Nie wiem jak bardzo CO2 zabezpiecza, a przede wszystkim... na jak długo. Dlatego też dodałem piro.
Drugi powód to ochrona przed FJM. Planowałem zrobić ją w butli (nie udało się, jak wiadomo...). Teraz jednak, nie chciałbym aby zainicjowała się w butelce.
Niekoniecznie piro wyklucza ponowny start - stan w
rurce w dniu dzisiejszym. Oczywiście z racji małej ilości, nie bawiłem się w pomiary cukru po dodaniu i obecnie ale myślę, że jednak będzie musiaczek...
Michał, jeszcze jedno odnośnie Pinot Noir - zapach po zdjęciu korka z
butli jest przepiękny. Kolor jednakże, jak widać na zdjęciu - moim zdaniem - już nie tak bardzo. To w sumie nie róż ale raczej... w kierunku wina pomarańczowego. Wydaje mi się, że popełniłem błąd wyciskając od razu. Myślę, że powinienem pomacerować, choćby kilkanaście godzin...
Macieju, rzeczywiście. Idzie w stronę pomarańczowego. Ale nic to. To teraz jest modne. Twoje Pinot Noir przez lata czytania i oglądania kojarzę właśnie z kolorem bordo,mocnym, gęstym.
Moda, modą...
Jak dla mnie, wino ma być czerwone, białe lub ewentualnie różowe. Pomarańczowe to wino z problemami...
PN 2020 tak wygląda w
kieliszku, a tak w
butelkach.
Piętnaście g/l było za mało, by przykryć 12TA. Dodałem jeszcze 20g/l.
Dlatego nie trzeba poddawać się modom.
Macieju, barwa Pinot Noir w kieliszku wynika z tych problemów,które opisałeś? No, białe z czerwonych też tłoczą i sprzedają. W okręgu zielonogórskim miało to nawet swoją nazwę. I szczecińskie wina miały to określenie, tylko zapomniałem, cholerka.
(20-12-2020, 00:25)maciek19660714 napisał(a): [ -> ]Moda, modą...
Jak dla mnie, wino ma być czerwone, białe lub ewentualnie różowe. Pomarańczowe to wino z problemami...
PN 2020 tak wygląda w kieliszku, a tak w butelkach.
Piętnaście g/l było za mało, by przykryć 12TA. Dodałem jeszcze 20g/l.
Moim zdaniem 12TA już nie zamaskujesz...
Nawet 100 czy 150 g/l cukru nie poprawi tego.
Miałem okazję pić białe wino z ok.takim kwasem jak Twoje i cukrem ponad 50.W smaku jeszcze ale bez sensodyne nie podchodź...zęby poskręcane.
Włodek, są spore szanse, że tak się stanie...
Michał, pomarańczowe niuanse w butli lub w kieliszku to... spora! niedojrzałość.
Tymczasem... przygotowania do budowy rusztowania pod dwa
szpalery Johanniter.
Nie ma to jak Chianti Classico do kolacji. Ta
butelka akurat, potrzebowała dwunastu godzin, by pokazać pazur...
Będzie wino,więcej wina!
Widzę,że Chianti Cię wciągnęło..!
Jak będziesz kiedyś chciał stestować fajnego PN,powiedzmy taki wzór(dla mnie) to skuś się na zJeana Stoddena(niemiec).
Bardzo przyzwoite,zresztą w czołówce światowej.
[
attachment=34981]
Są w różnych wersjach cenowych.
Warto posiorbać!

Chianti wciągnęło mnie już dawno temu...
Poszukam tego Jean Stodden.
Moje białe wino Seyval Blanc dojrzewa na balkonie. Ubiegłoroczne było wyśmienite, ale, po wstępnych ocenach organoleptycznych, mam obawy, iż obecny rok nie dorówna ubiegłemu.
Zdrowych i wesołych świąt Bożego Narodzenia!
Zdrowych i wesołych świąt Bożego Narodzenia!
Jednoroczniaki Johanniter
przywiązane do pierwszego drutu.
ZW 2020 w dojrzewa w
butli.
W
kieliszku;
- w nosie piękny zapach wina, bez jakichkolwiek niechcianych niuansów,
- w ustach młodość, aksamit i na razie, delikatne maliny.
Bałem się trochę 8,25TA - w tym momencie jest OK.
Maćku, mam prośbę. Mógłbyś napisać, po ile krzewów masz obecnie danych odmian, ile kg zbierasz z danej odmiany oraz ile wychodzi z tego wina?
Michał, dotychczas Pinot Noir cisnąłem na białe lub różowe, a wytłoki wrzucałem do czerwonego więc w przypadku tej odmiany, jakiekolwiek wyliczenia byłyby bezzasadne.
Natomiast w zeszłym roku, po raz pierwszy zrobiłem czysty Zweigelt i tutaj sytuacja wygląda tak;
- 17
krzewów, średnio osiem latorośli/krzew, dwa grona/latorośl (nie mierzyłem kilogramów/krzew).
-
Miazga 27l.
- I
zlanie po sedymentacji 21l.
- II
zlanie 20l.
- Liczę, że w sierpniu podczas butelkowania, będzie litr wina na krzew.
Ok. Dzięki. Gdzieś tam uciekły mi te informacje, dlatego jeszcze Cię dopytam. Krzewy nawozisz jesienią? Muszą mieć się czym wyżywić. A dlaczego nie tłoczysz czerwonego z Pinot Noir?
Ten Zweigelt jako odmiana na nasz klimat,chyba dobrze wróży...

