Dostałem i ja :
F- węgięrkę
Aromat suszonęj śliwki ładnie zachowany ale jak na mój gust fermentacja trochę za daleko poprowadzona. Równowaga kwasu do cukru została zaburzona.
Karatówka.
Bardzo aromatyczna i wyjątkowo słodka esencja z chleba świętojańskiego.
Często ją używam do aromatyzowania innych trunków.
Ciekaw jestem postaci surowca podstawowego jaki został użyty i ewentualnych dodatków jeśli takowe były.
Dzięki za nowe doznania smakowe.
Jacek
Karatówka to, tak jak wyczuł R-Jacek, nalewka na chlebku świętojańskim plus rodzynki, śliwki suszone, migdały, wanilia, wyciąg z omanu.
Chlebek suszony wyglądał tak:
Otrzymałem specjały od Pawła.
(05-08-2012, 22:54)R-Jacek napisał(a): [ -> ]......
F- węgięrkę
Aromat suszonęj śliwki ładnie zachowany ale jak na mój gust fermentacja trochę za daleko poprowadzona. Równowaga kwasu do cukru została zaburzona. .....
Zgadzam się całkowicie z Jackiem. Dodatkowo spirytus jeszcze za bardzo się wybija. Flaszeczka do barku i zobaczymy za pół roku.
Karatówka :
nie znałem tego smaku - wyczuwałem tylko śliwkę. Ciekawa nalewka ale jak dla mnie za słodka - ale to moja opinia.
Flaszeczka zostanie schowana i mam nadzieję , że dotrwa do Świąt Bożego Narodzenia ( z tymi świętami ta nalewka mi się kojarzy
)
Dzięki Paweł za pamięć
(06-08-2012, 18:38)tasmol napisał(a): [ -> ]Ciekawa nalewka ale jak dla mnie za słodka - ......
Flaszeczka zostanie schowana i mam nadzieję , że dotrwa do Świąt Bożego Narodzenia.....
Chociaż jest bez cukru.
Jak nie dotrwa to podeślę ponownie
.
Dostałe i ja do oceny Karatówkę.
Mnie aromat skojarzył się z słodyczą pigwowca, wręcz miodowy aromat.
Nie zgodzę się ,że jest za słodka. Słodycz, kwasowość i alkohol jak na tak młoda nalewkę są dobrze skomponowane.
Niestety nalewka jest tak dobra, że znowu wypiłem całość nie pozostawiając nic do dalszych badań
A oman wygląda tak
"Piszowy" Paweł poinformował mnie, że wysyła Węgierkę F. Po kilku dniach odebrałem na poczcie...dwie przesyłki, widać Węgierka leżała w drodze obok królików i okociła się, a w efekcie wpadła do mnie Karatówka. Mimo, ze od kwietnia nie mogę dojść do się, nos i język ciągle nie moje, a i ochota do degustacji żadna spróbuje opisać com posmakował.
Węgierka - kolor esencji herbacianej, klar idealny; zapach delikatny, suszone jabłka, może odrobina śliwki; smak dla mnie idealny słodko- kwaskowaty z powiewem goryczki (choć ze względu na wiek produktu wyraźnie na wierzchu alkohol, ale to się ułoży!), śliwka wyczuwalna delikatnie, pestka trochę później, finisz długi łagodny.
Karatówka - kolor złoty, klar - jak zwykle - idealny, zapach...truskawka, miód, powiew mleka - czyli na wesoło krowa w ulu karmiona truskawką - sam widzisz Pawle co się dzieje... sorry!; smak słodko-gorzki z wyraźną "księżycową" nutą, moc w smaku wyższa niż "zapodana" na nalepce - mimo, że to nie moje klimaty sądzę, że nabierze szlachetności za sprawą czasu. Dzięki za pamięć i możliwość skosztowania.
b.
To i mnie o Karatówce wypada wspomnieć słowo.
Kolorek złota zatopionego w alkoholu sam się nasuwa na myśl. I Bogdanie nie tylko Ty wyczuwasz nuty truskawki i miodu.Poza tym korzenne zapachy. Pachnie wspaniale.
Pierwsze uderzenie mocy tylko pozorne zaraz przechodzi w łagodny posmak tataraku i pigwy. Wcale nie za słodka, zrównoważona. Ciekawa. jako że nie próbowałem nigdy nalewu z chlebka świętojańskiego trudno mi coś powiedzieć mądrego, ale bardzo mi podchodzi.
Dzięki Pawle za poznanie kolejnej smakowej nowości.
(07-08-2012, 17:55)Iuglans napisał(a): [ -> ]... - czyli na wesoło krowa w ulu karmiona truskawką - sam widzisz Pawle co się dzieje...
Hhahaha koniec świata
.
(07-08-2012, 22:20)Kargulena napisał(a): [ -> ]Pachnie wspaniale.
Moja LP stwierdziła jak w cytacie ale dodała: czekoladą
.
Dotarł następny 'bobas". Tradycyjnie degustacja w ciemno.
Kolor - głęboka purpura, idealnie klarowny.
Zapach - Wiśnia (delikatny migdał) w tle aromat ziołowy bardzo delikatny.
Smak - wytrawny, delikatna wiśnia, taniczny z posmakiem aronii na koniec delikatna pikantność.
W związku z tym, że to "bobas" niezharmonizowany alkohol jest naturalny. Troszeczkę czasu i nic więcej tej nalewce nie brakuje.
