Aronia na wino powinna być dobrze dojrzała. W sierpniu taka nie będzie.
Ale jak bym miał zagrożone krzaki zerwaniem przez innych to pewnie bym zrywał.
A ja bym się wyposażył w karabin, noktowizor i czujnik ruchu. I nie zrywał.
Byłem, zobaczyłem i zerwałem, albo ja albo kto inny.
Wyszło tego dobre 25l, waga 18kg. Obecnie teraz aroniią jest obrobiona, umyta i siedzi w zamrażarce. Trochę tam posiedzi, aż kupię jakieś inne drożdże bo G995 to trochę za mocne. Nie chcę żeby wylot mocne. Ale to już w innym temacie

Aronia jest dobra jak zerwiesz, zjesz i nie wykrzywia gęby. Jak co roku jeżdże na dziką plantację - koniec września, czasem nawet październik, bo zbieram, przerabiam i znowu zbieram i .... i tak nie starcza do kolejnego sezonu. W każdym razie zawsze jak zbieramy aronię, to jednocześnie obżeramy się owocami prosto z krzaków. To jest podstawowe kryterium czy juz czas.