Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: DRAJLA - Orzechówki, morwowa, śliwkowa, chmielinka i wiele innych .....
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47
Czas na "trójniaczki"
1.
- kolor: szklisty brązik podrasowany pomarańczką,
- zapach: aksamit korzenno-miodowo-jaki owoc? Cynamon w tle,
- smaki: zaczyna się rewelacyjnym owocowym (żurawina suszona? borówka /ta czerwona/ czy cytryniec może?) lecz zaraz strzał korzenny jakby mieszanka cenamonu, gałki z dalekim bardzo lekkim piołunem, mocna ale tyle ile trzeba, goryczka na ogonie bardzo fajna delikatna.

2.
- kolor: jak nr 1,
- zapach: podobny, ale chyba łagodniejszy niż 1 i jakby bardziej owocowy niż w nr 1,
- smaki: mieszanina korzeni z jakimś posmakiem owocowym, moc mniejsza niż nr 1, nieco słodza i łagodniejsza. Ogólnie smaczniejsza niż nr 1.

3.
- kolor: podobny do 1 i 2 ale jakby smutniejszy odrobinkę (mniej szklisty),
- zapach: miodowo-korzenno-owocowy-jaki owoc?
- smaki: dłuższy i bardziej zrównoważony owocowo-korzenny na wstępie, krótka moc i zaraz goryczka największa z wszystkich.

We wszystkich jest bardzo subtelna kwasowość, wszystkie relacje słodycz/moc mają super.

Podsumowanie:
Nr 1 za zapach ma nr 3,
Nr 1 za smak ma nr 2, ale on namniej wyrazisty.
Nr 1 za kompozycję ma nr 1 (ten cynamonik w tle),
Nr 1 za wyrazistośc ma nr 3.

Pawle mam kłopot i pewnie bym je chętnie wszystkie zmieszał.
Ranking po powtórnym spróbowaniu (podium zestopniowane, ale różnice tylko o 0.5 pkt):
1 - 2
2 - 1
3 - 3
==========================================================
Listopaczkonos był dzisiaj uprzejmy z nową przesyłą zajechał. "Dwójniak" tym razem.
Na jęzor więc go.

A.
- kolor: jak nr 1 wyżej opisany, tylko jaśniejszy,
- zapach: jakieś nieznane mi zielsko ni to korzeń ni to trawa (bardziej korzeń),
- smaki: likier z jakimś korzeniem z apteką w dalekim tle, niby jaqkiś owoc też tam jest, ale cukier go przysłania, moc ok., cukier za mocny.

B.
- kolor: jaśniejszy niż A, ale równie piękny,
- zapach: dużo łagodniejszy niż A trudny do zdefiniowania (brak przewagi korzenia czy owocu),
- smaki: mniej słodyczy, więcej owocu niż w A i podobny korzeń, ale dalej niż w A, zbędne coś piekące na finiszu (nie alkohol).

Numer 1 - B za równowagę i ułożenie oraz bardzo przyjemny dłuuuugi ogon,
Numer 2 - A.
=========================================================
Pawle - serdeczne dzięki za przesyłki. Fajnie spróbować nowych smaków. Z wszystkich 1,2,3,A,B zdecydowanie obstawiam B. Gratuluję pomysłów bo ciekawe. Ciekawi mnie z czego te nalewki.
(28-09-2011, 20:12)tata1959 napisał(a): [ -> ]Gratuluję pomysłów bo ciekawe. Ciekawi mnie z czego te nalewki.

Bardzo dziękuję za recenzję i fachowy opis moich wyrobów.
Składy podam jak ostatni kolega opisze, co mu język podpowie haha.

No to jestem ostatni :D

Znam to :o ale co to? Koledzy opisali tak dogłębnie, że przejdę do sedna od razu:

1. Najbardziej mi podchodzi,
2. Nieco bardziej cierpka niż 1, bardziej garbnikowa.
3. Najmniej mi pasuje- nuty dębowe i kwaśne zbytnio mi się plączą.

Podejrzenie mam następujące - są to wariacje (choć kolor nie ten) wokół berberysu zeszłorocznego (tego z gatunku niekwaśnych - oleistych)? Jeśli tak to korekta dodatnia wielce udana.

czyli jeszcze raz - dla mnie: Jeden to nr Jeden!
No to lecimy:

1- to berberys, cukier, wanilia, mandarynka, pestki wiśni, goździki, cynamon.

2- to berberys, mandarynka, wanilia, pestki wiśni, wrzos.

3- to berberys, miód, mandarynka, wanilia.

Po waszych wypowiedziach, za które bardzo dziękuję, dalej mam kłopot w jakim kierunku iść z tym berberysem?

Andrzeju, a 2 pakiecik doleciał?


