RECENZJA NALEWKI Z ARONII 2011, 30%.
Aromat: wiśniowo - aroniowy, z przewagą wiśni. Słodycz czuć w zapachu. Delikatnie nosem wyczuwalne procenty.
Kolor: idealny klar, intensywny, ciemny, piękny, aroniowy.
Smak: Na pierwszy plan bardzo przyjemnie wysuwa się muszkatołowiec. Następnie słodycz.
Wyczuwam niezwykle udane połączenie liści wiśniowych z aronią.
Składniki, moc i stosunek przypraw jak dla mnie niezwykle trafiony. Nie jest za słodka, choć pewnie zrobiłbym w bardziej wytrawnej wersji dla porównania.
Ocena: To pierwsza nalewka, którą otrzymałem od Ciebie.
Jeśli wszystkie są tak trafione jak ta, zapisuję się częstszych prób Twoich wyrobów.
Ta nalewka jest po prostu świetna!
Lubię aronię i wszystkie składniki, które użyłeś do produkcji tego trunku a sam twór chciałbym odtworzyć w moich skromnych progach.
Dziękuję za możliwość skosztowania oraz podwójną wysyłkę Pocztą, która zawiodła za pierwszym razem.
Pozdrawiam, Briard
Bardzo Wam dziękuję za recenzje.
Wszystkie przesyłki, właśnie wysłałem i bardzo proszę o potwierdzenie jak dolecą.
briard - do Ciebie wysłałem polecony hahaha tak na wszelki wypadek, pozostałe to priorytety.
Właśnie otrzymałem przesyłeczkę w całości. Na razie tylko kolor rzucił mi się w oczy, kosztować będę wieczorkiem. Wiecej nic nie zdradzam
Mnie, nie tyle w oczy, co w nos, rzucił się zapach, ale również niczego nie zdradzam
Nie miejcie do mnie żalu, że nie podałem składu.
Sam nie lubię takich zgadywanek. Wolę wiedzieć, co próbuję hahahaah.
Ale sam jestem ciekaw kto zgadnie skład tej naleweczki
.
Nikt się nie chce pochwalić pierwszy, więc zacznę.
Wiśniowa z Manufaktury Piskiej:
- kolor: ładna krystaliczna wiśnia,
- zapach: wiśnia z korzonkiem w tle,
- smaki: krótki nie do końca wiśniowy (wiśnia pół na pół z dodatkami - za krótko by wyczuć co to) i potem pieczenie (spirytus+imbir suszony+gałka+jałowiec+ziarnko jałowca albo przynajmniej 2 z w/w plus jakaś malutka szczypta wanilii(?) ). Nie wykluczam dodatku głogu. Na finiszu troszkę słodyczy z alkoholem i lekkim pieczeniem w jęzor.
- ogólnie: Pawle, albo rok w lochu, albo nie idź tą drogą. Raczej loch. Ciut za mocna.
Szkoda, ze za mało wiśniowa.
Dzięki za testerek i możliwość spróbowania nowego smaku. Mocno ciekawy składu jestem, ale poczekam.
(19-04-2011, 19:42)tata1959 napisał(a): [ -> ]Mocno ciekawy składu jestem, ale poczekam.
Dzięki za recenzję.
Fakt, trochę musisz poczekać hahah.
RECENZJA NALEWKI Z WIŚNI 2010, 40%.
Aromat: Delikatnie wiśniowy z korzeniami, które ciężko określić.
Procent wyczuwalny bardziej, niż w aroniowej.
Kolor: Jaśniejszy, niż w wiśni można się spodziewać.Przyjemny
Smak: Alkohol na pierwszym planie, później wiśnie z korzeniami, może cynamon + imbir + ...?
Delikatna słodycz, wyczuwalny alkohol.
Ocena: Nalewka zbyt mocno korzenna jak na wiśniową, wydaje się być zbyt młoda.
Zarówno dla mnie jak i mojej LP za bardzo rzucają się procenty.
Dziękuję bardzo za testerek
RECENZJA NALEWKI Z WIŚNI, 40% 07.2010
Byłem u sąsiada i wspólnie postanowiliśmy
Kolor: Ładny czerwony, w świetle żarówki ciemny, w słońcu piękne refleksy czerwone, głęboki kolor
Zapach: Wiśniowo-alkoholowo-korzenny
Smak: Wiśnia z alkoholem, uznaliśmy wyczuwalną wanilię?, lekkie pieczenie w język imbiru suszonego? , może troszkę gałki muszkatołowej, i cierpkość coś w kierunku aronii.
Postawiłem na dodatek aronii ponieważ tą cierpkość mam wbitą w głowę, będąc młodszy myślałem iż jest to słodziutka jagoda, tego smaku nie zapomnę.
Nalewka smaczna jednak, wolałbym ciut słodszą(taki mój gust)
Jest to pierwsza moja ocena w ogóle, mam nadzieję że coś nie coś trafiłem.
Dziękuję za testerek.
Ponieważ recenzje się sypią, to i ja się wbiję:
kolor: ciemny, bogaty karmin z nutą lekkiego fioletu, klarowna
aromat: cudowne migdały, coś imbirowo-cynamonowego, może kardamonu ociupina i wiśnie
smak: wiśnie lekko, korzenie mocniej, jest pieczenie imbirowo-cynamonowe, słodycz w sam raz, moc a'la drajla
, odrobina nawet chilli i gorzkiej czekolady. Coś w kierunku griotte z czekoladą.
