Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Strona SWiMP - ARTYKUŁY - Książka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Mamy nową Stronę SWiMP.

Specjalny dział to Artykuły. Zapraszamy do zapełniania tej przestrzeni publikacjami dotyczącymi produkcji win, miodów, piw. nalewek i trunków wszelakich oraz uprawy winorosli.

Każdy może być autorem. Zrobiłeś znamienite wino, wyborny miód, piwo powalające na kolana, nalewkę która rozpala zmysły oraz leczy duszę i ciało, masz osiągnięcia w uprawie - napisz o tym. Podziel się wiedzą.

Mamy nadzieję, że za kilka lat na podstawie tychże prac, stworzymy Wielką Księgę Wiedzy Tajemnej.

Redaktorami strony są Tata1959, Witas i Ja. W tym momencie układ strony został ułożony ad hoc i może ulec zmianom. Dla większej przejrzystości tematu - na dzień dzisiejszy - oparliśmy go o układ działów forum.

Prace należy przesyłać na PW lub na mail do redakcji.

Zibi

Cały czas na forum umieszczamy nowe wątki w których opisujemy swoje eksperymenty, te które okażą się udane można umieścić w tej książce.
Zgadzam się z Zibi'm, też co chwilę są umieszczane relacje z produkcji który oprócz eksperymentów można by użyć:)

Zibi

Oczywiście można umieszczać tylko te przepisy których efekt końcowy zweryfikowali forumowi eksperci - gotowy produkt należy wysłać na jakiś zlot itp..Lub do wybranego eksperta..
Dokładnie, można by wyłonić danych ekspertów z danej dziedziny którzy by oceniali w nowym dziale(Opinie Ekspertów) te wyroby :)

Zibi

Byłaby to w pewnym sensie akredytacja wyrobów forumowiczów. Nie wiem czy nie trzeba by określić jakieś kryteria itp. jakie powinien spełniać produkt aby przepis mógł trafić jako autorski do nowej książki. Np. które cechy będą brane pod uwagę, punktacja cech ilość koniecznych do zdobycia punktów aby produkt przeszedł testy pozytywnie itp. Na końcu wykaz ekspertów- kwalifikatorów..
Cechy można powielić z jakiegoś konkursu..
Przede wszystkim produkt powinien być technologicznie poprawnie zrobiony. Przy winach, przykładowo: wszystko przecież zależy od użytego materiału ile ma on cukru, kwasu itp. Więc na dobrą sprawę ciężko dać uniwersalny przepis na np. wino z Czarnej Porzeczki. Która bardzo często jest zbierana nie jak dojrzeje tylko jak nabierze czarnego koloru :] i ilość wody dodawanej na podstawie kwasu może być różna tak samo cukier może mieć różne wartości.

Inaczej ma się sprawa wermutów,materiałów sypkich,kwiatów, nalewek, ,piw... gdzie raczej można się trzymać kurczowo przepisu.

A sam gotowy produkt można oceniać dokładnie na zasadach konkursowych: zapach, przejrzystość, smak, finisz itp.

Zibi

(11-01-2016, 12:55)wodzulol napisał(a): [ -> ]Przede wszystkim produkt powinien być technologicznie poprawnie zrobiony. Przy winach, przykładowo: wszystko przecież zależy od użytego materiału ile ma on cukru, kwasu itp. Więc na dobrą sprawę ciężko dać uniwersalny przepis na np. wino z Czarnej Porzeczki. Która bardzo często jest zbierana nie jak dojrzeje tylko jak nabierze czarnego koloru :] i ilość wody dodawanej na podstawie kwasu może być różna tak samo cukier może mieć różne wartości.

Inaczej ma się sprawa wermutów,materiałów sypkich,kwiatów, nalewek, ,piw... gdzie raczej można się trzymać kurczowo przepisu.