Ja by kogoś interesowało, jakie są w niej dodatki to podam jak będziecie chcieli po pozostałych opiniach..
Następne bobasy wysyłam beż ostrzeżenia
.
Wiśnióweczka prima sort i do mnie dotarła.
Piękny kolor.
Moim zdaniem nie słodzona wcale ale na dobrze dojrzałych owocach.
Dodatki staropolszczyzną coś mi zalatują. Miło zalatują.
Co najmniej jedno kłącze i ... pieprz podejrzewam.
Doskonała będzie po sutym tłustym obiadku.
Koniecznie na następny festiwal myśliwskich smaków wystaw.
Złoty medal murowany.
Jacek
(23-08-2012, 22:04)R-Jacek napisał(a): [ -> ]Doskonała będzie po sutym tłustym obiadku.
Lekko schłodzona
.
Wiśnia F
Kolor taki jak powinien być.
Aromat rewelacja - nie tylko wiśnie ale jeszcze coś. I nie wiem co to.
W smaku jeszcze młoda i wiśni mało wyczuwam. Niech naleweczka jeszcze poczeka a będzie rewelacja.
Paweł prześlij na PW przepis bo warto nastawić.
Próbka zostawiona na przyszły rok.
F- wiśnia, skład:
wiśnia z pestkami, cukier, rodzynki ( do fermentacji), dalej wódka, spirytus, miód gniazdowy, sasafras (nalew), dąb francuski (nalew), płatki róży (nalew).
(28-08-2012, 11:57)drajla napisał(a): [ -> ], sasafras (nalew),
Teraz jak to wiem, to faktycznie wyczuwam
Sasafras daje łatwy do zapamiętania aromat i smak, bardzo charakterystyczny.
W tej nalewce dałem tylko 50 ml, żeby podkreślić wiśnię.
Andy05 ogłosił upadłość
, wsparł Go.... a ja mam remont i jak tu przez obłoki kurzu wyniuchać zapach? Dotarła do mnie Wiśniowka przezacna w smaku. Moja LP wyżlopała prawie cała próbkęzanim przemoca wydarłem z ukochanych rącząt kropelek kilkanaście. Kolor - piękny, stary rubin. Zapach delikatny, cynamonowaty, choć to nie cynamon. Smak...no cóż Panie Pawle - kolejny trunek który jak dla mnie jest REWELACJĄ. Gratuluje i dziękuję.
Dodam jeszcze, że dotarła chińszczyzna Pańskiej produkcji ( jak wszyscy wiedzą, to Chinczycy są twórcami bardzo wytwornej zupy z gniazd jaskółczych ). Na razie nie kosztowałem a jeno obejrzałem podziwiając pomarańczowo brązowawą barwę. Kiedy zapuszczę nos i ozór nie wiem ze względów wymienionych na wstępie. Dzięki jednak za pamięć.
b.
Czasem, dobrze zrobić sobie małą przerwę w czasie remontu. Wszak nie ucieknie
.
(31-08-2012, 16:13)drajla napisał(a): [ -> ]Wszak nie ucieknie .
Zapomniał Paweł jak sam remontował!;0
Nos; cynamon, skórka pomarańczowa, ładna kompozycja. Język; wg mnie zdecydowanie za słodka, alkohol ( co zrozumiałe przy niemowlęctwie trunku ), delikatna ( bardzo ) goryczka. Osobiście brak mi bardziej zdecydowanego akcentu smakowego; goryczy czy może kwaśności, sądzę, że dodałbym na 500ml trunku sok z połówki limonki ( nie cytryny!). Dziękuję.
b.
Z podaniem składu, muszę trochę poczekać.
F-wiśnia-kolor koncertowy, piękny klarowny, zapach-bardzo duże uderzenie migdałów potem soczyste wiśnie, zapach gładki bez nut winnych, ale mało alkoholowy też, smak-wiśnie lekko kwaśne, idealna proporcja słodyczy-lekka pikantność, wyczuwalny na finiszu sassafras, przed sassafrasem gdzieś plącze się beczka. Z ostatnich F-ek najlepsza
Gniazdowa-kolor ciemne złoto, klarowny również, zapach lekko pikantny-raczej standardowe przyprawy bez szaleństw, w zapachu pachnie miodem. W smaku miód bardzo wyraźny, typowy, długi, słodycz dopasowana do ostrości. Nalewka w starym stylu drajli, ale nie tak mocna jak kiedyś robił
Gniazdowa- skład:
Miód gnaiazdowy, skórki suszonych mandarynek, wrzos, podfermentowane maliny, wanilia, dąb francuski
( wyciąg ), wytłoczone F-wiśnie, wódka, spirytus.
Na dniach ukończę kolejną karatówkę. Jeżeli ktoś z koleżeństwa chciałby spróbować
tego bardzo ciekawego smaku to proszę zapisywać się na PW, a ja zamieszczę listę
w tym wątku. Nie oczekuję rewanżu, tak, że śmiało można skosztować tego napitku jeżeli jesteście ciekawi jego wyjątkowego smaku.
Zapraszam serdecznie.
1. FACHOWIEC
2. Luku
3. boryba
4.
(29-08-2012, 15:32)drajla napisał(a): [ -> ]Sasafras daje łatwy do zapamiętania aromat i smak, bardzo charakterystyczny.
Kurde a ja to wyczuwam w GNIAZDOWEJ - zresztą bardzo dobrej nalewce.
Manfred
jak zwykle wykonał dobrą robotę