Wczoraj dostałem sporą dawkę testerów od Pawła w zgrabnych buteleczkach

Po kolei będę próbował. Przy Was to dopiero "raczkuję" - proszę o wyrozumiałość. Żeby się nie powtarzać - wszystkie specjały idelanie klarowne.
1. Tarninowa 2009
kolor: typowy tarninowy, ciemny brąz, trochę czerwieni
zapach: subtelna tarnina, alkohol niewyczuwalny
smak: ułożona nalewka, tarnina z czymś w tle? przyjemna kwaskowatość, mocy nie czuć w smaku, pojawia się w przełyku po kilku chwilach

ogólnie: bardzo mi smakuje, lubię te klimaty.
2. Jarzębinowa 2005
kolor: jaśniutki pomarańcz
zapach: niewiele wyczuwam, chyba tylko %, choć i tej nie są nachalne
smak: na początku niewielka ilość smaku, później trochę % i na końcu ciekawa gorycz
ogólnie: pierwszy raz piję cokolwiek jarzębinowego i stwierdzam, że słabo czuję jej smak. Generalnie "nie czuję" tej nalewki. Jakby mało w niej smaku. A może o to właśnie chodzi. Spodziewałem się sporej goryczy, która jednak tutaj uwidoczniła się tylko w małej ilości.
3. Likier mandarynkowy
kolor: jasno-żółty
zapach: jak nic mandarynka
smak: na początku mandarynka, później dużo% i znowu mandarynka, słodki smak
ogólnie: wydaje mi się, że jak na likier to za dużo alkoholu, słodycz może być, ale pokusiłbym się o bardziej ekstraktywny smak owocu. Może 2,3-krotna maceracja większej ilości skórek + ew. sok? Coś sam pokombinuję w ten deseń
Kilka chwil przerwy, bo alkohol zaczyna do mnie przemawiać
4. Rajskie jabłuszko 2007
kolor: typowy jasny brąz (nie widzę tutaj czerwieni

- może dlatego, że ciemno już i sztuczne światło jest)
zapach: rześki, przyjemnym, trudny dla mnie do określenia
smak: super owocowy, nutka kwasku mile współgrająca ze słodyczą, delikatne muśnięcie procentów, nutek innych nie wyczuwam. Choć po kolejnym łyku jakoś węgierką mi zalatuje...
ogólnie: zgrabna kompozycja, intrygujący smak, stosunki między alkoholem, słodyczą i kwaskiem doskonałe. Pawle, toć to istny raj! Zapisuję na przyszły rok.
5. Cytryniec chiński 2010
kolor: intensywna czerwień, może trochę różu
zapach: także intensywany, taki perfumowany, niewiadomo jaki
smak: początek kwas, później po raz kolejny muszę użyć tego słowa - hiper intensywny, pozostający na języku kilkanaście sekund jak nie więcej
ogólnie: szczerze? Nie dałem rady wypić minimalnej ilości. Jakbym pił jakieś perfumy czy coś w tym stylu. Kompletnie mi nie smakowało. Nie chcielibyście widzieć mojej miny

Co więcej, ten cytyniec jest chyba halucynogenny

Nawet po umyciu kieliszka czuję w nim aromat cytryńca

Tak jest intensywny.
Nie wiem czy jest sens dalszej degustacji, bo minęło kilka minut i dalej czuję wszędzie cytryńca

Ale spróbuję.
6. Wrzosówka 2010
kolor: jasny, miodowy, złoty
zapach: miód jak się patrzy (czyt. czuje

)
smak: intensywny smak miodu, delikatne muśnięcie alkoholu, czuję w tle cytrusy, generalnie dość złożony smak, dla mnie ciężki do rozłożenia na czynniki
ogólnie: fani miodowych klimatów powinni być zachywceni. Mi także smakuje. Choć czegoś mi jakby brakuje?
7. Brusznicowa 2008
kolor: brąz, trochę mglisty
zapach: przyjemny, choć mało wyczuwalny
smak: początek kwaskowaty, przechodzi w delikatną słodycz, taką trochę "podpieczoną", by na finiszu znów trochę poszczypać jęzor. Zamykam oczy i niech szczypie dalej!

Super! % nie czuć w ogóle. Pojawia się też przez chwilę posmak drzewopodobny - cokolwiek to znaczy

ogólnie: dla mnie genialna. Cudowna harmonia. Ta nalewka ma wszystko czego oczekiwałem. Gratulacje!
Pytania do poszczególnych nalewek:
1. Tarninka jest solo? Ile %?
2. Podpiekałeś jarzębinę? Mroziłeś?
3. Jaka objętość skórek/soku mandarynki w stosunku do objętości alkoholu?
4. Brak pytań. No może jedno. Czemu tak mało?

5. Smakuje Wam cytryniec?
6. Przepis już znalazłem.
7. Prośba o przepis. Jaki %? Szkoda, że muszę czekać tak długo na owoce by zrobić swoją.
Lokaty:
1. Brusznicowa, Rajskie Jabłuszko, Tarninowa
2. Wrzosówka
3. Likier mandarynkowy, Jarzębinowa
4. Cytryniec chiński
Ufff degustacja była długa

Miałem rozłożyć na raty, ale jak zacząłem to skończyć nie mogłem

Serdeczne dzięki Pawle za trunki. Miło było poznać nowe smaki.
Pozdrawiam
G.