Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: DRAJLA - Orzechówki, morwowa, śliwkowa, chmielinka i wiele innych .....
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47
Dobra, te zaległości również trzeba kiedyś nadrobić (choć to trudne siedząc cały tydzień za kółkiem).
1.Morwowa wytrawna
Barwa: ciemno-czerwona
Zapach: ziemisty lekko podpalany
smak: piekąca, znowu ten berberys, czuć siłę %. Nie urzekła mnie ale z ciekawości wrócę do niej za czas jakiś.
2.Duet z czerwonego agrestu.
Barwa: jasnoróżowa jakby różana
Zapach: nos płata mi figle bo czuję berberys
smak: delikatnie kwaskowy, agres bardzo leciuteńki. Nie czuć alkoholu. Dłuuuugi smak w paszczy. Ewidentnie medalowe dzieło. (też trafi do lochu aby po czasie zobaczyć czy może być jeszcze lepsza – może zapach się ułoży?)
3.Likier mandarynkowy
barwa: żółta a raczej złota z delikatnym dodatkiem jakby różu
zapach: niepodzielnie cytrusowy, może nawet mandarynkowy lecz z jakąś goryczką w tle
smak: słodycz, mandarynka a już po sekundzie delikatna goryczka, rosnąca w ustach, pozostająca długo i znowu przechodząca w cytrusy/mandarynkę. Ma swoją moc mimo że likier. Rozgrzewająca jak herbatka z wkładką.
Jeśli musiałbym oceniać to agrest bezapelacyjny No1, mandarynka naprawdę też warta grzechu no i morwa jak na ten moment to bardziej jako eksperyment.

Sorry za opóźnienie w testowaniu ale ze względów zdrowotnych troszkę się odwlekło.
Bardzo mi miło że uwzględniłeś mnie w swoim planie wysyłkowym.
(04-03-2011, 23:29)krzysmoc napisał(a): [ -> ]Bardzo mi miło że uwzględniłeś mnie w swoim planie wysyłkowym.

Dzięki za recenzję.

A jakbyś chciał czegoś spróbować z moich nalewek to śmiało pisz na Pisz.


(03-03-2011, 22:35)drajla napisał(a): [ -> ]Właśnie ukończyłem nalewkę z owoców liczi. Osoby zainteresowane poznaniem co

z tego wyszło, proszę się tutaj wpisać na listę. Ponieważ napoju jest mało dotyczy to

tylko 5 pierwszych osób, które po otrzymaniu testerka w krótkim czasie ( 7 dni ) opiszą

swoje wrażenia w tym wątku.

Serdecznie zapraszam do zabawy.


1. TEQUILA - podaj dane do wysyłki na PW
2. Bogi
3. SERVATOR - podaj dane do wysyłki na PW
4. Castleman
5. Angelos
6. Andy05

Dziękuję za umieszczenie na liście :)
Nie wysyłaj specjalnie dla mnie. Jak dotrze próbka Bogiego to skosztuję. Chyba że będzie malutka to Boguś sam wysączy:P
No i przyszła kolej na mnie

Renklodowy Duet

Kolor : Jasny miodowy koniak
Aromat : Jak słusznie zauważył Castelman - Lato :brawo:. Fajny owocowo śliwkowy zapach. Dojrzałe śliweczki.
Smak : Renkloda i pestki ale takie delikatne. Na początku wydawało mi się , że brak nalewce kwaskowatości ale po ponownej degustacji zmieniam zdanie. Jak dla mnie może zbyt słodka.

Naleweczka fajna. Zimowym wieczorkiem przywodzi wspomnienia gorącego lata.

Dzięki za nowe smakowe doznania.
(07-03-2011, 22:17)tasmol napisał(a): [ -> ]Renkloda i pestki ale takie delikatne.

Do tej naleweczki nie dawałem pestek. Ani jednej.

Dzięki za recenzję i pozdrawiam Poznań.

Czas na smakowanie liczi.

