Zwolniła mi się szklana 15-ka i zastanawiam się czy można zrobić nastaw z jeżyny i DR? Mam trochę zamrożonych owoców, ale gdzieś po 3 kilo, a wiec za mało aby z nich zrobić samodzielne wino. Mam też dwa kilo zamrożonych śliwek.
Czekam na sugestie kolegów, którzy być może mieli już udane nastawy z wymienionych owoców. W okolicy na krzakach nie ma DR więc dorwanie nie wchodzi w rachubę.
Być może najlepsza byłaby wersja 3 kilo DR, 2 paczki rodzynek czyli 800 gram, plus ewentualnie kilo czy trochę mniej jeżyn ( z jeżyn ręcznie wycisnąłbym sok aby później nie mieć z nich osadów, bo lubią się rozwalić)..
Na te chwilę optuje za tym wariantem, jeśli nie będzie konkretnych pomysłów zrobię właśnie taki nastaw, a po 4 tygodniach drugi..
Rób mieszańca, na pewno wyjdzie godne winko ,o ładny kolorze i ciekawym leśno miodowym smaku. JA osobiście robiłem DR z domieszką Czarnej porzeczki i wyszło super.
Uważasz ze DR i jeżyna powiedzmy pol na pol ( na tyle spokojnie mam owoców) będzie dobrze rokowało?
Sprawdzałem w lodowce, DR około 3 kilo, Jeżyna z 5-6 kilo, Śliwa Fryga z 3 kilo..Tarnina resztki..
Dzieki za rade..
Nie dowiesz się jeśli nie spróbujesz.
Pewnym ,moim zdaniem bezpiecznym rozwiązaniem jest robienie osobno ,a potem kupaż do smaku.
Teraz to już po ptokach..
DR zaraz po opłukaniu zmiękła i pięknie pachnie, zmrożona jeżyna przypomina żwirek.
Nastaw zrobiony, 3 litry jeżyny, 3 litry DR, 2,2 kg cukru, MD..Piękny widok w balonie
To niech sobie bulka, informuj co sie dzieje.
Oczywiście. Po to zakładałem ten watek, poza tym takiego przepisu jeszcze nie ma. Owoce fermentuje w miazdze. Wino ma być około 15%, półsłodkie. Wino z każdego z tych owoców jako półsłodkie dobrze smakuje..
Jak ruszy ostro po tygodniu dam kolejne kilo cukru, jak zwolni sprawdzę smak itp..
Jeżyna z lodówki jest mniej słodka od takiej prosto z krzaka, wychodzi fajne wytrawne/pol wytrawne wino..W ub. roku w zimie taki zrobiłem..
Nie mam doświadczenia z jeżyną dlatego nie wiem czy długie fermentowanie nie spowoduje goryczki.
Zwykle fermentuje w miazdze miesiąc i jest minimalna goryczka (z zamrożonej trochę większa). Jak do tej pory nikomu nie przeszkadzała. W tym winie jeżyny będzie znacznie mniej wiec myślę ze nie będzie problemu..
Normalnie wino z jeżyn robię w ten sposób ze daje pełny balon owoców, do tego wlewam wodę z cukrem tak aby przykryła owoce, daje MD..Wcześniej na wino na dzikusach na owoce sypałem cukier, zero wody. Bylo super tylko słabe wiec dawałem kieliszek wódki na butelkę wina. Prawdopodobnie tamte wina były najlepsze. Nigdy nie miałem żadnej wpadki. Oczywiście cukier trzeba sypać na raty. Jeżyny poszczają sok w ciągu doby.
Na wino wybieram tylko jeżyny które rosną cały dzień w słońcu. Podobnie maliny.
(01-02-2016, 20:37)plecionka napisał(a): [ -> ]No to nie ma sprawy.
Wiesz , ja lubię zbierać różne owoce. Rekord jeżyn to około 130 litrów w sezonie, a to 3-4 tygodnie góra..Nie brałem urlopu..W ob. roku 65 litrów. Owoców na wina nie żałuje.
DR w 2015 - 35 litrów, tarnina 25 l, do tego mnóstwo innych..W lodowce mam sporo mrożonych rydzów..
Wino od nocy pięknie pracuje, ale bez spieniania. Zapach super, rokowania bardzo optymistyczne. Ponieważ w nastawie jest połowa DR, po 4 tygodniach robię drugi nastaw, mam jeszcze zamrożoną jeżynę..
Wcześniejsze wino śliwa/tarnina na razie się klaruje. Smak już w tej chwili bardzo fajny, kolor również - typowo śliwkowy (lila-fiolet)
Dodalem pol kilo cukru, wino pracuje mocno ale piany niewiele. Zapach dla wina jeden z najfajniejszych.
Jeżynę zbierałeś czy kupiłeś mrożonkę? Rozważam wino na mrożonkach (przynajmniej jako domieszkach) - syropy mi z nich wychodzą przednie i dużo tańsze od takich "eko" syropów ze sklepu. Ja bez nich herbaty pić już nie umiem...
(07-02-2016, 18:14)kaminskainen napisał(a): [ -> ]Jeżynę zbierałeś czy kupiłeś mrożonkę? Rozważam wino na mrożonkach (przynajmniej jako domieszkach) - syropy mi z nich wychodzą przednie i dużo tańsze od takich "eko" syropów ze sklepu. Ja bez nich herbaty pić już nie umiem...
Jeżyny oczywiście zbierane w najlepszych, najbardziej nasłonecznionych miejscach.
Oczywiście nadają się na herbaty - sypie pol szklanki mrożonych, zalewam gorącą woda..Oczywiście potem wszystko zjadam. Dzis rano piłem..
W ub. roku robiłem wino z mrożonej jeżyny - dobre. W innym miejscu opisuje wino z mrożonych śliwek i tarniny. Jest super i szybko się klaruje.
Dzis odlałem wino od owoców. Wyszło dobre ale półwytrawne, ponieważ zrobi się jeszcze mniej słodkie postanowiłem je dosłodzić, dodałem około 400-450 gram cukru..Wcześniej cala ilość cukru wynosiła około 3,2 kg..
Z owoców wybrałem większość jeżyny która się rozpadła, dodałem ostatnie dwa litry zamrożonej jeżyny, do tego trzy duże jabłka, pokrojone ze skorka w kostkę..Przypominam ze nastaw jest w 15 litrowym balonie a DR było 3 kilo..
Oczywiście dodałem dwa kilo cukru. Za kilka dni dodam jeszcze około 1,5 kilo cukru..
Prawdopodobnie trzeci nastaw DR połączę z zamrożoną śliwką którą zamierzam pokroić w kostkę..
Do drugiego nastawu dodałem kolejny kilogram cukru, wino pracuje intensywnie i pięknie pachnie.
Jeżynę trzymałeś w balonie miesiąc?
(05-03-2016, 14:12)Kondi Krak napisał(a): [ -> ]Jeżynę trzymałeś w balonie miesiąc?
Tak, podobnie jak w przypadku kiedy robię wino z samych jeżyn.