Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Wino głogowe
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
Z przyrządzaniem MD tak jest , jak się drożdże anemicznie namnażają to potem wino anemicznie pracuje.Dlatego wolę aktywne.
(07-02-2015, 16:45)luckyluke napisał(a): [ -> ]Jakiej wielkości nastaw robiłeś? Dosładzać należy gdy blg jest 0. Poprostu wolniej idzie ale idzie, leniwe te drożdże zamojskie :P czekaj i mieszaj :)
Nastaw robię na 20 litrów a co do dodawania cukru, to ja zawsze tak robiłem że na poziomie 5 czy więcej dawałem cukier. Po prostu wiem ile drożdże wyciągną i tego się trzymam. Na zamoyskich robiłem wiele wina ale tak wolno nie pracowało żadne. Poczekam i zobaczę.
Może dodatek innych owoców? Porzeczki albo winogrona. Te owoce ładnie fermentują :)
Moje glogowe stoi juz od 18.01.2015 czyli ponad miesiąc. Na dzień dzisiejszy Bg wynosi jakieś 3,2. Owoce są jeszcze w środku. Nie wiem czy odcedzić je czy jeszcze poczekać? Pierwszy raz robię z glogu i pierwszy raz wino tak dlugo mi pracuje, więc może ktoś doświadczony mi doradzi.
Ja głóg, tak jak i dr, trzymam sześć tygodni. Jeśli wciąż pracuje tym lepiej, po pierwsze nie kusi by zlać przedwcześnie, po drugie mniejsza szansa na zakażenie czymkolwiek.
Ja swoje winko zlałem już. drugi raz z nad osadu przedwczoraj. Przy okazji w 1l wina podgrzanego rozpuściłem niecały 1kg cukru... poleży jeszcze troche ale nie sadzę by osadu było dużo. Przy zlewaniu było go niewiele. W smaku było super ale za bardzo wytrawne. Z założenia miało to być wino słodkie ale po spróbowaniu doszedłem do wniosku że połwytrawne będzie najlepsze... za jakiś czas jak syropek sie przegryzie z resztą wina spróbuję i albo dosłodzę albo zostawie jak jest.
Mam mieszać czy samo się przegryzie?

Jak będę w domu to dodam fotkę winka...

edit: obiecana fotka

[attachment=20391]
Moje za 2 dni kończy 2 miesiące i nadal pracuje :)
18 kwietnia mija 3 miesiące a ono nadal pracuje :)
nowaczek1986, podczas dosładzania młodego winka sugerował bym, by rozpuścić zaplanowaną ilość cukru wg przeliczenia, że na 1 kg cukru przypada 0,42 litra wody, gotując syrop przynajmniej 5 min. a nie podgrzewając młodego wina i wsypując do niego cukier. Są dwa argumenty, by tak nie robić: wino podczas podgrzewania traci swoje magiczne walory takie jak zmniejsza się ilość alkoholu, traci zawarte w nim witaminy i inne w nim zawarte naturalne substancje. Druga ważna sprawa to zawartość w cukrze substancji chemicznych oraz wszelkiego rodzaju drobnoustrojów, które mogą w konsekwencji braku obróbki termicznej zainfekować wino, a zatem proponuję j.w.
Mirek
Szanowni.
Od 15.11 mam nastawione wino z głogu, dwa wiaderka, MD z drugiego nastawu DR (Enovini).
I tak:
1. Zorientowałem się po czasie, że nie dodałem kwasku. Wydaje mi się, że czytałem gdzieś, że oprócz smaku kwasek wpływa na wzrost drożdży oraz zabezpiecza nastaw. Ale mogłem pokręcić. Czy powinienem go dodać jak najszybciej, czy na tym etapie to już tylko kwestia smaku?
2. Wahałem się co do pektopolu. Ostatecznie nie dodałem, ale po dodaniu syropu cukrowego pojawiły mi się grudki jakby żelatyny - podejrzewam pektyny. Czy dodanie pektopolu teraz ma sens?
3. W jednym z wiaderek nastaw pachnie pięknie, w drugim trochę mniej pięknie (nie zwala z nóg, ale różnica jest). Zastanawiam się czy nie zainfekowałem nastawu (brak kwasku?). Zdaję sobie sprawę, że to trochę wróżba z fusów, ale mimo to proszę o opinię. Chciałem je połączyć w balonie ale od biedy mogę poprowadzić je równolegle.

