Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Wino... z pędów świerku
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam.
Szukałem i szukałem jakichkolwiek informacji dotyczących win produkowanych z innych części drzew niż owoce (wiem, głupio to brzmi), lecz znalazłem tylko kilka postów dot. soku brzozowego (tematu brzozy wolę nie poruszać :D )
Ale do rzeczy - miałem ostatnio przyjemność spróbowania nalewki nastawionej na młodych pędach świerku. Na wiosnę, świeże pędy (końcówki gałęzi o które drzewo się rozrasta), zostały ścięte i potraktowane bardzo mocnym alkoholem i miodem. Efekt? - Jedna z najlepszych nalewek jakie w życiu piłem. I od razu nasuwa się pytanie, czy można ten materiał wykorzystać do produkcji wina? Jeżeli tak, to jak wypadałoby się do tego zabrać? Dodam również że w nalewce tej dominował smak świerku, miód nadawał jedynie słodkości i delikatnych nut. Aromat nalewki - nie z tej ziemi. Plus, podobno bardzo zdrowa (ale to tyczy się większości tego typu produktów :D ).
Jeżeli ktoś z szanownych forumowiczów miał kiedyś równie nieszablonowy pomysł lub jeszcze lepiej, ma doświadczenie to bardzo proszę o podzielenie się z szerszą rzeszą. Zapraszam do dyskusji.
Były wątki na forum o winie z pędów sosny a świerk chyba bardzo nie odbiega od sosny.
Czytałem że nie było chętnego do wypicia więcej niż kieliszka/naparstka tegoż szlachetnego trunku :tylek: :D

To już lepiej zrób wino z cebuli (równie nieprawdopodobne dla mnie)które miało swoich amatorów.
Daj spokój świerkowi i cebuli.
Zrób lepiej melisowe, kiedyś robiłem, pycha. :slinka:

Maciek OiM

Wino świerkowe czy tam nalewka będą dobre póki są młode. Potem "drewnieją" dosłownie. Lekkie i rześkie wino zaczyna śmierdzieć terpentyną i smakować deską.
Dzięki za odpowiedzi. Dodam iż w/w nalewka jest tegoroczna więc zobaczymy czy z czasem "zdrewnieje"
A czy sosna i świerk to prawie to samo ?? ja bym powiedział że mają do siebie tyle co do cebuli ale co ja tam wiem... :D
Dobra... wracam do obmyślania następnego eksperymentalnego wina... W końcu, nawet proch sam się nie wymyślił... Pozdrawiam
Może spróbuj zrobić wino z ogórków kiszonych :chytry::rotfl:
Tomek - mógłbyś spróbować na sposób piwa świerkowego (spruce beer) zrobić zupę z pędów świerku i dodać do wina zamiast części wody. Poczytaj więcej o tym w necie.

Ja mam w głowie podobny eksperyment od kilku lat ale nie mam albo czasu, albo wolnych balonów, albo ogólnie środków na wino (świerków pod ręką z resztą też, a najlepiej powinien to być nasz świerk pospolity). Nawet mam zamrożonych trochę pędów świerkowych z tego roku ale nie mam kiedy tego zrobić.
W małych ilościach chyba nie zaszkodzi spróbować - nie zdąży się zepsuć np 5 litrów. Z tą "zupą" niezły pomysł. A jak nie wyjdzie to cóż... Przez kolumnę się przepuści :D

jaguar56 - co pomysł, to lepszy - z kiszonych to lepiej destylat zrobić. Nie będzie potrzebna zagrycha :D :D :D
Ze świeżych robią wódkę i nalewki więc czemu nie :D
"Zupa" w cudzysłowie. Pod koniec gotowania brzeczki piwnej dorzuca się pędy, ale szczegółów nie podam bo nie interesowałem się tym tak dokładnie. Ja mam kilka innych pomysłów na sposób użycia świerku ale na razie się wstrzymam z tym do czasu sprawdzenia. Jak wytrzymasz kilka miesięcy to na forum postaram się to zamieścić.
Nie wiem jak ze świerku, ale wino z sosny wychodziło bardzo smaczne wbrew pozorom.
Tyle że nie było dla mnie celem samym w sobie a utylizacją pędów sosnowych po robieniu syropu.
Najlepsze jak dla mnie były wytrawne ok 12% z wyraźnym dodatkiem miodu lub wręcz jako miód pitny czwórniak sośniak.
Trzeba tylko uważać przy wyliczeniach bo pędy są wysycone cukrem którego ilości nie da się obliczyć, więc opierać trzeba się tylko na ballingu.
Nie stwierdziłem efektu zdrewnienia nawet przy 2-3 letnim leżakowaniu. Lekka goryczka nasuwała mi skojarzenia z wermutem.