29-12-2011, 16:38
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47
29-12-2011, 19:44
I Ja wyrażę swoją opinię na temat:
Alasz Orłów wg H.Kantorowicz
Kolor:czysty klar słabej herbaty z odcieniami limoncino
Zapach:Kminek,słodycz i tatarak z dodatkiem skórek pomarańczowych-w tej kolejności właśnie.Alkohol nie wyczuwalny.
Smak:pierwsze uderzenie tataraku (może mam na niego "pozor"-wszędzie go wyczuję ) potem miła słodycz i dość duża moc-chwilowo zbyt duża,na końcu języka miły posmak mandarynki.Już się ciekawie układa,kminek na razie gdzieś w tle.Pewnie wylezie potem.Dla mnie dość fajne zestawienie.
Z pewnością spróbuję swojej wersji troszkę mniej słodkiej.
Dzięki Pawle!
Alasz Orłów wg H.Kantorowicz
Kolor:czysty klar słabej herbaty z odcieniami limoncino
Zapach:Kminek,słodycz i tatarak z dodatkiem skórek pomarańczowych-w tej kolejności właśnie.Alkohol nie wyczuwalny.
Smak:pierwsze uderzenie tataraku (może mam na niego "pozor"-wszędzie go wyczuję ) potem miła słodycz i dość duża moc-chwilowo zbyt duża,na końcu języka miły posmak mandarynki.Już się ciekawie układa,kminek na razie gdzieś w tle.Pewnie wylezie potem.Dla mnie dość fajne zestawienie.
Z pewnością spróbuję swojej wersji troszkę mniej słodkiej.
Dzięki Pawle!
30-12-2011, 10:38
I do mnie doleciał był Alasz Orłow
kolor: bogate, klarowne złoto
aromat: kminek jak dla mnie na przedzie, kolendra wyczuwalna wraz z tatarakiem, potem chwilę nic i muśnięcie anyżu oraz cytryny, na samym końcu mandarynki, inne nuty stłumione łącznie z alkoholem
smak: w smaku mamy batalię między tatarakiem z kumplami a kminkiem z ekipą, finisz długi piekący z goździków i kolendry, potem znów dochodzi do głosu kminek, jeżeli zakręcimy alasz w ustach kminek wysuwa się na prowadzenie i pojawia się bardzo wyrazisty miód z finiszem kolendrowo-tatarakowym. Procentowo wszystko w normie i jako że jestem wielkim NIE-miłośnikiem alaszów, kminkówek, ten jest wyjątkowo udany, choć coś się stało z hyzopem i anyżem, bo w smaku ani grama, może nie były najlepszej jakości?
Ogólnie, fanem nie zostanę, ale napój dość delikatny i przyjemny, no i reszta towarzystwa usiłuje walczyć z kminkiem, więc nie jest li tylko kminkówka z dodatkami, ale dodatkówka z kminkiem. Mając na uwadze przepis-dodawałeś olejku czy zrezygnowałeś?
kolor: bogate, klarowne złoto
aromat: kminek jak dla mnie na przedzie, kolendra wyczuwalna wraz z tatarakiem, potem chwilę nic i muśnięcie anyżu oraz cytryny, na samym końcu mandarynki, inne nuty stłumione łącznie z alkoholem
smak: w smaku mamy batalię między tatarakiem z kumplami a kminkiem z ekipą, finisz długi piekący z goździków i kolendry, potem znów dochodzi do głosu kminek, jeżeli zakręcimy alasz w ustach kminek wysuwa się na prowadzenie i pojawia się bardzo wyrazisty miód z finiszem kolendrowo-tatarakowym. Procentowo wszystko w normie i jako że jestem wielkim NIE-miłośnikiem alaszów, kminkówek, ten jest wyjątkowo udany, choć coś się stało z hyzopem i anyżem, bo w smaku ani grama, może nie były najlepszej jakości?
