13-11-2015, 09:18
Witam
Przy okazji zrywania róży i tarniny zobaczyłem całe pola nieoberwanej i nieobjedzonej aronii. W tym roku cena skupu była tak niska że nie opłacało się jej zbierać.
Nie planowałem aroniowego ale w tych okolicznościach przyrody...
Zasadnicze: czy ktoś z was kiedyś robił z takiego surowca i jakie wrażenia ? Wiele razy robiłem na świeżej ale z listopadowej nigdy.
Aronia jest przesuszona, znacznie mniejsza niż wtedy gdy była świeża czyli jest mało sokowa. Ledwo można ją przełknąć.
Z drugiej strony - mając nieograniczoną ilość surowca mogę wszystko nadrobić.
Warto czy nie warto ?
Przy okazji zrywania róży i tarniny zobaczyłem całe pola nieoberwanej i nieobjedzonej aronii. W tym roku cena skupu była tak niska że nie opłacało się jej zbierać.
Nie planowałem aroniowego ale w tych okolicznościach przyrody...
Zasadnicze: czy ktoś z was kiedyś robił z takiego surowca i jakie wrażenia ? Wiele razy robiłem na świeżej ale z listopadowej nigdy.
Aronia jest przesuszona, znacznie mniejsza niż wtedy gdy była świeża czyli jest mało sokowa. Ledwo można ją przełknąć.
Z drugiej strony - mając nieograniczoną ilość surowca mogę wszystko nadrobić.
Warto czy nie warto ?