(08-01-2021, 11:09)narc81 napisał(a): [ -> ]Ten Zweigelt jako odmiana na nasz klimat,chyba dobrze wróży...
Włodek nie w każdej lokalizacji. U mnie niestety porażka.
No właśnie i te testy...
Czasem coś bierze się za pewnik a tu d...
Ja trochę zaryzykowałem sadząc PN i Rieslinga ale nie chciałem czekać, trzy czy pięć lat i sprawdzać czy się uda na kilku.Taka ruletka trochę.Chociaż pociesza mnie fakt,przynajmniej w przypadku Rieslinga,że przy domu,w miarę te cukry zbiera.
Gdyby można było sadzić, jak się miało lat 20ścia...ech...
(08-01-2021, 12:58)narc81 napisał(a): [ -> ]No właśnie i te testy...
.Chociaż pociesza mnie fakt,przynajmniej w przypadku Rieslinga,że przy domu,w miarę te cukry zbiera.
Włodek przy domu to nie to samo. U mnie przy domu Johanniter dojrzewa co rok z dobrymi parametrami a na winnicy jest niestety gorzej.
(08-01-2021, 12:58)narc81 napisał(a): [ -> ]Gdyby można było sadzić, jak się miało lat 20ścia...ech...
Włodek to co ja mam powiedzieć?

Krzysiek,ja mam cichą nadzieję,że w polu u mnie,w tym wypadku będzie lepiej.
Tzn.lepsza gleba,lepiej przygotowana,delikatny ale jednak skos południowo/wschodni.
Bliskość zbiorników wodnych,co może mieć wpływ na większą presję patogenów ale i lepsze dojrzewanie jesienią,ze względu na parowanie wody i tym samym więcej ciepła.
Zresztą,pożyjemy,zobaczymy...

Zbiornik wodny przy winnicy to raczej zaleta, magazyn ciepła w chłodne wieczory latem i jesienią.
A tak z ciekawości, co to za jezioro, jak się nazywa.
Jawormcz,są dwa jeziora.
Winnica jest na południowo/zachodnim brzegu jeziora Jaroszewskiego.
Drugie to jeź.Wielkie z zachodniej strony,chyba coś ok.1km od winnicy.Z tamtej strony często wieje,więc wilgotne i ciepłe powietrze napewno dociera.
Tu fotka z drona przed posadzeniem (ten mały przyorany fyrtel) i jeź.Jaroszewskie.
[
attachment=35006]
I z winkiem...

[
attachment=35007]
Miałem solidną presję MP,do dziś wodoczne upalone plamy na łozach,dużo plam...
P.S Maciek w razie "w" do przeniesienia!
Ale super widok.

Włodku, masz przewiewną lokalizację, zatem nie martw się tak o patogeny. Jeżeli w moich widłach Odry i Nysy ( do tego żwirowiska i glinianki w odległości do 1,5 km, Ścinawa opływająca mój ogród od zachodu w odległości 150 m i jej odnoga Ścinawa Młyńska tuż na miedzy) udało mi się utrzymać w uprawie ekologicznej zdrowe grona Rieslinga w tak fatalnym, wilgotnym sezonie, to u Ciebie tym bardziej się uda. Nie trać optymizmu. No i masz rację. Mam 43 lata i dopiero od 2009 r. bawię się uprawą winorośli, a wina próbuję robić dopiero od 2018 r. Gdyby tak choć o 10 lat wcześniej zacząć...
No to pocieszyłeś mnoe Michale!

Staram się być optymistą ale strachu nie brak...
(08-01-2021, 04:09)Dolnoslonzok napisał(a): [ -> ]Krzewy nawozisz jesienią? Muszą mieć się czym wyżywić.
Od paru lat, żywią się skoszoną trawą.
(08-01-2021, 04:09)Dolnoslonzok napisał(a): [ -> ]A dlaczego nie tłoczysz czerwonego z Pinot Noir?
Ponieważ próbuję zrobić Blanc de Noir...
(08-01-2021, 11:09)narc81 napisał(a): [ -> ]Ten Zweigelt jako odmiana na nasz klimat,chyba dobrze wróży...
Już drugi sezon uprawa bez problemów. Wino będziemy oceniać za chwilę...
Mam na piachu ledwie 100 krzewów, wiosna o 150 więcej, a sam się boję, jak to będzie.

Te w uprawie historycznej też już przyprawiają siwych włosów z obawy o wiosenne przymrozki.

Nie ma lekko.
(09-01-2021, 23:36)maciek19660714 napisał(a): [ -> ] (08-01-2021, 04:09)Dolnoslonzok napisał(a): [ -> ]A dlaczego nie tłoczysz czerwonego z Pinot Noir?
Ponieważ próbuję zrobić Blanc de Noir...
Rozumiem.