Macieju, gdy masz uprawę przy domu, w ogrodzie, na swoim terenie, to nawet zimą spacer w niej ma swoje zalety. Gdy zimą chodzę z psami po ogrodzie, każdego dnia idę do krzewów.
Włodku, też mam mniejsze grona na niektórych odmianach.
Zbyszku, sądzę że tnąc ogonki, zadaje się mniejsze rany. Oczywiście nieco dłużej to trwa niźli obrywanie.
Narc, jagody w gronie, powinny być wszystkie takie same.
Najlepszgo Winiarz!
Szybkiego klarowania i najlepszych Win!
Wczoraj drugie
prześwietlanie w sezonie. Jejku ile tego narosło w dziesięć dni...
Znalazłem w górnych częściach krzewów ZW, kilka młodych liści z MP. Na niektórych łozach PN, zoczyłem trochę plam tego dziadostwa. Jest spory atak w tym roku... Takie spostrzeżenie; dobrze wygląda lustracja podczas zwykłego obchodu, a zupełnie inaczej podczas cięcia...
Stare liście wszędzie zdrowe. Jagody na PN i ZW także. Natomiast na Regencie, który wszedł właśnie w fazę
Veraison - trochę jagód z nalotem MP.
Krótko mówiąc zashavitowałem wszystko. Były plany na siarkę i miedzian ale w obliczu takiej presji...
Macieju, ja też będę prześwietlał i ogławiał kolejny raz. Masa zielonego jest na krzewach.
Ta masa po czterech dniach już znowu się pokazuje. Co te krzewy, nie mają co robić? Niech lepiej pompują siły w owoce...
Znaleziony młody, nie "prześwietlony" liść z MP na Zweigelt i grono tejże odmiany, także z MP. Grono też niezauważone. Trzecie na sześciolatku i wysoko, pewnie nie dotarłem z zabiegiem. Taką mam nadzieję...
Na Regencie sporo nowych jagód z MP, pomimo zabiegu. Takie są skutki posiadania nadziei, że Regent jest dosyć odporny - nie wszystkie zabiegi chemią robiłem na tej odmianie...
Tak czy siak, skoro tak... to dzisiaj będzie siarka i miedzian.
Michał, tak sobie piszę i myślę o tym co napomknąłeś w swoim temacie, o "znikomym dodatku miedzianu" w oprysku... Czy taka minimalna dawka środka nie zadziała nieodpowiednio na patogen... Wydaje mi się, ba nawet jestem pewien, że stężenia preparatu nie są podawane ot tak sobie.
Macieju, miedź w tak niewielkim stężeniu nie jest szkodliwa dla owadów zapylających, a to w mojej uprawie jest jednym z determinantów moich ekologicznych poczynań. W połączeniu z węglanem i siarką zadziała. Warunek jest jeden - pogoda. U mnie, 24 godziny po oprysku, przyszedł nocą lekki deszcz, zatem powtórzę oprysk na dniach. Pogoda jest idealna (od dzisiaj ponad 30 st.C) i ma trwać dobry tydzień, zatem czas na oprysk.
OK. Determinanty są istotne...
Tymczasem u mnie rozpoczęło się przebarwianie. Tego samego dnia, na
Pinot Noir i
Zweigelt.
Stare
liście wszędzie zdrowe. Zero chlorozy. Czasami na młodych pojawia się MP - obrywam. Pomimo totalnej suszy (nie padało, już nie pamiętam od kiedy) sadzonki Chardonnay rosną bez podlewania.
Wieczorem podczas spaceru pośród krzewów, zaobserwowałem potyczki jeży, a może... zaloty. Raczej potyczki, ponieważ wyglądało na to, że jeden drugiego chciał koniecznie przewrócić na plecy.
[
attachment=29744]
Super to wygląda, wszystko zdrowe.
Widzę masz agrotkanine w rzedach, pewnie się sprawdza, jak sobie radzisz z nawozami? U siebie mam wszędzie trawę i się zastanawiam czy dlatego szybko krzaki łapa grzyba.
Ładnie, a w tym roku jest u Ciebie wcześniej wybarwianie niż u mnie.