Sposób wykonania, ilości owoców to już coś. Nie każdy moze sprawdzić ile cukru maja mrożone śliwki, tarnina, czy suszona DR. Miałem na myśli ogólne, nowatorskie zasady. W końcu kążdy owoc jest inny, każdy ma swój ulubiony smak itp.
Np. robię wino z mrożonych śliwek i tarniny. Ze śliwek nie wyciskałem soku tylko pokroiłem je w kostkę, tarninę pogniotłem. Podałem wszystkie ilości..Przepis wydaje mi się nowatorski. Nie znam efektu finalnego, ale po tygodniu wino pięknie pracuje, zapach już mocno alkoholowy. Rzuć okiem czy taki przepis plus butelka produktu finalnego wystarczy czy musi być wszystko zmierzone itp. Ja np. nie mam żadnych balingometrów itp.
Owszem tak jak napisałem gdzie nie da się zmierzyć nie muszą być obliczenia jedynie przybliżone:)
Ale w przypadku np. Czarnej porzeczki ktoś zrobi trzymając się kurczowo a co nikomu nie życzę wyjdzie kwasiur okropny to będzie miał pretensje że beznadziejny przepis.(tylko nikt nie zwróci uwagi że kwas początkowy był dużo większy i trzeba było dodać xL wody więcej)

Więc tak jak napisałem są materiały z których da się zrobić wino bez obliczeń, a są materiały które żeby robić bez obliczeń trzeba mieć doświadczenie i już tak zwane wyrobione oko;) żeby ktoś kto robi swoje pierwsze wino się nie zraził :P

Zibi

Oczywiście, inny poziom cukru będą miały winogrona rosnące cały dzień w pełnym słońcu na południowej ścianie domu, a inny winogrona z tej samej odmiany, z tego samego ogródka ale będące w słońcu tylko kilka godzin. To przykład mojego ogródka, odmiana Iza i dwa różne wina..Zagęszczenie owoców porównywalne, różnica jedynie w nasłonecznieniu. Nawet większa ilość cukru nie pomogła i wino wyszło po prostu inne. Oczywiście spodziewałem się tego..

Zupełnie inny smak mają jeżyny rosnące pod południową ścianą lasu, a inny inne rosnące 200 metrów dalej, w lesie..W półcieniu..Te drugie raczej ignoruje.
No dokładnie:) Ty Zibi jesteś doświadczony i to wyłapiesz:) a są nowicjusze tacy jak np. Ja:) którzy zaczynali od przepisów wynalezionych.
I tak w moim przypadku 2 lata temu popełniłem takie wino http://wino.org.pl/forum/showthread.php?tid=12509 zgodnie z przepisem jota w jotę:) smak beznadziejny alko przeważa w końcówce nawet przy dodaniu cukru do 9blg(musiało zostać przerobione na wermut miesiąc temu):P

Na szczęście odnalazłem to forum nauczyłem się liczyć przewidywać i zanim spróbowałem tego wina miałem już dużo wyliczonych win które wyszły jak dla mnie bardzo fajne:) a tamto dalej mętne i nie do wypicia :)

Pewnie jakbym miał tylko tamto wino to bym się pożegnał z tą pasja twierdząc no trudno to mi nie wychodzi trzeba sobie znaleźć inne zajęcie do "marnowania czasu". :P

A teraz np. bardzo mocno kombinuję z ryżowymi z różną mocą różnymi poziomami kwasu aby fajnie zbalansować go do wytrawnego:)
(ale wiem że mam wszystko pod kontrolą i wiem jaki mam poziom alko kwasu itp.)

Zibi

Robię wina od dawna, ale ryżowca jeszcze nie robiłem..Może dlatego ze zawsze nazbieram czegoś w polu..
Dla wina ważne jest w jakim miejscu rosną rośliny. Taka malina ze słonecznego miejsca to super wino, z cienia jest nieciekawa. Tak ze wszystkim..Niektóre rośliny generalnie w cieniu kiepsko rosną a owoce maja ogólnie nieciekawe. Jeśli mamy możliwość to warto na to zwrócić uwagę. Poza tym wybarwienie owocy nie zawsze świadczy o jego pełnej dojrzałości. To ze owoc jest zjadliwy, to nie znaczy że nie warto go zostawić na krzaku jeszcze jakiś czas..
(11-01-2016, 12:34)Zibi napisał(a): [ -> ]Byłaby to w pewnym sensie akredytacja wyrobów forumowiczów. Nie wiem czy nie trzeba by określić jakieś kryteria itp. jakie powinien spełniać produkt aby przepis mógł trafić jako autorski do nowej książki. Np. które cechy będą brane pod uwagę, punktacja cech ilość koniecznych do zdobycia punktów aby produkt przeszedł testy pozytywnie itp. Na końcu wykaz ekspertów- kwalifikatorów..
Cechy można powielić z jakiegoś konkursu..

