Czas na "trójniaczki"
1.
- kolor: szklisty brązik podrasowany pomarańczką,
- zapach: aksamit korzenno-miodowo-jaki owoc? Cynamon w tle,
- smaki: zaczyna się rewelacyjnym owocowym (żurawina suszona? borówka /ta czerwona/ czy cytryniec może?) lecz zaraz strzał korzenny jakby mieszanka cenamonu, gałki z dalekim bardzo lekkim piołunem, mocna ale tyle ile trzeba, goryczka na ogonie bardzo fajna delikatna.
2.
- kolor: jak nr 1,
- zapach: podobny, ale chyba łagodniejszy niż 1 i jakby bardziej owocowy niż w nr 1,
- smaki: mieszanina korzeni z jakimś posmakiem owocowym, moc mniejsza niż nr 1, nieco słodza i łagodniejsza. Ogólnie smaczniejsza niż nr 1.
3.
- kolor: podobny do 1 i 2 ale jakby smutniejszy odrobinkę (mniej szklisty),
- zapach: miodowo-korzenno-owocowy-jaki owoc?
- smaki: dłuższy i bardziej zrównoważony owocowo-korzenny na wstępie, krótka moc i zaraz goryczka największa z wszystkich.
We wszystkich jest bardzo subtelna kwasowość, wszystkie relacje słodycz/moc mają super.
Podsumowanie:
Nr 1 za zapach ma nr 3,
Nr 1 za smak ma nr 2, ale on namniej wyrazisty.
Nr 1 za kompozycję ma nr 1 (ten cynamonik w tle),
Nr 1 za wyrazistośc ma nr 3.
Pawle mam kłopot i pewnie bym je chętnie wszystkie zmieszał.
Ranking po powtórnym spróbowaniu (podium zestopniowane, ale różnice tylko o 0.5 pkt):
1 - 2
2 - 1
3 - 3
==========================================================
Listopaczkonos był dzisiaj uprzejmy z nową przesyłą zajechał. "Dwójniak" tym razem.
Na jęzor więc go.
A.
- kolor: jak nr 1 wyżej opisany, tylko jaśniejszy,
- zapach: jakieś nieznane mi zielsko ni to korzeń ni to trawa (bardziej korzeń),
- smaki: likier z jakimś korzeniem z apteką w dalekim tle, niby jaqkiś owoc też tam jest, ale cukier go przysłania, moc ok., cukier za mocny.
B.
- kolor: jaśniejszy niż A, ale równie piękny,
- zapach: dużo łagodniejszy niż A trudny do zdefiniowania (brak przewagi korzenia czy owocu),
- smaki: mniej słodyczy, więcej owocu niż w A i podobny korzeń, ale dalej niż w A, zbędne coś piekące na finiszu (nie alkohol).
Numer 1 - B za równowagę i ułożenie oraz bardzo przyjemny dłuuuugi ogon,
Numer 2 - A.
=========================================================
Pawle - serdeczne dzięki za przesyłki. Fajnie spróbować nowych smaków. Z wszystkich 1,2,3,A,B zdecydowanie obstawiam B. Gratuluję pomysłów bo ciekawe. Ciekawi mnie z czego te nalewki.
(28-09-2011, 20:12)tata1959 napisał(a): [ -> ]Gratuluję pomysłów bo ciekawe. Ciekawi mnie z czego te nalewki.
Bardzo dziękuję za recenzję i fachowy opis moich wyrobów.
Składy podam jak ostatni kolega opisze, co mu język podpowie haha.
No to jestem ostatni
Znam to
ale co to? Koledzy opisali tak dogłębnie, że przejdę do sedna od razu:
1. Najbardziej mi podchodzi,
2. Nieco bardziej cierpka niż 1, bardziej garbnikowa.
3. Najmniej mi pasuje- nuty dębowe i kwaśne zbytnio mi się plączą.
Podejrzenie mam następujące - są to wariacje (choć kolor nie ten) wokół berberysu zeszłorocznego (tego z gatunku niekwaśnych - oleistych)? Jeśli tak to korekta dodatnia wielce udana.
czyli jeszcze raz - dla mnie: Jeden to nr Jeden!
No to lecimy:
1- to berberys, cukier, wanilia, mandarynka, pestki wiśni, goździki, cynamon.
2- to berberys, mandarynka, wanilia, pestki wiśni, wrzos.
3- to berberys, miód, mandarynka, wanilia.
Po waszych wypowiedziach, za które bardzo dziękuję, dalej mam kłopot w jakim kierunku iść z tym berberysem?
Andrzeju, a 2 pakiecik doleciał?
