Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Prasa z pralki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Rozmawiając ze znajomym (wina osobiście nie robi, ale z ciekawości trochę poczytał) o budowie własnej prasy, usłyszałem o patencie z pralką. Z tym, że, w odróżnieniu od prezentowanych tutaj, tam zastosowano niejako tłok wewnętrzny. Mianowicie:
-bęben od pralki umieścić na podstawie (szczelnie i mocno, jedyne otwory, to te w ściankach, więc bez jakichś śrob albo mądrych zatrzasków się nie obejdzie)
-uprzednio włożyć do niego materiał wyciskany oraz balon z grubej gumy (dętka, gruba piłka plażowa)
-do balona podłączyć kompresor (macie mnie, jednak będzie potrzebny jeszcze jeden otwór na poprowadzenie wężyka)
-odpalić kompresor, balon się rozpręża, surowiec jest prasowany
Co o tym sądzicie? Jakie ciśnienie należałoby wytworzyć? Znajomy twierdził, że zamiast kompresora można użyć wody z węża ogrodowego, ale mam wątpliwości co do ciśnienia.
jedrzeju - ameryki znajomy nie odkrył - jest coś takiego jak hydroprasa - np.: http://www.eurowin.pl/pl/p/Prasa-do-owoc...-Grifo/686. Tak to właśnie działa - w środku gumowy "tłok" na zewnątrz kosz z siatki. Znajomy ma rację, że trzeba użyć wody a nie powietrza. Powietrze = tragedia. Ciśnienie jakiego się używa przy tłoczeniu winogron to maks. 2 bary. W wyszukiwarce wpisz "hydroprasa" a znajdziesz dużo tematów.
Dość ciekawy pomysł tylko chyba największy problem to jak zamontować bęben od pralki i czy pod wpływem ciśnienia nie rozerwie go. Ale jakieś testy ciekawie byłoby przeprowadzić bo wydaje się że może nawet dobrze działać taki sprzęcik.

Myślałem że coś takiego chcesz zrobić: Sok z pralki

Pozdrawiam.
(17-02-2015, 14:48)DarekRz napisał(a): [ -> ](...) jest coś takiego jak hydroprasa (...) Znajomy ma rację, że trzeba użyć wody a nie powietrza. Powietrze = tragedia. Ciśnienie jakiego się używa przy tłoczeniu winogron to maks. 2 bary.
Darek, dlaczego powietrze = tragedia? Przecież powietrze z kompresora można w kontrolowany sposób "dawkować", tak aby nie przekroczyć max zalecanego ciśnienia w tłoku prasy. Po zakończeniu tłoczenia powietrze bez problemu można "spuścić" w atmosferę, a wodę trzeba wylewać/odprowadzać do jakiejś kratki odpływowej. Oczywiście minusem jest to, że trzeba posiadać jakiś kompresor.
Sam raczej nigdy hydroprasy się nie dorobię, ale jeśli miałbym kupować/robić to wolałbym - nazwijmy to - "pneumoprasę".
Gazy są ściśliwe - płyny bardzo mało. Dlatego podnośniki, siłowniki są raczej hydrauliczne niż pneumatyczne. Czyli płyn lepiej siłę nacisku przeniesie. Druga sprawa - w razie awarii jak woda rozerwie coś to będzie małe "psiup..." i kałuża na podłodze. Jak powietrze coś rozerwie, to "jebu........!!!!!!!!!!!!!" i armagedon wkoło, a jak się człowiek nawinie pod fruwajace elementy kosza, pokrywy czy nawet gumowego wora, to i o tragedię nie trudno.