Pamiętajcie jednak, że całkiem fajne teksty mogą powstać na podstawie złego wyrobu - opis błędów popełnionych w trakcie produkcji (o ile autor jest ich świadom) to też dobry materiał na artykuł ...
W 100% się z Tobą zgadzam:) Ja jeszcze 3 lata temu myślałem że jak wybarwione to już można rwać:)
A tu się okazuje że czasem lepiej żeby trochę przejrzało na krzewie niż za wcześnie zebrać:)

Ja jeszcze organoleptycznie nie potrafię stwierdzić czy jest ok.
Więc dlatego mierzę sprawdzam liczę:) a dzięki temu wiem jaki procent będzie lub ile dodać cukru do zaplanowanego alko, w którą stronę zbalansować wino itp.:)

Ryżowe to idealne zimowe wina:) bardzo szybkie według oczywiście mojej opinii:)
Balansowanie ziołami przy tym daje bardzo fajne efekty:)

milbas:
Masz rację najlepiej uczyć się na błędach popełnionych przez innych:)
A nie powielać je:)

Zibi

(11-01-2016, 14:33)milbas napisał(a): [ -> ]
(11-01-2016, 12:34)Zibi napisał(a): [ -> ]Byłaby to w pewnym sensie akredytacja wyrobów forumowiczów. Nie wiem czy nie trzeba by określić jakieś kryteria itp. jakie powinien spełniać produkt aby przepis mógł trafić jako autorski do nowej książki. Np. które cechy będą brane pod uwagę, punktacja cech ilość koniecznych do zdobycia punktów aby produkt przeszedł testy pozytywnie itp. Na końcu wykaz ekspertów- kwalifikatorów..
Cechy można powielić z jakiegoś konkursu..

Pamiętajcie jednak, że całkiem fajne teksty mogą powstać na podstawie złego wyrobu - opis błędów popełnionych w trakcie produkcji (o ile autor jest ich świadom) to też dobry materiał na artykuł ...

Na pewno, warto jednak wtedy zaznaczyć na wstępie że to wino było miernej jakości.

(11-01-2016, 14:37)wodzulol napisał(a): [ -> ]W 100% się z Tobą zgadzam:) Ja jeszcze 3 lata temu myślałem że jak wybarwione to już można rwać:)
A tu się okazuje że czasem lepiej żeby trochę przejrzało na krzewie niż za wcześnie zebrać:)

Ja jeszcze organoleptycznie nie potrafię stwierdzić czy jest ok.
Więc dlatego mierzę sprawdzam liczę:) a dzięki temu wiem jaki procent będzie lub ile dodać cukru do zaplanowanego alko, w którą stronę zbalansować wino itp.:)

Ryżowe to idealne zimowe wina:) bardzo szybkie według oczywiście mojej opinii:)
Balansowanie ziołami przy tym daje bardzo fajne efekty:)

milbas:
Masz rację najlepiej uczyć się na błędach popełnionych przez innych:)
A nie powielać je:)

Ja jesienią kilka razy próbowałem smak owoców głogu zanim uznałem że są dobre na wino, w końcu zrobiłem zbyt ekstrakcyjne i jest trochę zbyt gorzkie, podobno goryczka zniknie po dwóch , trzech latach..
No taki urok naszego hobby czasem za długo czerwone gronowe w miazdze się przetrzyma i złapie gorycz z pestek. Nie wszystko da się przewidzieć:)
(czasem da się zapobiec a czasem nie)
Sprawdzenia czy trunek jest dobry (wyśmienity) można dokonać na wiele sposobów:
1/ skoro wszystkim częstowanym smakuje to jest 50% szans, że trunek udany (50% bo wiadomo, ze częstowani bywają grzeczni),
2/ można wysłać na konkurs lub na zasadzie wymiany koleżeńskiej przesyłać sobie do oceny,
3/ wysłać (lepiej przywieźć) do Wysowej gdzie około 40-50 osób próbuje i ocenia na zasadzie co komu jak smakuje,
4/ wysłać/przywieźć na konkurs mistrzowski gdzie profesjonalne jury oceni kolor/smak/barwę/ekstraktywność/zrównoważenie smaków itp.