Trafiłem jedynkę w 1 - cynamon co akurat trudne nie było. Z takimi wynikami w totka nie mam szans ;)
Spróbuj berberys, wanilia, mandarynka, pestki wiśni, wrzos, goździki, cynamon, cukier. Żartowałem.
(29-09-2011, 07:52)Andy05 napisał(a): [ -> ]Podejrzenie mam następujące - są to wariacje (choć kolor nie ten) wokół berberysu zeszłorocznego (tego z gatunku niekwaśnych - oleistych)

:tancze: - a więc jednak!

(29-09-2011, 08:26)drajla napisał(a): [ -> ]dalej mam kłopot w jakim kierunku iść z tym berberysem?

Zmieszaj 1 i 2 i będzie super. A 3 ? Wlej np. do orzechówki :chytry:

(29-09-2011, 08:26)drajla napisał(a): [ -> ]Andrzeju, a 2 pakiecik doleciał?

:pytajnik: pewnikiem dziś doleci. Dwa pakieciki jednocześnie słałeś?



(29-09-2011, 08:43)Andy05 napisał(a): [ -> ]Zmieszaj 1 i 2 i będzie super. A 3 ? Wlej np. do orzechówki :chytry:
Zostawię w tych wersjach, bo jak widać każdemu smakuje coś innego hahaha.
(29-09-2011, 08:43)Andy05 napisał(a): [ -> ]Dwa pakieciki jednocześnie słałeś?

Słałem oddzielnie, w różnych dniach.
Dostałem i ja dwie nalewki do spróbowania Pawła.
Cóż, z przyczyn niezależnych brakowało czasu na chwilę oceny.
Dziś opiszę jak (bardzo) podoba mi się nalewka z pigwowca japońskiego.
Nalewka z 2007 roku, a więc już trochę czekała (może w tym tkwi część siły)
Nieco cierpkawa, trochę ostra, taka wyraźna kwaskowata.
Klarowna, kolor na moje oko ciemny słomkowy lub jasny karmelowy.
Alkohol nie zakłóca smaku. Po chwili w ustach pozostaje tylko wrażenie słodyczy.
Wybaczcie, że nie umiem opisać lepiej. Nie słowem czuję, może temu.
Generalnie: jestem zachwycony i ogromnie wdzięczny Pawłowi, że uraczył mnie tą nalewką.
A kolejce czeka jeszcze jagoda kamczacka - jeśli ona będzie równie dobra, to chyba zakończę produkcję swoich nalewek:)
Pozdrawiam:)
Karol
(02-10-2011, 00:19)muddy13 napisał(a): [ -> ]A kolejce czeka jeszcze jagoda kamczacka .......

No i jak? Podeszła? Jest jakaś różnica między Twoją, a moją?

Dzięki za recenzję i pozdrawiam.



No to w ramach uzupełnień :D

A i B (nie wiem co, piszę co ślina przyniesie na klawiaturę):

B. - plącze mi się sosna jakowaś, słodka o pasującym stopniu słodyczy, dobra już (ale co :chytry: )
A. - Podobne "plątawki", ale mimo aktualnie większej kwaśności i goryczkowej cierpkości rokuję jej świetny rozwój - ma "to coś" co sprawia, że chciałbym jej spróbować za 2 lata - i tak zrobię.

Miodówka - na miodzie spadziowym iglastym

Barwa jasna - nieiglastospadziowa kompletnie, jeszcze lekko chropowata, o sosnowym lekko smaku (a może modrzewiowym). Słodycz w punkt trafiona. Bardzo sympatyczna miodóweczka.

Dzięki serdeczne. Zdradź co jest co :)
Podaję skład:

A- to sasafras,mandarynka, cukier.

B- to sasafras, miód, mandarynka.

(28-09-2011, 10:08)Bogi napisał(a): [ -> ]aromat: sassafras-mnie się tak łatwo nie zwiedzie

hehehe. Zaraz wjeżdża miodówka na spadzi iglastej.

kolor: wodnista, nie gęsta jak to u miodówek jest lekko złota, klarowna, ale tak blada jak mieszanki akacji z lipą

aromat: szumią jodły na gór szczycie, trochę szczypiący, nawet terpentynowaty, czuć młodość

smak: mocna, rozgrzewająca, lekko gorzkawa, głównie pikantna, kwintesencja niezłej miodówki, która smakiem śmiało może robić nawet za krupnik
Właśnie przygotowałem do wysyłki przyjemną nalewkę, którą nazwałem " FORUMOWA".

Nalewka ta powstała z połączenie części testerków, które od 2009 roku otrzymałem od szanownych forumowych KOLEGÓW.

