Witam,
Będę teraz na stawiał miód korzenny ( kwiat muszkatołowy, imbir, goździki, cynamon, pieprz pomarańczowy ) i zastanawiam się czy nie dodać ziarnem kardamonu który według mnie ma niesamowity smak i zapach.
W związku z tym mam dwa pytania do doświadczonych Kolegów:
- czy ktoś ma doświadczenie z dodawaniem kardamonu ?
- czy taki miód sycić z przyprawami czy lepiej dodać je do nastawu na "zimno" ?
pozdrawiam
Z ilością kardamonu trzeba uważać, bo może zdominować resztę przypraw. Tak jest przynajmniej w przypadku miodówek i nalewek - o miodach Ci nie powiem.
Można zrobić oddzielnie nalew alkoholowy i jego używać do dosmaczania miodu.
Uważać trzeba także z goździkami one też lubią w czasie dojrzewania miodu się wybujać i potrafią zdominować miodek.
a raczej byście sycili z przyprawami czy dodali na zimno ? bo spotkałem się z odmiennymi opiniami w tym temacie
Pisz poprawnie, pierwsze ostrzeżenie - TWA
Zrób dwie wersje i sam zobaczysz, która bardziej Ci odpowiada.
Robiąc miód litewski zalałem przyprawy wrzątkiem w termosie
i odstawiłem na dobę, potem odcedziłem i dodałem do nastawu.
Sprawdziło się to doskonale, smak przypraw przeszedł do miodu.
Też bym sugerował zrobić napar z przypraw osobno i taki dolać do miodu, względnie dać przyprawy kiedy miód już swoje odfermentuje i będzie dojrzewał.
Jeśli chodzi o miody korzenne, to jestem zdecydowanym tradycjonalistą i jedyną słuszną opcją jest sycenie przypraw (krótko,długo, usuwając po syceniu lub pozostawiając w brzeczce na okres fermentacji)..... w miodzie. Nie dodajemy naparu, nie dodajemy nalewu alkoholowego a już na pewno nie dosmaczamy miodu "kupnymi zaprawkami".
No tu się zgodzę z Jerzym. Miody to nie nalewki
Można sycić tylko dwa, trzy litry brzeczki. Nie ma potrzeby sycić całości ale przyprawy korzenne zdecydowanie sycić a nie dodawać jako nalew czy koncentrat, macerat itp.
ja też skłaniam się do sycenia bo miod przechodzi aromatami przypraw a gotowanie przypraw w wodzie jakoś mi nie pasuje....
(16-11-2014, 21:15)Boullii napisał(a): [ -> ]Można sycić tylko dwa, trzy litry brzeczki. Nie ma potrzeby sycić całości
To istotne, jeśli chce się robić miód korzenny niesycony.
Przy następnej okazji pewnie spróbuję tego sposobu.