ZW 2023
sedymentacja po prasie.
Pomiary (3,7pH)(7,15TA)(-2Blg). Odrobinę lepiej niż w zeszłym roku, gdzie było (3,6pH)(7,4TA) przed FJM...
W oku
rubin młodego wina. Piękny i czysty nos. Na języku, już teraz dojrzała wiśnia.
Kwasy delikatne - w tym roku będzie bez FJM.
Winnica
Wsch,
Pd i
Zach ogłowiona z zamączniakowanych pasierbów, czeka na bielenie pąków i cięcie.
Ładny kolorek!
Chce się łyka!
(09-11-2023, 20:41)maciek19660714 napisał(a): [ -> ]ZW 2023 sedymentacja po prasie.
Pomiary (3,7pH)(7,15TA)(-2Blg). Odrobinę lepiej niż w zeszłym roku, gdzie było (3,6pH)(7,4TA) przed FJM...
W oku rubin młodego wina. Piękny i czysty nos. Na języku, już teraz dojrzała wiśnia.
Kwasy delikatne - w tym roku będzie bez FJM.
Winnica Wsch, Pd i Zach ogłowiona z zamączniakowanych pasierbów, czeka na bielenie pąków i cięcie.
Jestem entuzjastą powstrzymywania się od FJM. Porównywałem dzisiaj młode wino z tym zeszłorocznym. Po roku nachalne kwasy znikają, wino się układa zachowując owocową świeżość. Co do młodego wina, ma ono swój dziki urok, a dzisiaj jego święto. Świętomarcińskie tradycje przetrwały w Poznaniu, dobrze by było spróbować miejscowego, świeżego wina do pierogów z gęsiną serwowanych na obchodach. To taka sugestia do Włodka i Wielkopolskiego Stowarzyszenia Winiarzy.
Pozdrawiam
Pol
Pol! U nas od rana świętujemy!
Na początek rogal i Słodki listopad(to akurat roczne wino).
Po filmie Macieja Sokołowskiego i jego propozycji,nie mogło być inaczej..!
https://youtu.be/-hY2oF0w5VE?si=pkbHeL6ZqS8sGa3-
[
attachment=36536]
To było wczesne śniadanie.
Natomiast na obiad nie gęsina,a kaczka, a do niej kieliszek młodego Pinota.
Po obiedzie małe degu młodego Solarisa i Muscarisa...
Święto udane!
Co do sprzedaży młodych win,jestem jak najbardziej za! Tylko jedna ważna rzecz,my mamy jeszcze relatywnie mało wina.Ja widzę potencjał w dojrzewaniu naszych win,więc jakby nie patrzeć,powinny zyskać z czasem na aromacie i smaku,na całej budowie w zasadzie.
Jeśli rynek będzie tego wymagał,a nam dojdzie kilka krzewów,z pewnością swieżaki będą też w sprzedaży.
@Maciek w razie czego, post do przeniesienia do zielonego wątku.
P.S Również Fjm nie odpalam w tym roku,choć błędnym jest myślenie,że fjm zabija owocowość.
Sporo Pinotów już zdegustowałem i większość z nich(wina premium) takową "fermentację" przechodziły i owocowości im nie brakowało.
Rzecz jasna spora grupa tych czerwieni,nie mogła być swieża,bo to wina kilkuletnie z aromatami trzeciorzędowymi.
No Ci powiem Włodek, ten filmik Sokołowskiego jest EKSTRA. Gratulacje po raz kolejny, za wina!
Pol. Tak jak Narc pisze, znakomita większość porządnych win jest po FJM. Problem polega na tym, że trzeba umieć ją prowadzić...
FJM to zamiana jabłkowego na mlekowy ale też stabilizacja mikrobiologiczna.
Aromaty wracają po pół roku. W jakim stopniu - to właśnie chcę sprawdzić. Okazja w postaci 7,15TA się trafiła, to czemu nie skorzystać...
Chyba wszyscy winiarze otwierają dzisiaj swoje wina...
[
attachment=36537] [
attachment=36538]
Trzynasty listopada. Generalnie koniec sezonu. Tak... wyjszło...
Białe i czerwone odstawione do dojrzewania.
Planowałem otworzyć na święta ostatnią butelkę tego rocznika ale nie wytrzymałem. Poza tym kaczka tak pachniała, że nie pozostało nic innego tylko czteroletnie wino...