Osoby zainteresowane poznaniem co z tego wyszło, proszę się tutaj wpisać na listę. Ponieważ napoju jest mało dotyczy to tylko 13 pierwszych osób, które po otrzymaniu testerka w krótkim czasie ( 7 dni ) opiszą swoje wrażenia w tym wątku.

Serdecznie zapraszam do zabawy.

1. Andy05
2. Bogi
3. tata1959
4. tasmol
5. Biotit
6. Kargulena
7. Iuglans
8. R-Jacek
9. krzysztof1970
10. dewas
11. zbyszek_4



Przypominam, że nie oczekuję rewanżu!!



Paweł, to ja poproszę. Z chęcią zobaczę co z tego wyszło.
(28-09-2011, 10:08)Bogi napisał(a): [ -> ]....
aromat: sassafras-mnie się tak łatwo nie zwiedzie, .......

Mistrzu!!
Któż by chciał tak niecnie uczynić?

Tak to sasafras, który dostałem od Ciebie i za który bardzo dziękuję!

Mój sassafras za to zaszedł pleśnią na powierzchni płynu.Ten co od Bogusia dostałem.Ciekawe dlaczego?
A co do nowego specjału Pawła- też chętnie popróbuje :)
To i próbkę z sasafrasem Tobie dołożę.

Pleśń to tak na oko zasługa zbyt małej mocy.
Kilka nalewek w życiu piłem, prześlij teścik - zobaczymy i ocenimy.
Też poproszę.Od niedawna odkryłem swoją nową pasję-nalewki.Będzie jakaś skala porównawcza.
Zbyszek
A jakie już robiłeś?

I proszę uzupełnij profil o miejscowość i podaj dane do wysyłki na PW.

(04-10-2011, 17:01)drajla napisał(a): [ -> ]A jakie już robiłeś?

I proszę uzupełnij profil o miejscowość i podaj dane do wysyłki na PW.
W ubiegłym roku pigwowcówkę i aroniową.W zimie krokodyle łzy.
Teraz moczy się mirabelka(ałycza) żółta i czerwona, maliny, czarna porzeczka, aronia, dereń a wkrótce pigwowiec.
Zbyszek
To widzę, że się rozkręcasz z każdym rokiem hahahah.
Dziś dotarła do mnie przesyłka od Pawła:
Większy testerek- Forumowa 2009/2011
Oraz A i B
Myślę że to nalewki na sassafrasie?
Dzięki Pawle!
Wrażenia opiszę niebawem ;)
W związku z tym, że 2 testerki zaginęły zamykam listę na pozycji 11.

Do taty1959 i Bogiego ponownie wyślę w poniedziałek.


Twoja próbka do mnie dotarła bez jakichkolwiek przygód. Przepraszam jednak, że moja ... ekhm! ... recenzja pojawiła sie tak póxno. Ale jak opisać "wrażenia"? Hmm.
Kolor: ciekawy bursztynowy lub nawet jasno bursztynowy, jakby rozwodnionej herbaty; albo inaczej: mniej więcej taki jaki można uzyskać przez trzymanie przez dwa lub trzy dni "przekładek" z dojrzałych orzechów włoskich. (nie wiem czemu sądziełm, że będzie lekko zielonkawy...)
Smak: charakerystyczny gorzko-cierpki z wyrażnym posmakiem orzechowów laskowych, język jakby cierpł albo "otępiał" od tego smaku, wytrawny, wogóle nie słodki, czuć, że mocna, ale chyba bez przesady (dla mojej żony za mocna).
Aromat/zapach: największe moje zdziwienie wzbudził silnie perfumowany zapach, nie umiem niestety umiejscowić tego zapachu - coś jakby perfumowany zapach starej dobrej gumki szkolnej do ścierania (zapewne chińskiej produkcji) ale niezupełnie (żona twierdzi, że to taki plastikowy zapach z czasów komunistycznych), ogólnie: chciałbym, żeby go nie było i najlepiej, żeby był to zapach orzechów.

Na próbę wlałem łyżeczkę albo pół do kieliszka nalewki z orzechów włoskich uzyskując cierpkawo-gorzkawy posmak (przy takiej ilości myślałem, że wogóle nie będzie go czuć). Zapach nadal był wyraźny.

Ogólnie: podoba mi się i to bardzo; nigdy nie próbowałem kilkuletniej nalewki. Osobiście najchętniej dodałbym teraz trochę miodu, który (być może) usunąłby ten dziwny plastikowo-gumkowy zapach ale ze względu na jej wiek raczej tego nie zrobię, bo mi szkoda. Jak wrócę jutro do domu, zrobię znowu próbę, może lepiej uchwycę źródło zapachu.

Dziękuję i pozdrawiam!
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47