Kolor:
Czerwony z bardzo delikatnym brązem. Wydaje mi się, że nie jest w pełni klarowna, ale może to urok liczi.
Zapach:
Słodki, landrynkowy z delikatnym aromatem śliwkowym. Bardzo intensywny i przyjemny. Alkohol nie wyczuwalny.
Smak:
Mocno alkoholowy, po chwili pojawia się delikatna kwaskowość i na końcu goryczka. Dużo tej goryczki niestety, tłumi wszystko inne i pozostaje długo w ustach. Przez chwilę w głębi goryczki wyczuwa się lekki posmak owocu liczi, jednak bardzo nieznaczny. Dodatkowo w tle razem ze smakiem liczi pojawia się smak, który potrafię opisać tylko jako posmak lekarstw. Coś pomiędzy goryczką chininy, a polopiryny (nie wiem jak to inaczej opisać, naprawdę).

Wydaje mi się, że nalewka robiona była na całych owocach liczi i gorycz powstała z ich pestek.

Narazie poszła do piwniczki i poczeka z pół roku do kolejnej degustacji. Może goryczka ustąpi i smak się wyrówna.

Dziękuję za możliwość degustacji i pozdrawiam serdecznie :)
Damian
Nalewka do mnie dotarła, tak wygląda o świcie:


[attachment=13616]

opis dalszych wrażeń niebawem ;)
(10-03-2011, 19:13)Angelos napisał(a): [ -> ]....... pojawia się smak, który potrafię opisać tylko jako posmak lekarstw. Coś pomiędzy goryczką chininy, a polopiryny (nie wiem jak to inaczej opisać, naprawdę).

Goryczka chininy lub polopiryny powstała z liczi łupiny hihihihi.

(10-03-2011, 19:13)Angelos napisał(a): [ -> ]Wydaje mi się, że nalewka robiona była na całych owocach liczi i gorycz powstała z ich pestek.

Nie, tu nie było pestek. Pestki moczą się jeszcze w %. Ale co z nich będzie to sam nie wiem, bo pachną podobnie do kasztanowca.

Dzięki za recenzję i pozdrawiam.




Więc cała goryczka nalewki powstała z łupin? Normalnie szok. Nie miałem pojęcia, że aż tak mogą wpłynąć na całość, bo przecież liczi samo w sobie jest słodziutkie...
A ja miałem właśnie nadzieję na goryczkę. Jak nalewka poleży w lochu to zobaczymy jak się wtedy zaprezentuje. Ale pestki, po spróbowaniu dla bezpieczeństwa nastawiłem oddzielnie, bo w smaku są paskudne.

Same pestki tak wyglądają dziś:


Ze smakiem pestek zgadzam się w 100% :) ale zalew wygląda całkiem ciekawie :)
(10-03-2011, 20:55)Angelos napisał(a): [ -> ]Ze smakiem pestek zgadzam się w 100% :) ale zalew wygląda całkiem ciekawie :)

Wygląda fajnie i dam mu szansę. Za jakiś czas zobaczę co i jak.
Liczi - Paweł przeciera szlaki …

Dojadłem kiedyś świeżutkich owocków, prosto z gałązek… eeech, łezka się w oku zakręciła,

do rzeczy:

oko: barwa kompotu z czerwonego rabarbaru, bez śladu osadu, lecz chmurna
nos: aromat słodki, wiśniowo-czereśniowy z nutą czerwonej porzeczki muśniętej kwaśnym berberysem (ot, taki zbitek owocowy najbliżej mi się kojarzy),
paszcza: wytrawna mocno, goryczy (której spodziewałem się po łupinach) – brak, smak, pustawy (w sumie nie bardzo z czego miał ekstrakt powstać), chyba najbliższy (niedojrzałej) czereśni. Posmak lekko ziemisty ale inny niż ma np. aronia.
Całokształt: z nóg nie zwala, ale po dosłodzeniu i dokwaszeniu, kto wie :pytajnik: Nie czuję, by samodzielnie egzystować mogła, bez kupażu z czymś co da trochę „ciała”.