Trafiłem jedynkę w 1 - cynamon co akurat trudne nie było. Z takimi wynikami w totka nie mam szans
Spróbuj berberys, wanilia, mandarynka, pestki wiśni, wrzos, goździki, cynamon, cukier. Żartowałem.
(29-09-2011, 07:52)Andy05 napisał(a): [ -> ]Podejrzenie mam następujące - są to wariacje (choć kolor nie ten) wokół berberysu zeszłorocznego (tego z gatunku niekwaśnych - oleistych)
- a więc jednak!
(29-09-2011, 08:26)drajla napisał(a): [ -> ]dalej mam kłopot w jakim kierunku iść z tym berberysem?
Zmieszaj 1 i 2 i będzie super. A 3 ? Wlej np. do orzechówki
(29-09-2011, 08:26)drajla napisał(a): [ -> ]Andrzeju, a 2 pakiecik doleciał?
pewnikiem dziś doleci. Dwa pakieciki jednocześnie słałeś?
(29-09-2011, 08:43)Andy05 napisał(a): [ -> ]Zmieszaj 1 i 2 i będzie super. A 3 ? Wlej np. do orzechówki
Zostawię w tych wersjach, bo jak widać każdemu smakuje coś innego hahaha.
(29-09-2011, 08:43)Andy05 napisał(a): [ -> ]Dwa pakieciki jednocześnie słałeś?
Słałem oddzielnie, w różnych dniach.
Dostałem i ja dwie nalewki do spróbowania Pawła.
Cóż, z przyczyn niezależnych brakowało czasu na chwilę oceny.
Dziś opiszę jak (bardzo) podoba mi się nalewka z pigwowca japońskiego.
Nalewka z 2007 roku, a więc już trochę czekała (może w tym tkwi część siły)
Nieco cierpkawa, trochę ostra, taka wyraźna kwaskowata.
Klarowna, kolor na moje oko ciemny słomkowy lub jasny karmelowy.
Alkohol nie zakłóca smaku. Po chwili w ustach pozostaje tylko wrażenie słodyczy.
Wybaczcie, że nie umiem opisać lepiej. Nie słowem czuję, może temu.
Generalnie: jestem zachwycony i ogromnie wdzięczny Pawłowi, że uraczył mnie tą nalewką.
A kolejce czeka jeszcze jagoda kamczacka - jeśli ona będzie równie dobra, to chyba zakończę produkcję swoich nalewek
Pozdrawiam
Karol
(02-10-2011, 00:19)muddy13 napisał(a): [ -> ]A kolejce czeka jeszcze jagoda kamczacka .......
No i jak? Podeszła? Jest jakaś różnica między Twoją, a moją?
Dzięki za recenzję i pozdrawiam.
No to w ramach uzupełnień
A i B (nie wiem co, piszę co ślina przyniesie na klawiaturę):
B. - plącze mi się sosna jakowaś, słodka o pasującym stopniu słodyczy, dobra już (ale co
)
A. - Podobne "plątawki", ale mimo aktualnie większej kwaśności i goryczkowej cierpkości rokuję jej świetny rozwój - ma "to coś" co sprawia, że chciałbym jej spróbować za 2 lata - i tak zrobię.
Miodówka - na miodzie spadziowym iglastym
Barwa jasna - nieiglastospadziowa kompletnie, jeszcze lekko chropowata, o sosnowym lekko smaku (a może modrzewiowym). Słodycz w punkt trafiona. Bardzo sympatyczna miodóweczka.
Dzięki serdeczne. Zdradź co jest co
Podaję skład:
A- to sasafras,mandarynka, cukier.
B- to sasafras, miód, mandarynka.
(28-09-2011, 10:08)Bogi napisał(a): [ -> ]aromat: sassafras-mnie się tak łatwo nie zwiedzie
hehehe. Zaraz wjeżdża miodówka na spadzi iglastej.
kolor: wodnista, nie gęsta jak to u miodówek jest lekko złota, klarowna, ale tak blada jak mieszanki akacji z lipą
aromat: szumią jodły na gór szczycie, trochę szczypiący, nawet terpentynowaty, czuć młodość
smak: mocna, rozgrzewająca, lekko gorzkawa, głównie pikantna, kwintesencja niezłej miodówki, która smakiem śmiało może robić nawet za krupnik
Właśnie przygotowałem do wysyłki przyjemną nalewkę, którą nazwałem " FORUMOWA".
Nalewka ta powstała z połączenie części testerków, które od 2009 roku otrzymałem od szanownych forumowych KOLEGÓW.