Jeże chyba konkurują o teren.
Julian, nawozu jest tyle co ze skoszonej trawy. Jak dotychczas wygląda na to, że starcza. U mnie patogeny są także nad agrotkaniną. Myślę, że to raczej głównie kwestia odmiany, sezonu i ochrony.
Michał, no tak - trochę inny ten rok niż zwykle.
Zdarzają się takie ewenementy; na
zaschniętej grzybni, na jagodach - pewnikiem tam gdzie nie dotarłem z opryskiem - grzyb pokazuje, że daje radę.
Przebarwianie posuwa się bardzo wolno i nierównomiernie. Mimo to rozkładam siatkę, ponieważ Kosy i Szpaki zaczynają wydziabywać ledwo przebarwione jagody. Chyba głodne są skubańce...
Chyba potrzebują wody, Maćku, stąd rzucają się na ledwie wybarwione jagody. Faktem jest, co piszesz. Wybarwianie przebiega jakoś dziwnie w tym roku, nierównomiernie, bez ładu. No, może poza Alzatczykiem z Brzegu.
Kto to wie... Może pragnienie, a może głód pokarmu z powodu suszy ...
Siatka już
rozłożona. Musiałem jednak w tym roku powiązać ją także od góry. Kosy bowiem - na początku lekko zdziwione - dosyć szybko wymyśliły jak znaleźć słabe punkty takiej przeszkody.
Grona na przyszłą
altaną zaczynają się przebarwiać. Dopiero teraz - bo to północna strona domu. Druga część tejże altany, ta jeszcze bardziej zacieniona, urosła w tym roku raptem około
metr i chyba nie zamierza więcej...
Wybarwianie "bez ładu" to dobre określenie; grono Zweigelt - już prawie
przebarwione i obok - całkiem
zielone. Będzie ciężko określić odpowiedni termin zbioru...
Regent już całkiem słodki. Jeszcze nie mierzyłem.
Kosów po uszczelnieniu siatki, ostatnio nie widuję.
Zweigelt poza nielicznymi zielonościami (czasami nadal, w postaci całych nieprzebarwionych gron) zmierza powoli do końca veraison. Wygląda na to, że Pinot Noir po dłuższym przestoju, lekko bo lekko ale ruszył.
Patogenów brak.
W tym roku, jak i w poprzednim, Pinot Noir i tak będziesz miał wcześniej, prawda? O ile mnie więcej jest już równica w stosunku do poprzednich lat?
U mnie pojawił się i prawdziwy i rzekomy...i szara...
Minimalnie,ale mimo wszystko wpadły grzyby do koszyczka... A pryskałem wydawałoby się poprawnie...
Zaraz sezon dobiega końca...
Solaris ns wczoraj 23brix pH 3.2 i TA 8.25
Pestki różnie,od brązowych do zielonych.
PNP na dziś 17 Brix TA 8.5 i pH 3.3
Tyle od narca...
Michał, na razie z racji przebarwiania w toku, mogę podać jedynie daty wejścia w fazę veraison;
2015 - 08 17
2016 - 08 11
2017 - 08 17
2018 - 07 15
2019 - 07 26
Nie sądzę w tym momencie, czy zasadne byłoby określać choćby zgrubnie winobranie i typ wina. Za bardzo to aktualnie, jest rozjechane...
No cóż Narc " i prawdziwy i rzekomy...i szara..." to kwestia profilaktyki. To czy zabiegi były poprawne "rozsądzone zostanie" z pewnością przed zbiorem, a także... w trakcie degustacji.
Solaris 23Bx i pH 3,2 No No! Ładnie. To chyba zbiór już przecież...
Co oznacza "TA 8,25" ?
TA - total acidity, czyli kwasowość ogólna.
Nie wiem jak ze zbiorem,pestki zielonkawe...obserwacja,pomiary...itd.Najwyżej dokwasimy.
Dzięki. Nie znałem tego określenia.
No właśnie... parametry OK, a pestki jeszcze zielonkawe. W Białe 2016 też były nie do końca przebarwione, a jednak wino było bardzo dobre. Tak też zastanawiam się aktualnie, czy rzeczywiście tak do końca, warto iść tą drogą...
