tylko aż cukier ostygnie.

Zastanawia mnie jedna rzecz...

Zakładałem wino słodkie i w propocjach:
Owoce 10,4kg
Cukier 6kg
Woda 11l
Z porzeczek zakładałem 0,6l/kg soku.
Do tej pory do nastawu władowałem owoce 10,4kg (6,2l), wode 4l, cukier 1kg (0,63l) Zatem łącznie powinno być 11l nastawu, podczas gdy po przelaniu wyszło 9l... Wyciskałem ręcznie, ale myślę, że bardzo dobrze, bo aż sucha miazga zostawała, a na koniec po dodaniu 1l wody wszystko wsiąkła, że nic nie zostało.
Jak dobrze myśle porzeczki miały mniej soku, prawda?
Czy teraz powinienem skorygować przepis zakładająć nie 6,2l z porzeczek a 4,5l? I w ostatniej porcji cukru i wody dodać mniej niż planowałem?
No jeśli masz teraz 9 litrów, a do miazgi dodałeś 4,6l syropu, to soku musi być 4,4l. Matematyka nie kłamie.
Mając te 4,4l możesz zrobić z nich max 13,2l wina (sokConfusedyrop 1:2), choć jak planujesz mocne i słodkie to nie rozcieńczałbym tak mocno i zrobił 11l (sokConfusedyrop 1:1,5).
Masz racje też mi wychodzi z obliczeń około 13l. Chociaz z proporcji z przepisu nawet około 19, tylko pewnie w proporcjach założono ten sok 0,7g/l a nie jak mi wyszło 0,4g/l..

Czyli trzymać sie teraz obliczeń, tak?
Tylko z obliczeń wychodzi mi, że na wino 15% powinienem dać 7l wody i 3,1 cukru, a na 17% - 6,7l wody i 3,6 cukru. Zanim policzyłem miałem naszykowany już syrop i wlałem to wyjdzie mi 8l wody i 4kg cukru. Troche dużo wody będzie... Coś mam zmienić teraz jeszcze czy już zostawić?
To co mam zrobić?
Dodawać coś jeszcze czy po fermentacji tego co już jest siarkować i zlewać z nad osadu?
Help me please...
Mam problem.

Zrobiełm tak jak pisałem. Zmieniłem zawartość cukrów, przeliczyłem i ostatecznie moje propocje wina to:
10,4kg owoców
8l wody
4kg cukru

Dzisiaj po 24 dniach od wyciśnięcia miazgi i wlania do balona postanowiłem sprawdzić co się dzieje w środku bo "bulgało" już rzadziej, co 1-1,5min. Cukromierz pokazywał 0 BLG. Na dnie zrobił się osad to postanowiłem przelać do drugiego balonu. Przy okazji spróbowałem wino i jest lekko gazowane i lekko kwaśne. To raczej nie ocet, ale się do końca nie znam, więc pewności nie mam. Po przelaniu i zakorkowaniu zaczeło trochę intensywniej "bulgać"

Pytanie co mam teraz zrobić?
Jeszcze nie siarkowałem. Zastanawiam się czy na pewno już skończyła się fermentacja czy w takim razie powinienem jeszcze poczekać?
I co z tym kwaśnym smakiem? Dodać 1l wody i 0,5kg cukru? W obliczeniach zakładałem kwas 25g/l a zakładając 30g/l wychodzi, że powinienem mieć 9,3l wody i 4,6kg owoców. Może by zatem dodać? Skoro owoce miały mniej cukrów niż zakładałem to może były bardziej kwaśne? Jak myślicie?

Prosze o pomoc..
Zasada jest taka, że nie daje się więcej niż 2l syropu cukrowego na 1l moszczu. Ja do Twojego wina już bym nic nie dodawał. Zostawiłbym tak na 4-6 tygodni następnie zlał znad osadu, degustacja, siarkowanie, dosładzanie.
Czyli rozumiem, ze nic nie zmieniać, tak?
Tak, obecnie nic nie dodawaj, po następny zlaniu za siarkujesz i dosłodzisz do smaku. Robiłem tak już z czarnej porzeczki i białej i zawsze było super;).
Ok, tak zrobie, dzięki :)