Osoby zainteresowane poznaniem co z tego wyszło, proszę się tutaj wpisać na listę. Ponieważ napoju jest mało dotyczy to tylko 13 pierwszych osób, które po otrzymaniu testerka w krótkim czasie ( 7 dni ) opiszą swoje wrażenia w tym wątku.
Serdecznie zapraszam do zabawy.
1. Andy05
2. Bogi
3. tata1959
4. tasmol
5. Biotit
6. Kargulena
7. Iuglans
8. R-Jacek
9. krzysztof1970
10. dewas
11. zbyszek_4
Przypominam, że nie oczekuję rewanżu!!
Paweł, to ja poproszę. Z chęcią zobaczę co z tego wyszło.
(28-09-2011, 10:08)Bogi napisał(a): [ -> ]....
aromat: sassafras-mnie się tak łatwo nie zwiedzie, .......
Mistrzu!!
Któż by chciał tak niecnie uczynić?
Tak to sasafras, który dostałem od Ciebie i za który bardzo dziękuję!
Mój sassafras za to zaszedł pleśnią na powierzchni płynu.Ten co od Bogusia dostałem.Ciekawe dlaczego?
A co do nowego specjału Pawła- też chętnie popróbuje
To i próbkę z sasafrasem Tobie dołożę.
Pleśń to tak na oko zasługa zbyt małej mocy.
Kilka nalewek w życiu piłem, prześlij teścik - zobaczymy i ocenimy.
Też poproszę.Od niedawna odkryłem swoją nową pasję-nalewki.Będzie jakaś skala porównawcza.
Zbyszek
A jakie już robiłeś?
I proszę uzupełnij profil o miejscowość i podaj dane do wysyłki na PW.
(04-10-2011, 17:01)drajla napisał(a): [ -> ]A jakie już robiłeś?
I proszę uzupełnij profil o miejscowość i podaj dane do wysyłki na PW.
W ubiegłym roku pigwowcówkę i aroniową.W zimie krokodyle łzy.
Teraz moczy się mirabelka(ałycza) żółta i czerwona, maliny, czarna porzeczka, aronia, dereń a wkrótce pigwowiec.
Zbyszek
To widzę, że się rozkręcasz z każdym rokiem hahahah.
Dziś dotarła do mnie przesyłka od Pawła:
Większy testerek- Forumowa 2009/2011
Oraz A i B
Myślę że to nalewki na sassafrasie?
Dzięki Pawle!
Wrażenia opiszę niebawem
W związku z tym, że 2 testerki zaginęły zamykam listę na pozycji 11.
Do taty1959 i Bogiego ponownie wyślę w poniedziałek.
Twoja próbka do mnie dotarła bez jakichkolwiek przygód. Przepraszam jednak, że moja ... ekhm! ... recenzja pojawiła sie tak póxno. Ale jak opisać "wrażenia"? Hmm.
Kolor: ciekawy bursztynowy lub nawet jasno bursztynowy, jakby rozwodnionej herbaty; albo inaczej: mniej więcej taki jaki można uzyskać przez trzymanie przez dwa lub trzy dni "przekładek" z dojrzałych orzechów włoskich. (nie wiem czemu sądziełm, że będzie lekko zielonkawy...)
Smak: charakerystyczny gorzko-cierpki z wyrażnym posmakiem orzechowów laskowych, język jakby cierpł albo "otępiał" od tego smaku, wytrawny, wogóle nie słodki, czuć, że mocna, ale chyba bez przesady (dla mojej żony za mocna).
Aromat/zapach: największe moje zdziwienie wzbudził silnie perfumowany zapach, nie umiem niestety umiejscowić tego zapachu - coś jakby perfumowany zapach starej dobrej gumki szkolnej do ścierania (zapewne chińskiej produkcji) ale niezupełnie (żona twierdzi, że to taki plastikowy zapach z czasów komunistycznych), ogólnie: chciałbym, żeby go nie było i najlepiej, żeby był to zapach orzechów.
Na próbę wlałem łyżeczkę albo pół do kieliszka nalewki z orzechów włoskich uzyskując cierpkawo-gorzkawy posmak (przy takiej ilości myślałem, że wogóle nie będzie go czuć). Zapach nadal był wyraźny.
Ogólnie: podoba mi się i to bardzo; nigdy nie próbowałem kilkuletniej nalewki. Osobiście najchętniej dodałbym teraz trochę miodu, który (być może) usunąłby ten dziwny plastikowo-gumkowy zapach ale ze względu na jej wiek raczej tego nie zrobię, bo mi szkoda. Jak wrócę jutro do domu, zrobię znowu próbę, może lepiej uchwycę źródło zapachu.
Dziękuję i pozdrawiam!