Ogólnie, fanem nie zostanę, ale napój dość delikatny i przyjemny, no i reszta towarzystwa usiłuje walczyć z kminkiem, więc nie jest li tylko kminkówka z dodatkami, ale dodatkówka z kminkiem. Mając na uwadze przepis-dodawałeś olejku czy zrezygnowałeś?
30-12-2011, 12:05
(30-12-2011, 10:38)Bogi napisał(a): [ -> ]Mając na uwadze przepis-dodawałeś olejku czy zrezygnowałeś?Nie, nie dawałem.
03-01-2012, 13:08
Alasz Orłow
Kolor: jasne, delikatne złoto, klarowna.
Zapach: najpierw, gdy odkręciłam tester, poczułam skórki cytrusów i "coś", teraz raczej czuję "coś" a skórki na końcu. Cosiem jest oczywiście kminek, za którym nie przepadam i którego nie używam (a to Ci się recenzent trafił!). Alkoholu nie wyczuwam.
Smak: moc w sam raz, przyjemnie grzeje w gardło i nie przysłania smaku, nalewka ociupinkę za słodka wg mnie, wyraźny kminek, po nim skórka mandarynkowa i jakby muśnięcie anyżu (takie delikatne wrażenie). Smaki układają się przyjemnie, alkohol gdzieś się schował i tylko delikatnie rozgrzewa, nie gryzie. Ogólnie wszystko mi się w tej nalewce podoba - prócz kminku! Nie odpowiada mi i już, bez kminku byłoby dużo lepsze
Pawle, tradycyjnie dziękuję za możliwość spróbowania, Twój alasz (choć pewnie nie miałeś takiego zamiaru) właśnie zachęcił mnie do eksperymentów ze skórkami cytrusów - kiedyś, kiedyś, jak już przerobię owoce z zamrażarki...
Kolor: jasne, delikatne złoto, klarowna.
Zapach: najpierw, gdy odkręciłam tester, poczułam skórki cytrusów i "coś", teraz raczej czuję "coś" a skórki na końcu. Cosiem jest oczywiście kminek, za którym nie przepadam i którego nie używam (a to Ci się recenzent trafił!). Alkoholu nie wyczuwam.
Smak: moc w sam raz, przyjemnie grzeje w gardło i nie przysłania smaku, nalewka ociupinkę za słodka wg mnie, wyraźny kminek, po nim skórka mandarynkowa i jakby muśnięcie anyżu (takie delikatne wrażenie). Smaki układają się przyjemnie, alkohol gdzieś się schował i tylko delikatnie rozgrzewa, nie gryzie. Ogólnie wszystko mi się w tej nalewce podoba - prócz kminku! Nie odpowiada mi i już, bez kminku byłoby dużo lepsze
Pawle, tradycyjnie dziękuję za możliwość spróbowania, Twój alasz (choć pewnie nie miałeś takiego zamiaru) właśnie zachęcił mnie do eksperymentów ze skórkami cytrusów - kiedyś, kiedyś, jak już przerobię owoce z zamrażarki...
03-01-2012, 16:20
(03-01-2012, 13:08)agadu napisał(a): [ -> ].... Twój alasz (choć pewnie nie miałeś takiego zamiaru) właśnie zachęcił mnie do eksperymentów ze skórkami cytrusów ........
I o to chodzi, o to chodzi hahahah.
04-01-2012, 17:18
Dotarł do mnie dziś Pigwowiec-F
A teraz po obdukcji piszę co następuje:
Kolor: pomarańczowy - wpadający w brąz (brąz taki koniakowy) Przy żarówce w dzień czy słońcu przypominał kolor brzoskwiniowej galaretki - takiej żelatynowej do jedzenia.
Zapach: przyjemny słodkawy dobrze wyczuwalny zapach surowca. Alkohol nie wyczuwalny, lub raczej na końcówce ale przyjemny, nie drażniący aromat alkoholowy nie spirytusowy - SUPER.
