WIOSNA 2017 (sierpniowe dywagacje)
Weekend był udany. Pięknie było w Szczecinie; Jachty, żaglowce i szanty... Spróbowałem osiemnastoletniej Starki, troszkę szesnastego rocznika Turnau i litewskich wędzonek.
Natomiast... poniedziałek, przy przeglądzie krzewów - już nie tak bardzo udany. Mączniak żyje. W dalszym ciągu, trochę zebranych, pomarszczonych jagód.
Nie ma znaczenia - sobotnia sałatka mojej Ady "Różności z akcentem żurawiny", z dopiero co zakupioną (żurawiną) od górali i białym półsłodkim z Rioja - ukoiła wszystkie, przyszłe problemy.
[
attachment=26528]
Ślinka cieknie...

Może tak Macieju w tym październiku mógłbyś kilka słoiczków " wybranych sałatek Ady " przetransportować do Wielkopolski.? Nie jakieś duże słoiki oczywiście, takie max 3l...

Apropos mączniaka to u mnie nie widzę nic, ale to też może przeoczenie...
Aby przywieźć sedno smaku, musiałbym wziąć jeszcze serce, zmysł tworzenia i rączki Ady, a te akcesoria do żadnego słoika się nie zmieszczą... Zresztą sądząc po zdjęciach potraw, w Winnicy Zielona i biorąc pod uwagę, jak smakowały steki przyrządzone przez Ciebie - swego czasu w Szczecinie - jestem pewien, że co powstanie na miejscu - zostanie zjedzone ze smakiem i mlaskaniem. O winach przednich i innych trunkach, nie wspominając...
U mnie, na sadzonkach też czysto. Wczoraj poprawiłem VV miedzianem, jeszcze raz.
Dzisiaj, po raz pierwszy od kilku dni, nie znalazłem żadnej pomarszczonej jagody.
Dzięki za słowa uznania. Rób kawę za 2 godziny Szczecin...

Włodzimierz, Piotr - co powiecie na wspólny zakup, porcji wołowiny argentyńskiej? To będzie, tak około 200zł dzielone na trzy. Mniej więcej, takie sztuki są w Makro - nie mniejsze... Patelnię żeliwną mogę przywieźć w plecaku...
Spotkanie szykuje się wybornie - jestem za, ale uprzedzam, oprócz zjedzenia, nic z nią nie zrobię
Pozdrawiam
Piotr
Jestem za! Nie chciałem Tobie przysparzać problemów z zakupami, ale nie powiem myślałem o tym...

Patelnie mam jakąś w miarę,tzn.robię od czasu do czasu właśnie na niej...Wy lepiej zaklepujcie pogodę, co by na dworze jeszcze posiedzieć i na grilu steki przyrządzić!!!
P.S wejdźcie sobie na stronkę Befsztyk.pl, tam są również steki z różych ras i z różych części wołu. Można zamówić na dzień przyjazdu.
No to powodzonka w budowie!

Maciek tylko nie rób odpływu w prasie na środku, bo będziesz miał problem.
Też tak myślę. Odpływ planuję przy obrzeżu.
(15-08-2017, 00:04)maciek19660714 napisał(a): [ -> ]Odpływ planuję przy obrzeżu.
Można prosić o fotki z przykładem i rozwiniecie myśli, czym się różni odpływ na środku a przy obrzeżu?
Odpływ w każdym innym miejscu, niż przy obrzeżu - z pewnością - zostanie zatkany przez owoce, znajdujące się w koszu. Fotki będą po zakończeniu.
(11-08-2017, 00:34)maciek19660714 napisał(a): [ -> ]A po pracy, wieczór of shots in Shot Pub z córeczką:
Córka, czy żona, bo już zgłupłemmm....
Wygląda przyzwoicie(narazie). Trochę mnie to martwi, ponieważ już zamówiłem... A tak mógłbyś sprezentować mi choćby na gwiazdora...

No ale nic, możesz jeszcze zacząć szybciutko, jakąś młynkoodszypułkowarkę skonstruować...Do Świąt jeszcze trochę!

Skończę jedno urządzonko to i pomyślę o drugim...
Urządzonko zrobione. Jeszcze tylko wytrawianie i można cisnąć.
[
attachment=26591]
Wczoraj, w końcu znalazłem chwilkę i rozwiesiłem siatkę, na Regent i Hibernal:
https://photos.google.com/share/AF1QipOn...tHS2dTUk9B
Ciężko będzie w tym roku ocenić (pomierzyć miarodajnie) kwasowość. Są spore różnice w przebarwianiu, u mnie. Zarówno na jednym krzewie, jak i na sąsiednich (tej samej odmiany). Jedne grona przebarwione w całości, drugie w połowie, a inne... dopiero zaczynają. Myślę, że to skutek tego dziwnego roku. W poprzednich sezonach było bardziej równomiernie...
Co do tegorocznych ciekawostek jeszcze... Kwitnienie na Pinot Noir i Zweigelt rozpoczęło się w tym samym terminie. Veraison natomiast, z tygodniową różnicą.... I dobrze i źle...
Tytułem tychże...
Zweigelt:
https://photos.google.com/share/AF1QipN2...15TTh4ell3
Pinot Noir:
https://photos.google.com/share/AF1QipPo...dPbkp2d0Rn
A co tam... ważne, że mufinki i MRz nie są już kolosalnym problemem!
Taki urok w oddali i przemarsz wojsk opłotkami...
Powi Ci, że godnie się prezentuje! Ja czekam na swoją od Krzywina. Szkoda, że nie mam takich zdolności..!!!
Wcześniej wspominałem, że jak już będziesz młynkoodszypułkowarkę konstruował pamietaj o mnie...

Masz rację tylko trzeba po to pojechać do Czech.
(27-08-2017, 09:41)vanKlomp napisał(a): [ -> ]Masz rację tylko trzeba po to pojechać do Czech.
Bardzo dobry pretekst do przejażdżki,odwiedzenia tego pięknego kraju i może degustacji tamtejszych win.

Tylko, że jak podliczysz koszty tej przejażdżki to taniej będzie kupić w Polsce.
Do zakupu młynka jeszcze trochę, oby było co młynkować!