Tomek
Ad 1. Kwasku nie dodawaj. Na wzrost drożdży raczej nie wpływa, nastaw z pigwowca pracowałby ponad przeciętnie a tak nie jest. Na zabezpieczanie nastawu też raczej nie ma wpływu. Zabezpiecza się art. spożywcze cukrem, alkoholem, octem (w sumie też alkohol) ale nie kwaskiem. Jeśli lubisz kwaśne smaki, to nie zaszkodzi. Ale ja bym wpierw zrobił wino, potem ewentualnie próbkę dokwasił i podjął decyzję co do dokwaszania całości.
Ad 2. Pektopol służy do pozyskiwania soku z owoców. Z głogu, soku nie pozyskujemy. Poza tym pekto dodaje się do gęstych moszczów, wtedy jest najbardziej skuteczny. Ja bym nie dodawał.
Ad 3. Nastaw z głogu potrafi różnie pchnieć i nie świadczy to o zainfekowaniu. Nie przejmuj się. Ale jako, że bezpieczeństwa nigdy za wiele, przed ewentualnym połączeniem nastawów, wykonaj próbę organoleptyczną.
Pozdrawiam Konrad
Wino z głogu bez dodania kwasu jest mdłe i nie smaczne. Lepiej dodaj - proponuję sok z cytryn;)
Pekto dodaję prawie do wszystkich win - w głogowym po zlaniu od owoców do balona, zawsze coś da.
Moje głogowe zapachem na początku nie powala, ale to przechodzi, spokojnie.
Nie tylko mdłe i niesmaczne, ale też chodzi o zabezpieczenie wina. Drożdze lubią kwaśne środowiska, bakterie obojętne lub lekko zasadowe, w tym te bakterie, które czasami powodują "śluzowatość" w winie. A głóg jakoś szczególnie dużo tych kwasów nie ma. Gdzieś w tematach z głogiem i /lub DR o tym czytałem. W starych tematach.

Zibi

(03-12-2015, 12:00)judo75 napisał(a): [ -> ]Wino z głogu bez dodania kwasu jest mdłe i nie smaczne. Lepiej dodaj - proponuję sok z cytryn;)
Pekto dodaję prawie do wszystkich win - w głogowym po zlaniu od owoców do balona, zawsze coś da.
Moje głogowe zapachem na początku nie powala, ale to przechodzi, spokojnie.

A ten kolorek głogowego..
Moje głogowe po 4-5 tyg fermentacji burzliwej z owocami.
Smak rewelka.
Dokwaszone po zlaniu 0,5g kwasku na litr. Dosłodzone do blg 4

[attachment=21963]

Zibi

(03-12-2015, 18:02)_Krzysztof_ napisał(a): [ -> ]Moje głogowe po 4-5 tyg fermentacji burzliwej z owocami.
Smak rewelka.
Dokwaszone po zlaniu 0,5g kwasku na litr. Dosłodzone do blg 4

Jest goryczka? Ile miałeś % owoców w nastawie?

Moje, ekstrakcyjne głogowe, nastaw z 23.10. ma sporo goryczki, odcień ciemniejszy od Twojego, bardziej w bordowy. % alkoholu prawie wystarczający, dziś je nieco dosłodziłem. Mętne. Nastaw malutki, eksperymentalny.
Na 6,5l syropu dałem ok 3kg głogu. Goryczki nie czuję-w sumie to moje pierwsze głogowe i jestem w pełni zadowolony. W tym 6,5l syropu znalazło sie 1960g cukru. Końcowe blg to ok-2.
To dużo zwykle daje się tak jak DR ~3,5 kg na 10 l wina.