Dziś badałem ponownie... dobrze,że mam więcej "kulek" w tym roku.
Parametry podobne.
Z dokwaszaniem myślę, że np: kwas winowy będzie lepszy, niż z zielonych i niedojrzałych winogron...
Napewno lepiej dokwaszać inna odmianą, ale dojrzałą z wyższym kwasem,jak się ma...
Sok super fajny!
Aromaty mango,papierówki,nektarynki i gruszki i w smaku podobnie.(ustalone z żoną)
Kwasy niby tylko ok 7.9g/l ale przy pH 3.2 wyczuwalne i orzeźwiające.
Z tego co pamiętam, w zeszłym roku,nie było ich tak czuć...
Kilka dni poczekam do zbioru,chociaż osy strasznie go żrą..!!!
Mam nadzieję,że ten stres przedzbiorczy minie po latach...bo inaczej się wykończę!
A'propos pestek,wiekszość chrupiąca;bez goryczki.Posmak orzechów jest,ale barwa zupelnie inna jak w zeszłym roku.Wtedy zbierałem przy brązowych...
Teraz są czarno-brązowo-zielone.
Optymalny model dokwaszania, z pewnością pokaże wino.
Stres przedzbiorczy, może i minie kiedyś ale nie sądzę by stało się to niebawem... Ważne aby podjąć dobrą decyzję! Taka dola winogrodnika...
Kwasowość - TA 7,9 przy pH 3,2 może świadczyć (porównując poprzednie wskazania) o przełamaniu jabłkowy/winowy...
Dobrej decyzji życzę!
Ja na razie - chociaż bacznie śledzę Twoje dylematy - jestem na etapie, obserwacji przebarwiania;
-
Zweigelt (super odmiana - niezależnie od warunków, podąża swoją drogą),
-
Pinot Noir (ten, który szedł powoli i do przodu),
-
Pinot Noir (ten, który zatrzymał się na dwa tygodnie i teraz dogania),
-
Saint Laurent,
- No i przebarwiony
Regent,
- No i jeszcze Zweigelt nad
altaną, w cieniu, od północnej strony domu.
Włodku, posadź nieco Elblinga na kwasy. Dokwaszacz z niego pewny.
Maćku, rzeczywiście Pinot Noir solidnie się u Ciebie zatrzymał, ale Zweigelt na altanie wspaniały, a pięknie będzie wyglądać również jesienią, gdy przebarwi liście.
No, jest mały punkt dla mnie. Mój Saint Laurent już cały wybarwiony.
Mój jeszcze trochę. Generalnie wszystko jeszcze trochę - jutro zapodam Switch.
Skoro niebawem trzeba będzie podejmować decyzję o typie wina, a że i tatko przyniósł spaghetti, nastąpiła degustacja ZSiM 2018
[
attachment=29800]
Wino kryształ i ku mojemu zdziwieniu zero osadu w buteleczce. Nieutlenione. Moim zdaniem zbyt mało zapachu i mało ciała.
Sporą wadą jest wysoka kwasowość - niepotrzebnie chyba dodałem te dwa litry ZM 2018 (9,4g.l)(3,0pH). Wygląda na to, że 7,5g,l kwasów nawet przy 3,5pH nie jest tragedią.
Różowe ZSiM 2018 (Zweigelt starszaki i młodziaki)
2018 09 05 - Zbiór, odszypułkowanie, tłoczenie (0,6gPiro=0,1g x 6l moszczu)
2018 09 05 - Zw - moszcz (6l)(0,6g Piro)
POMIARY (21Blg)(7,5g.l)(3,5pH)
SEDYMENTACJA
2018 09 06 - Zlewanie po sedymentacji (5l)
2018 09 06 -
DROŻDŻE - UCLM S325
2018 09 06 -
START FERMENTACJI
2018 09 06 - dodane 2l ZM 2018 (9,4g.l)(3,0pH)
2018 09 06 -
POMIARY (8,7g/l)(3,3pH)
2018 09 07 -
POMIARY (8,5g.l)(3,4pH)