Zgadza się!
Majeranek faktycznie był petardą! Tak aromatycznego w sklepie jeszcze nie spotkałem...!
Czosnek też sadziłem.Jednak nie znam się na odmianach i wyrósł taki malutki.
Pomimo,że był mały, jego aromat i ostrość przewyższała kilka razy te kupne.
[
attachment=31446]
I potwierdzam aromatyczność własnych ziół. Poza miętą mam w ogrodzie tymianek i oregano oraz bazylię. Nawet teraz, zimą, pracując w ogrodzie czuć ich zapach.
Macieju, Macieju, patrząc na Twoje wino czuję coraz większy imperatyw, by pokusić się o czerwone.
Taka pokusa to nie grzech!
Jak na razie te próbki (z buteleczek dla testowania) bez żadnych absmaków. Tym bardziej więc czekam co pokaże główna część zeszłorocznej "produkcji", zamknięta i dojrzewająca w piętnastolitrowej butli... Planuję zajrzeć do niej w maju. No chyba żeby buteleczki pokazały, że należy wcześniej...
Niech grzech, jasna rzecz, ale grzech to zepsuć.
Jaką pojemność mają te testowe buteleczki?
Na przyszły rok planuję nastaw z Tauberschwarz.
Dzisiaj zrobiłem kilka poprawek docinając kilka zbyt długich czopków i na Zweigelt za chwilę zrobiło się
mokro. Czyli soki już krążą...
Czopki cięte w styczniu nadal są suche.
Nie znalazłem zdjęć z poprzedniego sezonu ale te z 2018-tego pokazują
podobny termin pobudki.
U mnie cięte w lutym płaczą na równi z tymi ciętymi w sobotę. W kwietniu, Maćku, będziemy walczyć z przymrozkami. Ech...
Tak było i u mnie, Maćku, z tą różnicą, że walczyłem paląc ogniska. W początku maja na te kilkunastocentymetrowe przyrosty to niespełna -1, jakie bywa u mnie, jest zabójcze.
Pnieważ nie mam instalacji wodnej antyprzymrozkowej. Macie inne pomysły na skuteczną ochronę?
1. ogniska średnio wydajne
2. puszki z peletem mały zasięg
3. może jakieś rury/rynny z naftą albo coś w tym stylu? Ktoś testował?
Wstawiasz tam jakąś lampę naftową czy coś podobnego? Czy liczysz ze samo okrycie folią wystarczy?
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Pod namiocikami są żarówki 25W. Okrycie to folia bąbelkowa, znacznie bardziej wytrzymała od zwykłej folii, a niewiele droższa...
Skuteczność takiego sposobu okrycia zależy zapewne, od intensywności wystąpienia przymrozku. Nie miałem jak dotąd okazji, by to przetestować...
Aktualnie na kilku czopkach jest mokro. W znakomitej większości całe szczęście, nadal sucho. Minus jeden dzisiejszej nocy i prognozowane kilka następnych być może... dopomoże.
Powinno, Macieju. U mnie, to już będzie jedno kosztem drugiego. Ech...
Kierunek w tym sezonie - zrobić takie ciekawe
spumante.
Kieliszek po prawej to aperitif przed posiłkiem. Czyli to samo musujące z dodatkiem soku z pomarańczy.
Nadal płaczu mało. Kolejne prognozy są w kierunku niskich temperatur. Myślę że będzie dobrze...
Ciekawe. Rozumiem, że z Pinot Noir będzie to wino musujące?
Tak. PN na musa, a Zweigelt na czerwone.
Niedobrze - już
wełna na Zweigelt...
O, nieźle, czyli niedobrze. Oby ne było żadnych większych minusów. U mnie jedynie Chasselas przy domu tak ma.
A to dopiero koniec marza...ło matko!
U mnie też na niektórych krzewach wełna.
Co zauważyłem...nie wiem czy to przypadek i okaże się pewnie w późniejszym czasie.
A więc,cienkie lub średniej grubości ramię,oczywiście to nie reguła,daje już wełniste pąki,to samo na royat.
[
attachment=31506] , [
attachment=31507]
Natomiast na ramieniu o dużej średnicy,pąki jeszcze praktycznie w łusce!
Czy to przypadek? Nie wiem.Co myślicie?
Dodam,że to Solaris,tym bardziej ciekawe...
[
attachment=31508]
Gdyby tak było,to moż warto by takie "grubasy" kosztem ilości latorośli hodować...
Włodku, chyba jest to jak w przypadku krzewów z większą ilością starego drewna, które później startują?
Michał,no niby tak ale dlatego też jest w tym porównaniu przykład ze starym drewnem i ramieniem stałym, ciętym royatem.Na nim też szybciej wychodzą.
Zobaczymy co będzie ze startem zielonego...
Do czwartki minusowe temperatury.Byle nie za niskie...!
Tylko to i tak dopiero marzec...;(
Te różnice w starcie pąków to raczej kwestia odmianowa. U mnie Zweigelt już w wełnie, a Pinot Noir
nabrzmiewa pod łuskami. Zwykle taka rozbieżność ne przekracza tygodnia czasu. Jedynie w zeszłym roku było równo.
Wygląda na to, że ostatnie przymrozki spowodowały wyrównanie rozbieżności. Pinot Noir pomimo zimna poszedł lekko
do przodu, choć może nie tak bardzo jak w
zeszłym roku. Natomiast Zweigelt i Chardonnay równie lekko... spowolniły.
[
attachment=31553] [
attachment=31554]
Tak czy siak, degustacja ostatniej buteleczki ZPS 2019, podczas pierwszego słonecznego grilla
się odbyła.
U mnie Pinot Noir nieco opóźniony do Twojego, ale za to Chardonnay bardziej zaawansowany, Maćku. No i te czerwone wino to niezła rzecz. W marcu ZbyszekT dał mi swoje cuvee Rondo/Regen/ Roesler. Coś niesamowitego. Teraz wyobrażam sobie i Twoje wino, a jak już pisałem, to mnie zachęciło do własnych prób winifikacyjnych z czerwonymi odmianami.