Dzięki za nowy smak i … wkład w poznawanie dróg niepoznanych :spoko:
Liczi.

Alekor:

kolor kompotowy, czereśniowo-malinowy, truskawkowy

aromat-łagodny dżemik

smak: niestety płytki, gorzkawy, niesmaczny. Przykre, ale szkoda surowca, moc ok

Tequila:

kolor lekko malinowo różany

aromat-super mieszanka rabarbaru, agrestu i czereśni, na samym końcu lekkie liczi

smak: początkowa słodycz, bardzo szybko przechodzi w drewniany, mocno taniczny smak. Zepsuty cały efekt przez dodanie zewn. łupiny owocu. Z samego miąższu wyszłoby coś całkiem innego. Sugestia: zrobić same owoce bez pestek i bez łupiny.

Bogi:

kolor róż piękny wpada w oranż

aromat: agrestowy, bardzo łagodny, przyjemny, super zapach

smak pod goryczkę żółtą, nie za długo, gorycz, ale atrakcyjna

Dziękujemy za możliwość skosztowania.

Dane mi było otrzymać od Pawła niespodziewajkę, a w niej nalewkę na liczi i tarninówkę.
Do rzeczy więc:
LICZI
- kolor: herbatka z lekka owocowa (taki jasnobrązowo-czerwonawy),
- zapach: mix owocowy na lekkim alkoholowym tle,
- smaki: zaczyna się owocowo, ale natychmiast królestwo goryczek (bylice, piołuny, ziarnko jałowca) i na końcu taki szorstki jęzor, a wszystko w sumie nienachalnym alkoholem podrasowane. Gdzieś w tle majaczą jakieś blade nutki owocowe. Nalew wyeksponował na maxa to wszystko co jest w liczi w dalekim tle,
- ogólnie: trudno powiedzieć czy jej czas pomoże, ale na dzisiaj zbyt daleko nalewka od owocu i w sumie choć ciekawe doświadczenie to raczej bym zaniechał dalszych starań.

TARNINA:
- kolor: ładny czerwony trącony lekkim brązikiem,
- zapach: oj to nie sama tarnina tak pachnie, brakuje mi tu typowego migdałka, a jakieś zielska wyczuwam obok owocu,
- smaki: normalnie szok - jak na Pawła to jakaś słaba, aczkolwiek jak dla mnie w sam raz. Jakoś mi ona Moczydłem zaciąga w bardzo dobrym wydaniu, chociaż może być też ona na suszonej tarninie, ale dodatki ziołowe czuję (ziarnko jałowca, nawet jakiegoś goździka kawałek w tle)
- ogólnie: fajna naleweczka, dobrze zrównoważona, miło by z kielichem posiedzieć przed tv, ale dałbym jej jeszcze ze 2 lata loszku zażyć bo tarnina to lubi.

Dziękuję Ci Pawle za testerki. Bardzo się cieszę, że mogłem spróbować liczi, bo mnie kusiło, ale lenistwo wygrywało.
(11-03-2011, 21:25)Bogi napisał(a): [ -> ]Dziękujemy za możliwość skosztowania.

A ja bardzo dziękuję za Wasze opinie.
(11-03-2011, 21:29)tata1959 napisał(a): [ -> ]- smaki: zaczyna się owocowo, ale natychmiast królestwo goryczek (bylice, piołuny, ziarnko jałowca) i na końcu taki szorstki jęzor, a wszystko w sumie nienachalnym alkoholem podrasowane. Gdzieś w tle majaczą jakieś blade nutki owocowe. Nalew wyeksponował na maxa to wszystko co jest w liczi w dalekim tle,

Jedyny dodatek to kawałek wanilii.

Bardzo dziękuję za recenzję.


Zamoczyłem jęzora raz jeszcze i wanilii nie wyczuwam. Znajduję jednak w dalszym ciągu całą gamę w sumie ciekawych goryczek. Gdyby ich było o połowę mniej (może czas zrobi swoje?).
Zostawiam sobie na później - zobaczę co się z niej ulęgnie za czas jakiś.
(12-03-2011, 17:36)tata1959 napisał(a): [ -> ]Zamoczyłem jęzora raz jeszcze i wanilii nie wyczuwam.