PZS 2019 (Pinot Noir, Zweigelt, Saint Laurent)
Moim zdaniem w bardzo dobrym stanie wytrzymało cztery lata. Żadnych złych niuansów. Aksamitne w obiorze.
W oku - aktualnie ciemny rubin.
Piękny i intensywny nos - w moim odczuciu, głównie śliwka i czarna porzeczka.
Na języku - czerwone jagody ale też porzeczka z nutami truskawki.
Gratulacje. Ja na czteroletnie wino muszę poczekać, nie wiem czy będę miał tyle cierpliwości.
Zastanawiam się nad posadzeniem Saint Laurenta. Mało popularna odmiana. Jak się sprawuję?
Pozdrawiam
Pol
Nie wiem czy to ktoś uprawia. Na forum winogrona.org nikt się tym nie pochwalił.
(29-11-2023, 08:03)Pol napisał(a): [ -> ]Ja na czteroletnie wino muszę poczekać, nie wiem czy będę miał tyle cierpliwości.
Warto trochę poczekać, aby właściwie ocenić swoją technologię produkcji i potencjał uprawianych odmian.
(29-11-2023, 08:03)Pol napisał(a): [ -> ]Zastanawiam się nad posadzeniem Saint Laurenta. Mało popularna odmiana. Jak się sprawuję?
U mnie - duża podatność na patogeny i mała plenność.
Stabilizacja wina -
wymrażanie.
Po dwóch dniach, w temperaturze -4C / -7C coś tam... się wytrąciło. W zależności od zawartości
więcej lub
mniej.
JGHS 2023 ( Johanniter, Gewurztraminer, Hibernal, Souvignier Gris)
- Ładny
klar, po dwóch miesiącach dojrzewania.
- Spory i stabilny nos.
- Dużo ciała na języku.
ZW 2023 (Zweigelt)
- Jeszcze trochę do
klaru.
- Nos typowy dla Zweigelt, bez jakichkolwiek złych niuansów.
- Bardzo jestem ciekawy, jaki będzie język, bez FJM...
Po pracy przy krzewach, nieodzowna jest butelka wina do obiadu.
W tym przypadku - sięgając trzy lata wstecz -
ZP 2021 (Zweigelt, Pinot Noir);
- w oku nadal rubin,
- w nosie wiśnia i czarna porzeczka,
- na języku truskawka i malina z pikantnymi niuansami.
Odrobina osadu na ściance butelki - to raczej sprawka PN...
ZW 2023 (Zweigelt) też już w
butelkach.
JGHS 2023 ( Johanniter, Gewurztraminer, Hibernal, Souvignier Gris) już po miesiącu leżakowania daje znać, że ma potencjał. Piękny nos i gęste na języku. Zero goryczki. Jest dobrze!
Fantastycznie.
Myślę, że ten news zrobił dzień wszystkim użytkownikom tego zacnego forum
Wszystkie ,
krzewy ,
pocięte. Po trzech dniach, płacze na razie, jedynie Johanniter i Souvignier Gris. Reszta grzecznie czeka - oby jak najdłużej...
Z tej okazji... nie od rzeczy, miał miejsce
Zweigelt 2023;
- cieszy oko czysty rubin,
- intensywny nos, generalnie... czarna porzeczka,
- na języku czerwona porzeczka z dużym akcentem bardzo słodkiej truskawki.
Zadziwia niezwykle słodki akcent, w przypadku wytrawnego... Pozytywnie zadziwia...
Raczej... kawałek. Porównując do hektara.
Tymczasem...
pękanie pąków, dwa tygodnie wcześniej, w tym sezonie...
Ściana robi robotę!
Odwiecznie pytanie - czy Zośka przyjdzie???
Jeżeli tak - przy takim przyśpieszeniu wegetacji, ciężko będzie walczyć.
Więc lepiej, niech się aktualne prognozy sprawdzą, że przymrozków majowych nie będzie...
Wspominam zawsze dzień piątego maja 2001, z dwóch powodów. Jeden taki ze to były szóste urodziny syna a po drugie w nocy było minus dziewięć...... Wszystko co zakwitło przestało istnieć włączając w to posadzkę w moim świeżo budowanym domu... Oby taki scenariusz się nie powtórzył.
Zaczyna się,fakt...Powodzenia!
Doody, O rany, aż mnie zmroziło... Minus dziewięć to naprawdę grubo!
Narc, Mirek na fejsie przewiduje, niedługo trochę spadków.
U mnie w środę ma być jeden. Trzeba być czujnym...
Również powodzenia!