Tak trochę "wypaplam", że ad. pkt 4 w odniesieniu do nalewek coś się ruszy niebawem zapewne, bo ostatnimi laty jakoś nie było takiego konkursu.

Najważniejsze to dokładnie opisać jak trunek został wykonany, dołączyć zdjęcia.
Fajnie gdyby to nie był pierwszy wyrób tylko robiony kilka razy pod rząd kiedy to powtarzalność oraz uniknięcie subiektywnej oceny "pierwszego dziecka" sprawią, że polecany przepis można uznać za sprawdzony czyli wartościowy i godny polecenia.

Zachęcam więc do przysyłania materiałów i nie ważne z jakiej kategorii. Cenne będą artykuły dotyczące również jadła wszelakiego.
No właśnie; jadła wszelakiego i różnych innych. Na przykład sery, albo wędzenie. Coś takiego co napisał Alskarus, wzbogacone o zdjęcia nadało by się wyśmienicie:
http://wino.org.pl/forum/showthread.php?...#pid323235
Kilka lat temu odbył się konkurs " Moja pierwsza nalewka" ( czy jakoś tak) . Trunki zostały przesłane do niezależnej komisji forumowej i zostały rzetelnie przebadane.
Może powinniśmy ponownie przeprowadzić taki konkurs - zainteresowanie było duże. Może tym razem konkurs na wino owocowe ?
Każdy uczestnik takiego konkursu otrzymuje arkusz ocen i wie co w danym winie jest dobre a co złe. To tylko taka mała uwaga, może warto pójść w tym kierunku.

Zibi

Jestem zdecydowanie za..

Na jakimś konkursie win były takie kryteria oceny:

a) klarowność (od 1 do 5 pkt. – waga współczynnika 0,4)
b) barwa (od 1 do 5 pkt. – waga współczynnika 0,4)
c) aromat i bukiet (od 1 do 5 pkt. – waga współczynnika 0,8)
d) smak/zharmonizowanie (od 1 do 5 pkt .– waga współczynnika 2,4)

Produkt może zdobyć maksymalnie (5x0,4)+(5x0,4)+(5x0,8)+(5x2,4) = 20 ,00 pkt.
Ocena końcowa będzie wyrażona z dokładnością do dwóch miejsc po przecinku.
Dopuszcza się stosowanie ocen tzw. „połówkowych”, np. 3,5 pkt.lub 4,5 pkt


Teraz dobrze opisane wina w butelce przynajmniej 0,5l, wysyłamy na najbliższy zlot, gdzie wybrana komisja dokonuje oceny, czołówka np. 5, dostaje np. dyplom..Dyplom to żaden koszt, jest tego w necie mnóstwo, wystarczy wydrukować na atramentówce.
(11-01-2016, 23:42)tasmol napisał(a): [ -> ]Kilka lat temu odbył się konkurs " Moja pierwsza nalewka" ( czy jakoś tak) . Trunki zostały przesłane do niezależnej komisji forumowej i zostały rzetelnie przebadane.
Może powinniśmy ponownie przeprowadzić taki konkurs - zainteresowanie było duże. Może tym razem konkurs na wino owocowe ?
Każdy uczestnik takiego konkursu otrzymuje arkusz ocen i wie co w danym winie jest dobre a co złe. To tylko taka mała uwaga, może warto pójść w tym kierunku.

Wojtek to jest w ogóle świetny pomysł, integruje i sprawia ,że forum żyje, nie każdy ma czas i możliwości pojechać na zlot.