I nikt z poprzedników też nie wyczuł. Czyli dobrze.
(12-03-2011, 20:18)drajla napisał(a): [ -> ]
(12-03-2011, 17:36)tata1959 napisał(a): [ -> ]Zamoczyłem jęzora raz jeszcze i wanilii nie wyczuwam.

I nikt z poprzedników też nie wyczuł. Czyli dobrze.

A niby dlaczego dobrze ?

Całe to ocenianie tej nalewki o dup..e rozbić . Ktoś czyta i na pewno takiej nie zrobi bo jest zniechęcony od początku. Drajla robił pierwszy raz i dodał niepotrzebnie te zewnętrzne łupiny. Może do koloru dodały coś na plus ale do smaku wprowadziły tyle "drewna" że dziwi mnie pisanie o "całej gamie ciekawych goryczek".
Tata poprosił byś na imprezie o drugi kieliszek tej nalewki ?
Aromat nalewki jest wspaniały i trzeba zrobić nową, tylko z miąższu owoców liczi. To będzie całkowicie coś innego.
Robert - na imprezie niekoniecznie wszak na imprezie pija się gotowe (dopracowane) trunki, ale degustując "rozbiera się na czynniki pierwsze", a że goryczka goryczce nierówna więc tak to nazwałem bo i tak czułem.
Nie wiedziałem, że Paweł zrobił razem ze skórkami.
Z ciężkim sercem, ale o liczi napiszę szczerze.
Podchodziłem do niej 3 razy, wreszcie napiszę.

Kolor ciekawy, klarowność – prawie klarowna.
Zapach delikatny, aromat wyraźniejszy, przyjemny, alkohol dobrze wyważony.
Nalewka przed przełknięciem miła w smaku, smak nietypowy, lekko ziołowy, lekko wyczuwalne taniny.
No i to ci najbardziej mnie drażni, zbyt wyczuwalna gorycz, która się pojawia i cały czas przewija, długo, długo po wypiciu nalewki. Sorry ja słodki chłopak jestem i takim goryczkom u mnie stanowcze nie.
Jak będę kiedyś robił liczi na pewno pestki [i łupiny] pójdą w kosz.

Wg mnie nalewka byłaby ciekawsza bez opisanej goryczki. Osobiście dorobiłbym jeszcze liczi bez pestek i skupażował, żeby zabić tą goryczkę.
Smaki jednak pozostaną zapamiętane i jestem wdzięczny za możliwość ich poznania.

Mimo goryczek, dzięki Drajla za nalewkę z Liczi. ;)

PS
wanili nie wyczułem,
tata1959 przesadza z szorującym językiem, aż taka szorstka ta nalewka nie jest ;)

Bardzo wszystkim dziękuję za testowanie tej nalewki z liczi.

Celowo robiłem z łupinami, żeby zobaczyć jaki smak dadzą łupiny razem z owocami. Moim zdaniem kolor i aromat jest fajny, drażni mnie natomiast brak zupełnej klarowności. Nalewka jest w lochu, a za rok ją zobaczę i posmakuję.

Dodane- 21:07

Właśnie ukończyłem nalewkę z owoców głogu. Osoby zainteresowane poznaniem co

z tego wyszło, proszę się tutaj wpisać na listę. Ponieważ napoju jest mało dotyczy to

tylko 7 pierwszych osób, które po otrzymaniu testerka w krótkim czasie ( 7 dni ) opiszą

swoje wrażenia w tym wątku.

Serdecznie zapraszam do zabawy.

1. Kargulena
2. Bogi
3. Angelos
4. Andy05
5. Biotit
6. tata1959
7. mkaz




Na głóg zawsze jestem chętny :slinka:
A to czysty głóg czy z dodatkami?
Z przyprawami.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47