Smak: w pierwszej chwili słodycz, lekka cierpkość (taninowa raczej - przyjemna), smak owocu. Alkohol nie wyczuwalny. Na języku pozostaje taki słodko taninowy posmak. Podniebienie dość długo pamięta to uczucie.
Dla mnie może ciut za słodka. Ale ogółem lubię słodkie więc jest ok.
Co do tyczącego się "F" w nazwie.
W zapachu nie wyczuwam (ale i nie znam fermentacyjnego zapachu pigwowca). W smaku i owszem taki winny smak jest i to dość rozpoznawalny. Przyjemny!
Oj Pawle tym razem to w mój gust trafiłeś
Rób tak dalej
Bardzo dziękuje Ci za możliwość przetestowania i ocenienia.
A teraz po obdukcji piszę co następuje:
Kolor: pomarańczowy - wpadający w brąz (brąz taki koniakowy) Przy żarówce w dzień czy słońcu przypominał kolor brzoskwiniowej galaretki - takiej żelatynowej do jedzenia.
Zapach: przyjemny słodkawy dobrze wyczuwalny zapach surowca. Alkohol nie wyczuwalny, lub raczej na końcówce ale przyjemny, nie drażniący aromat alkoholowy nie spirytusowy - SUPER.
Smak: w pierwszej chwili słodycz, lekka cierpkość (taninowa raczej - przyjemna), smak owocu. Alkohol nie wyczuwalny. Na języku pozostaje taki słodko taninowy posmak. Podniebienie dość długo pamięta to uczucie.
Dla mnie może ciut za słodka. Ale ogółem lubię słodkie więc jest ok.
Co do tyczącego się "F" w nazwie.
W zapachu nie wyczuwam (ale i nie znam fermentacyjnego zapachu pigwowca). W smaku i owszem taki winny smak jest i to dość rozpoznawalny. Przyjemny!
Oj Pawle tym razem to w mój gust trafiłeś
Rób tak dalej
Bardzo dziękuje Ci za możliwość przetestowania i ocenienia.
04-01-2012, 19:07
(04-01-2012, 17:18)TomaszB napisał(a): [ -> ]W zapachu nie wyczuwam (ale i nie znam fermentacyjnego zapachu pigwowca). W smaku i owszem taki winny smak jest i to dość rozpoznawalny. Przyjemny!Ja tym razem wyczuwam winny i aromat i smak. Reszta nalewki poszła do lochu i zobaczymy jak to będzie z nią za rok.
Dzięki za opis wrażeń.
04-01-2012, 19:59
To ja dzięki za możliwość testowania
Ja również co popróbowałem to popróbowałem reszta testerków na za jakiś czas zostawiona
Z zapachem jak pisałem wyże. Wina z pigwowca nie piłem nigdy, więc może dla tego nie wyczuwam że to winny aromat.
Ale ten co jest, tak czy inaczej bardzo przyjemny dla nosa.
Więc czy świeży, czy fermentowany to oceniam na duże plus!
Ja również co popróbowałem to popróbowałem reszta testerków na za jakiś czas zostawiona
Z zapachem jak pisałem wyże. Wina z pigwowca nie piłem nigdy, więc może dla tego nie wyczuwam że to winny aromat.
Ale ten co jest, tak czy inaczej bardzo przyjemny dla nosa.
Więc czy świeży, czy fermentowany to oceniam na duże plus!
05-01-2012, 16:24
Do mnie również doleciał F-Pigwowiec, degustacja odbędzie się w sobotę w gronie czterech osób
ahhh męski wyjazd weekendowy się zbliża... będzie ogień z ...
ahhh męski wyjazd weekendowy się zbliża... będzie ogień z ...
06-01-2012, 16:00
Dotarły do mnie dwie sztuki pigwowca F, mianowicie z czeremchą i czysty.