Mój Tata stawia na rodzynki w aromacie i na imbir, wiśnie mu dominują bardziej
Dziękuję Wam za Wasze recenzje.
Uprzedzałem, że jest to nalewka o zdecydowanej mocy.
Osobiście uważam, że powinna być jeszcze trochę mocniejsza.
Tutaj mamy do czynienia z trick'iem jaki robią dodatki, wszak drajla wyraźnie napisał, że napój ów o mocy 40 gradusów jest, toteż z alkoholu nie ma tego pieczenia, ani też alkohol nie jest tak na przedzie jak dodatki. Wrzućcie do wódki prostej cynamon, po 16 dniach smakuje jakby miała z 60%-tzn. piecze na 60%.
Ta nalewka to niemowlę, chociaż od lipca 2010 minęło już trochę czasu.
Nic więcej nie napiszę dopóki pozostali nie wypróbują hahaha.
WIŚNIA 2010 z dodatkami
Kolor- jak na wiśniówkę wydaje mi się dość jasny, piłam na ogrodzie, w słońcu, może to spowodowało takie wrażenie.
Aromat- lekko jam zakatarzona Katarzyna i ledwo wiśnie wyczuwam...
Smak- słodycz i moc dla mnie akuratne, dominuje wiśnia- nie wiedzieć dlaczego, a dodatków nie potrafię wysmakować.
Hmmmm...dziwne pieczenie utrzymuje się nawet po kilkunastu minutach od ostatniego łyczka i ciągle się wzmaga! Ciekawe!
Ja nie zgadnę, coś tam, Drajlo, dodał
Smakuje mi choć za wiśniówkami nie przepadam i nie wiem, czy to oznacza, że nalewka jest wyjątkowa, czy mnie się smaki na starość zmieniają
Dzięki za przesłaną mniam-próbkę
Jako że jestem poza konkursem, rezerwuję sobie ostatnią opinię.
Jestem prawie pewien że rozwiązanie zagadki znam.
Zaskakujące rozwiązanie !!!
Jacek
(20-04-2011, 18:28)bajkasia napisał(a): [ -> ]...........czy to oznacza, że nalewka jest wyjątkowa,.........
Jasne, że wyjątkowa hahahah.
Dzięki za opinię.
(20-04-2011, 18:57)R-Jacek napisał(a): [ -> ]Jestem prawie pewien że rozwiązanie zagadki znam.
Zaskakujące rozwiązanie !!!
No to fajnie i już niedługo zobaczymy czy zgadłeś.
To idę do lochu po swoją com ją na podobnej odmianie wiśni robił.
Jacek
(19-04-2011, 21:54)kostas napisał(a): [ -> ]Nalewka smaczna jednak, wolałbym ciut słodszą(taki mój gust)
Jeżeli masz jeszcze trochę tej nalewki to dosyp sobie szczyptę cukru i pomieszaj, aż cukier się rozpuści. I tak dosypuj, aż będzie Tobie smakować.
Oj mam mam, połóweczka została. Żal było całą zdegustować, takie ze mnie skompiradło.
Nalewka wiśniowa
Kolor:
idealnie klarowny wiśniowy,
Zapach:
wiśnia z czymś korzennym, alkohol dość mocno wyczuwalny
Smak:
wiśniowa, dość mocno wyczuwalny alkohol, lekko kwaskowa i lekko gorzka. No i co tam jeszcze jest? Czuć, że to nie jest sama wiśnia. Goryczka jakby korzenna, ale co to?
Nalewka smakowała. Dziękujemy i pozdrawiamy
Cieszę się, że Wam smakowała.
Z podaniem składu tego nastawu czekamy, aż Andy05 i R-Jacek wypowiedzą się.
Wiśniówka 2010
OKO - klarowna jak należy, kolor jak na wiśniówkę zastanawiający, rzekłbym - koralowy
Jak pomieszać kieliszkiem bardzo ładnie spływa, drobniutkimi struzkami, będzie słodkawa i
mocna.
NOS - gorzałeczką pięknie pachnie, przecie to nalewka, Z owoców czuję dereń ? czereśnia ? czerecha ? Nie, ale ja ten aromat skądś znam.
USTA - mocnawa coś koło 55%. i kwaśna mimo że słodzona. Wanilii słuszna laska, troszkę cynamonu i imbiru, ten raczej suszony.
Kwaśność na języku szorstka, trochę jakby ziemista
długo ją czuć,oj długo.
Czyżby ?
Ale, ale, gdzie ta wiśnia ???
Już wiem za co tego „karniaka” dostałem.
To jest nalewka Berberysowa, powiedzmy że załóżmy dosłodzona syropem Wiśniowym.
Albo ja już nic nie wiem.
Jacek
Uważam, że dodatkiem była długa maceracja słoneczna...
Dodatkiem mogła być co najwyżej ... deska dębowa.
To zdanie moje.
Po przeczytaniu tego co Jacek napisał nos w resztkę wsadziłem i pod presją sugestii... stwierdzam, że jest taka możliwość. W aromacie coś berberysowego znajduję.
No, zdradź teraz, co i jak.
Acha, droga jak najbardziej właściwa
Jestem "na tak"
Jeśli trafnie napisałem, co napisałem to odszczekuję to co o TYM
berberysie napisałem. Po ok 2 latach ta szorstkość podobno znika.
Jacek