Lech
Było to co będę żałował :-) jeszcze do świąt 2kgmuszę z zamrażalki opróżnić.
Ha ha, @_Krzysztof_ - czeka Cie zakup zmrazarki.:diabelek:

Lech
W nawiązaniu do tych uwag o dokwaszaniu... sam nastawiam głóg w grudniu, nastaw w wiaderkach na docelowe 10L wina. Głogu mam w zamrażalniku 3 kg, dokupiłem do tego pół kilo dużej b. kwaśnej żurawiny. Nie dodam więc kwasku do nastawu tylko najwyżej lekko zgniotę te żurawinki (a raczej ich część) i one dokwaszą środowisko. A uważam z tym kwasem po doświadczeniach z DR która CHYBA jest nieco zbyt kwaśna (choć smaczna), więc jak ją zmieszam trochę z niedokwaszonym głogiem i/lub trochę z II nastawem DR to się wszystko wyprostuje. Pozostałe niezmieszane głogowe można wówczas dokwasić (jeśli będzie potrzeba). Z kolei II nastaw z głogu (oznaczę go G II, tak jak napisałem na baniaku DR II na dzikiej) zrobię w jednym wiaderku, zmniejszając dość mocno ilość wody względem pierwszego nastawu - wino i tak nie dorówna pierwszemu, ale przynajmniej nie wyjdzie "wodniak" tylko coś w miarę gęstego. Ja lubię takie letnie drinki z wina: szklanica kostek lodu, kilka kawałków owoców (cytryna, orange, winogronko) i to wszystko zalane lekkim winkiem (albo ciężkim rozwodnionym), pite przez słomkę. Szczerze polecam jako letnią wersję grzańca" ;) i tak sobie kombinuję, że tak zrobione drugie nastawy będą tu w sam raz. Można dosładzać w drinku, bo taka specyfika grzańców że wino jest tu surowcem i nie musi być "nie wiadomo jakie".
No więc taki właśnie mam plan... jeśli wypisuję jakieś herezje to mnie poprawcie - ale chyba dobrze kombinuję... :chytry:

Zibi

(03-12-2015, 20:05)_Krzysztof_ napisał(a): [ -> ]Na 6,5l syropu dałem ok 3kg głogu. Goryczki nie czuję-w sumie to moje pierwsze głogowe i jestem w pełni zadowolony. W tym 6,5l syropu znalazło sie 1960g cukru. Końcowe blg to ok-2.

U mnie głóg zajmował pół objętości naczynia..
(03-12-2015, 20:47)lech.kuba napisał(a): [ -> ]To dużo zwykle daje się tak jak DR ~3,5 kg na 10 l wina.

Lech
Na stronie glównej w przepisie jest 2,5kg dr na 10l;) Tyle starczy.
W ub. roku dałem wlaśnie około 3,5kg/10l dr i mi wino nie smakuje, za kwaśne. Muszę przerobić na bardziej słodkie.
Wg mnie głogu można dać trochę więcej, ale trzeba uważać na goryczkę.

Zibi

(04-12-2015, 13:38)judo75 napisał(a): [ -> ]
(03-12-2015, 20:47)lech.kuba napisał(a): [ -> ]To dużo zwykle daje się tak jak DR ~3,5 kg na 10 l wina.

Lech
Na stronie glównej w przepisie jest 2,5kg dr na 10l;) Tyle starczy.
W ub. roku dałem wlaśnie około 3,5kg/10l dr i mi wino nie smakuje, za kwaśne. Muszę przerobić na bardziej słodkie.
Wg mnie głogu można dać trochę więcej, ale trzeba uważać na goryczkę.

U mnie daje DR pół objętości i kwaśna nie jest. Kwasowość może jest z powodu że DR była nie zmrożona?
Podobnie zrobiłem z głogiem i jest goryczka dość duża. Z drugiej strony głóg potraktowałem wybitnie eksperymentalnie - nastaw był w 2.5 litrowej butli.
Poczekam może z czasem goryczka zniknie..
Wg. podobnych zasad zrobiłem tarninę i jest bardzo fajna, kolor obłędny, mocno bordowy..

Na pewno ten głóg mogę nieco rozwodnić..Na razie poczekam co będzie dalej. Jak całkiem ustanie fermentacja dam go do piwnicy.
To ja może pół kila głogu z tych trzech odsypię na nalewkę. Żurawinę zostawię ;)
Stron: 1 2 3 4 5 6 7