Czeremcha:
kolor: różowa czerwień, super się prezentuje
aromat: marcepan i czekolada
smak: lekko ściągające na finiszu i mocnawe, sam smak ok, bez uniesień, ale też bez winnych aromatów.
Duży plus za to, że pigwa tak doskonale ukryta*, a czeremcha na przedzie.
*znając mój stosunek do pigwowatych, etc, łącznie z niepijalnym destylatem z tegoż owocu
F-pigowowiec
kolor: złoty wpada w oranż
aromat: pigwowiec z korzeniami, zapach specyficzny, ale przy dłuższym zanurzaniu nosa, nuty tokajskie
smak: b. łagodna, za łagodna jak na Pawła, wino czuć bardziej jako dodatek do całości niż wynikające z całości.
Jak na pigwowate mnie posmakowało, ale bardziej wydobył bym te nuty tokajskie
Ciężko powiedzieć które bardziej mi smakowało, bo w czeremsze dominuje czeremcha, a w Fce dominuje tokaj. Dzięki wielkie za skosztowanie. Co do czeremchy-ona nie potrzebuje pigwy itd, więc lepiej zostać przy tem, zaś Fka to jak na razie najdelikatniejszy przykład wykorzystania tak beznadziejnego dla mnie owocu jakim jest pigwowiec, czyli droga również słuszna.
Oczywiście, kudy Fce do F tarninówki, bo to była poezja.
Czeremcha:
kolor: różowa czerwień, super się prezentuje
aromat: marcepan i czekolada
smak: lekko ściągające na finiszu i mocnawe, sam smak ok, bez uniesień, ale też bez winnych aromatów.
Duży plus za to, że pigwa tak doskonale ukryta*, a czeremcha na przedzie.
*znając mój stosunek do pigwowatych, etc, łącznie z niepijalnym destylatem z tegoż owocu
F-pigowowiec
kolor: złoty wpada w oranż
aromat: pigwowiec z korzeniami, zapach specyficzny, ale przy dłuższym zanurzaniu nosa, nuty tokajskie
smak: b. łagodna, za łagodna jak na Pawła, wino czuć bardziej jako dodatek do całości niż wynikające z całości.
Jak na pigwowate mnie posmakowało, ale bardziej wydobył bym te nuty tokajskie
Ciężko powiedzieć które bardziej mi smakowało, bo w czeremsze dominuje czeremcha, a w Fce dominuje tokaj. Dzięki wielkie za skosztowanie. Co do czeremchy-ona nie potrzebuje pigwy itd, więc lepiej zostać przy tem, zaś Fka to jak na razie najdelikatniejszy przykład wykorzystania tak beznadziejnego dla mnie owocu jakim jest pigwowiec, czyli droga również słuszna.
Oczywiście, kudy Fce do F tarninówki, bo to była poezja.
06-01-2012, 20:51
Wiem, wiem, że nie lubisz pigwowca ale myślę, że warto było spróbować takiego połączenia- czyli F pigwowiec z odrobiną czeremchy.
06-01-2012, 22:32
(06-01-2012, 16:00)Bogi napisał(a): [ -> ]...
Oczywiście, kudy Fce do F tarninówki, bo to była poezja.
I niech to prawdą się ostanie!
09-01-2012, 13:34
Dotarł dziś Pigwowiec-podfermentowany.
I pierwszy niuch wyczuł wyraźne nuty winne.
A w smaku rewelka jak dla mnie.Bardzo stanowczo wyczuwalne posmaki winne-i to na plus dla pigwowca.Taki pigwowiec jest SUPER.
Na pewno sam coś takiego nastawię w tym roku a także poeksperymentuje z innymi owocami.
Dzięki Pawle
I pierwszy niuch wyczuł wyraźne nuty winne.
A w smaku rewelka jak dla mnie.Bardzo stanowczo wyczuwalne posmaki winne-i to na plus dla pigwowca.Taki pigwowiec jest SUPER.
Na pewno sam coś takiego nastawię w tym roku a także poeksperymentuje z innymi owocami.
