Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Wino z winogron, problem z moszczem.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam,

Przejdę od razu do rzeczy.

Wczoraj moje 8dniowe fermentowanie w miazdze dobiegło końca, przyszło mi oddzielić części stałe od tej pełnowartościowej cieczy ( :) ). Dodam, że nie zaopatrzyłem się w specjalny do tego sprzęt, więc robiłem to jak to mówią, pełną amatorszczyzną. (nie będę się rozczulał nad tym dlaczego nie mam, bo może o tym kiedyś). To moje trzecie z kolei wyrabianie wina, nie wiem co mnie zaćmiło, ale miazgę przelałem przez durszlak do wiadra, pozostałą pulpę wycisnąłem przy pomocy gazy. i teraz mam swój błąd - zamiast jeszcze raz ciecz przecisnąć przez gazę, cokolwiek innego, wlałem to do balonu i doprawiłem.

Dziś się właśnie opamiętałem co zrobiłem... wlałem calutką ciecz z tym drobnym "syfem" w środku. Dziś patrzę na mój balon, a tam (oczywiście fermentacja zaczęła się na dobre) 8, może 10cm warstwa tego właśnie "syfu" na górze.

Jeżeli nie potraficie sobie tego zobrazować - mogę zrobić zdjęcie.

I moje pytanie brzmi -> zlewać z balonu i odfiltrować ten syf, czy zostawić go z nadzieją, że opadnie po jakimś czasie ?

Dodam, że jest w 34l balonie, około 30l czerwonej cieczy...

:pomocy::pomocy::pomocy:
Zostaw jak jest. Jeszcze nie raz będziesz zlewał.
(19-09-2015, 14:20)TEQUILA napisał(a): [ -> ]Zostaw jak jest. Jeszcze nie raz będziesz zlewał.

Tak myślałem też, ale chciałem się upewnić czy moja teza jest prawidłowa..

Martwiło mnie tylko to, żeby czasami nie zachciało mu się wykipieć, bo będzie trochę sprzątania.. ale od 4 godzin stoi ten 'syf' w miejscu, nie podnosi się, więc chyba nic już mi nie grozi ze strony balonu.


Tylko takie zasadnicze pytanie, te farfocle po czasie zjadą na dno, czy będą pływać?
Zejdą na dno, zlewając znad osadu nie możesz zbytnio mieszać nastawem bo te farfocle nie są ubite, wiadomo że troche zaciągniesz no ale tylko jednego obciąg robił nie będziesz.
Witam po prawie tygodniu. Sytuacja się nie zmieniła, wciąż w górze unoszą się farfocle. Stąd ponawiam pytanie, czy one naprawdę opadną, czy będę musiał użyć jakichś innych środków ?
Cierpliwość jest podstawową cechą winiarza.
:). Jestem cierpliwy. Tylko nigdy mnie takie coś nie spotkało, i się zwykle w świecie martwię - bo szkoda by mi było składników.


Pytanie - mieszać balonem od czasu do czasu ? Bo raz nim zamieszałem, to myślałem, że woda z rurki po prostu wykipi.. :)