Dzięki Pawle
09-01-2012, 21:45
F - pigwowiec
Bardzo fajna naleweczka. Delikatna i dobrze dobrana słodycz. Winny posmak ujawnia się dopiero po pewnym czasie. Nie byłem tego pewien więc wykonałem 2 próby. Bardzo podoba mi się ta nalewka bo nie ma tej "ostrości" pigwowca.
F - pigwowiec + czeremcha
aromat : zajefajna migdalinka czeremchy
smak : na przód wybija się czeremcha ale "ostrość" pigwowca szybko dochodzi do głosu.
Fajna naleweczka.
Sam szukam z czym by tu pigwowca ożenić. Kierunek czeremchy dobry.
Fajnie Paweł , że eksperymentujesz.
Bardzo fajna naleweczka. Delikatna i dobrze dobrana słodycz. Winny posmak ujawnia się dopiero po pewnym czasie. Nie byłem tego pewien więc wykonałem 2 próby. Bardzo podoba mi się ta nalewka bo nie ma tej "ostrości" pigwowca.
F - pigwowiec + czeremcha
aromat : zajefajna migdalinka czeremchy
smak : na przód wybija się czeremcha ale "ostrość" pigwowca szybko dochodzi do głosu.
Fajna naleweczka.
Sam szukam z czym by tu pigwowca ożenić. Kierunek czeremchy dobry.
Fajnie Paweł , że eksperymentujesz.
10-01-2012, 21:16
F-pigwowiec:
na wstępie króciutka recenzja w/g osób z imprezy:
1.Przepyszna.
2. Dooobra...
3. Taki troszeczkę kompot..
po króciutkiej weryfikacji doszliśmy do porozumienia że smakiem kompotowym osoba nr.3 miała na myśli właśnie winny smaczek.
Reszta osób zgodnie potwierdziła.
Teraz coś ode mnie:
Kolor: Głęboki oranż, ciemno żółty pomarańcz.
Aromat: Lekki winny zapaszek wyczuwalny po dłuższym niuchaniu.
Smak: Na samym froncie wyczuwalna słodycz, następnie kwaskowaty winny smaczek z bardzo łagodnym procentem na końcu.
Bardzo mi smakowało, jak widać zresztą nie tylko mi
Osobiście: F-pigwowiec>F-tarninka
Dziękuję za możliwość przetestowania, obu trunków.
Dołączając się do "Kargulenowych"planów, proszę o dokładniejszy opis twoich poczynań z F-pigwowcem.
Pozdrawiam
na wstępie króciutka recenzja w/g osób z imprezy:
1.Przepyszna.
2. Dooobra...
3. Taki troszeczkę kompot..
po króciutkiej weryfikacji doszliśmy do porozumienia że smakiem kompotowym osoba nr.3 miała na myśli właśnie winny smaczek.
Reszta osób zgodnie potwierdziła.
Teraz coś ode mnie:
Kolor: Głęboki oranż, ciemno żółty pomarańcz.
Aromat: Lekki winny zapaszek wyczuwalny po dłuższym niuchaniu.
Smak: Na samym froncie wyczuwalna słodycz, następnie kwaskowaty winny smaczek z bardzo łagodnym procentem na końcu.
Bardzo mi smakowało, jak widać zresztą nie tylko mi
Osobiście: F-pigwowiec>F-tarninka
Dziękuję za możliwość przetestowania, obu trunków.
Dołączając się do "Kargulenowych"planów, proszę o dokładniejszy opis twoich poczynań z F-pigwowcem.
Pozdrawiam
11-01-2012, 17:04
Zaległości; Alasz Orłow oraz F-Pigwower;
Alasz; kolor słomkowo-świetlisty. Klar - jak zwykle doskonały. Zapach...jak pisuje Andy; idealnie skręcony- piękny. Na początku trudno wyczuć, potem delikatna dominacja cytrusowa. Aromat - słabo kminek, słodkie nuty cytrusowe i znowu kminek. Smak- słodycz ( moim zdaniem za wielka ), bardzo delikatna goryczka na długim finiszu sprawiająca pod koniec wrażenie jakbym posmak młodego liścia wiśniowego spotkał. Trunek niewątpliwie ciekawy - moim zdaniem dla snobujących koneserów ( "a jam człek prosty" ).
Pigwower...Pigwozja ( od ambrozja) - jak dla mnie najlepsze z tego com do tej pory od Mistrza otrzymał ( DZIĘKI!!)
Kolor - czyste złoto. Klar - jak zwykle, (chyba zacznę o klarze pisać gdy się Mistrzowi uda coś zmącić!). Zapach...no, no ciekawostka jak Waść, żeś uczynił, że spirytusu trza szukać?? Myślę, że za sam zapach należy się medal. Nie za piękno, ale jego subtelność! Bardzo delikatny pigwowiec i ślad winny. Aromat- zdecydowanie wino potem orzeźwiająca nutka pigwiaczków. Smak kwaskowatość z alkoholem słodycz i na ostatku długi mat.
Jeśli Pawle uda Ci się powtórzyć ten trunek to nastaw od razu kadź 500 l. I tak będzie za mało gdy reszta Forumowiczów, Twoich Znajomych i Dalsza Rodzina sprawdza tego specjału. Dziękuję bardzo za możliwość skosztowania i przepraszam za milczenie - tzw. osobiste względy zamknęły mi pióro i chęć udzielania się. pozdrawiam serdecznie.
Bogdan
Alasz; kolor słomkowo-świetlisty. Klar - jak zwykle doskonały. Zapach...jak pisuje Andy; idealnie skręcony- piękny. Na początku trudno wyczuć, potem delikatna dominacja cytrusowa. Aromat - słabo kminek, słodkie nuty cytrusowe i znowu kminek. Smak- słodycz ( moim zdaniem za wielka ), bardzo delikatna goryczka na długim finiszu sprawiająca pod koniec wrażenie jakbym posmak młodego liścia wiśniowego spotkał. Trunek niewątpliwie ciekawy - moim zdaniem dla snobujących koneserów ( "a jam człek prosty" ).
Pigwower...Pigwozja ( od ambrozja) - jak dla mnie najlepsze z tego com do tej pory od Mistrza otrzymał ( DZIĘKI!!)
Kolor - czyste złoto. Klar - jak zwykle, (chyba zacznę o klarze pisać gdy się Mistrzowi uda coś zmącić!). Zapach...no, no ciekawostka jak Waść, żeś uczynił, że spirytusu trza szukać?? Myślę, że za sam zapach należy się medal. Nie za piękno, ale jego subtelność! Bardzo delikatny pigwowiec i ślad winny. Aromat- zdecydowanie wino potem orzeźwiająca nutka pigwiaczków. Smak kwaskowatość z alkoholem słodycz i na ostatku długi mat.
Jeśli Pawle uda Ci się powtórzyć ten trunek to nastaw od razu kadź 500 l. I tak będzie za mało gdy reszta Forumowiczów, Twoich Znajomych i Dalsza Rodzina sprawdza tego specjału. Dziękuję bardzo za możliwość skosztowania i przepraszam za milczenie - tzw. osobiste względy zamknęły mi pióro i chęć udzielania się. pozdrawiam serdecznie.
Bogdan
12-01-2012, 08:38
Dziękuję Wam za ocenę.
W przygotowaniu do testowania F malina.
W przygotowaniu do testowania F malina.
17-01-2012, 21:08
F-pigwowiec. Bardzo przyjemny twór. W kolorze: złoto z odrobiną oranżu. Zapach delikatny, przyjemny, bez alkoholowych smrodków, zakładam, że swoisty dla pigwowca. Nie za kwaśna (bo obawiałam się, że pigwowiec będzie bardzo kwaśny), lekko słodka, wyraźnie cierpka (w taki sposób, jak cierpkie są czasem niedojrzałe gruszki) - wcale mi to nie przeszkadza. Lekkie nuty winne, owszem, wyczuwalne. Alkohol lekko grzeje w gardło, tak jak lubię. Bardzo przyjemna nalewka, aż sobie myślę, że chyba mój brat ma krzaczek w ogródku...
Dzięki za możliwość spróbowania.
Dzięki za możliwość spróbowania.
18-01-2012, 14:41
Warto zrobić sobie zapas tego owocu na zimowe nastawy. Wrzesień już niedaleko hahaha.
18-01-2012, 15:09
(18-01-2012, 14:41)drajla napisał(a): [ -> ]Warto zrobić sobie zapas tego owocu na zimowe nastawy. Wrzesień już niedaleko hahaha.
Oj tak tak W tym roku muszę się za tym owocem mocno pytać i rozglądać
Ale do rzeczy...
Właśnie odebrałem Pana Listonosza małą buteleczkę z czerwonym płynem i enigmatyczną nalepką:
CENA F-malina i podpisem drajla
- Później rozszyfruję co to za cena. Ale puki co opiszę to co było w buteleczce.
Chyba ktoś upił albo na poczcie rozlał, bo tylko połowa!
Kolor: Krwista czerwień - przypomina cz.porzeczkę. Po potrząśnięciu to co spływa po ściankach może ciut we fiolet wpada - Kolor bardzo miły dla oka. Klarowna
Zapach: Słodycz maliny, w tle alkohol nie nachalny, ale wyczuwalny. Miły dla nosa. Estry "F" wyczuwalne. Rodzi się myśl: kieliszek wina.
Smak: Słodycz, przechodząca w smak maliny i jeszcze coś jak by tam było, ale nie mogę zidentyfikować, pojawia się po malinie. Smak przechodzi w alkohol na podniebieniu. Nie spirytus ale właśnie jak wino. Utrzymuje się dość długo, przyjemnie.
Niestety na samym końcu w ustach utrzymuje się pestkowa goryczka, dość długo.
Po pierwszym łyku nos już nie wyczuwa aromatu po ponownym powąchaniu, trzeba odczekać chwilę, aby ponownie docenić wszystkie nuty. Więc nie do picia kieliszek za kieliszkiem.
Gdyby nie ta goryczka na końcu, padł bym na kolana i tak pozostał. Słodycz do kwasowości i mocy super!
Dziękuję za testerek Teraz już wiem aby czekać na malinki w tym roku
18-01-2012, 20:34
I w pigwowcu i w malinie jest taka goryczka, i była taż była w F tarninówce. Mam swoje podejrzenia. Zobaczymy czy goryczka pojawi się następnych z serii F.
18-01-2012, 21:15
(18-01-2012, 20:34)drajla napisał(a): [ -> ]I w pigwowcu i w malinie jest taka goryczka, i była taż była w F tarninówce. Mam swoje podejrzenia. Zobaczymy czy goryczka pojawi się następnych z serii F.
Nie, nie Tutaj tą goryczkę wyczuwam inaczej. Może słowo "goryczka" nie psuje do uczucia, bardziej trafny to gorzki smak. To bardziej pasuje do tego.
W tamtych była taka miła (bardziej), taninowa matowość na języku w określeniu "po". Tutaj czuć "po" gorzką pestek malin. (bardziej wyczuwalna po łyku wody po nalewce - woda wypłucze smaki a gorzki pozostaje silny)
18-01-2012, 21:35
Paweł
nalewka doszła, degustacja i opis wkrótce.
nalewka doszła, degustacja i opis wkrótce.
18-01-2012, 23:06
Doszła malinka i przy okazji znalazła się zguba.
Przechodzą aklimatyzację choć już pachną cudnie.
Jacek
Przechodzą aklimatyzację choć już pachną cudnie.
Jacek