Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Pomysł z tanim miodem...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
W sumie to tak se myślę, że te tanie, babrane miody z marketów (byle nie chińskie jednak bo w Chinach fałszuje się wszystko, nawet co lepsze podróby - moja siostra tam mieszka od roku i opowiada sporo :) mogą być ciekawym źródłem wzbogacenia i uszlachetnienia aromatów domowych win. Dodają cikier czy syrop gluko-frukto? Nie szkodzi, będzie paliwo dla drożdży. W ogóle drożdże przeżrą wszystko a wino z porzeczek czy suszonych owoców zyska z pewnością nowe wymiary. Jestem skłonny wykorzystać takie produkty, oczywiście te o przyzwoitym wyglądzie - np. do drugich nastawów...

PS Wiem, że nie piszę o dosłądzaniu tylko o przeżarciu takiego miodu w już początkowej, burzliwej fermentacji - ale nie wiem, gdzie indziej mógłbym to wstawić a pomysł chyba niegłupi do win zwykłych, takich stołowych czy kuchennych... :chytry:
"Dosładzanie" miodem to metoda na wina miodowe. Mam kilka takich ale czy użył bym do tego tanich miodów market-owych? Zdecydowanie nie. Istnieje duże ryzyko, że te miody mimo, że nie pisze tego na nich wyraźnie to jednak "chińszczyzna" pełna antybiotyków i innych podejrzanych dodatków. Zasada jest jedna, tanie nigdy nie oznacza dobre.
W sumie pewnie masz rację, sam zaopatruję się w miody najwyższej jakości i nigdy w sklepie tylko u pszczelarza.
Jedne z najlepszych jakie jadłem robi Franz Rantfl, Mistrz ze Styrii - a właściwie to robią pszczoły a on zbiera. Z kwiatów kasztana (jadalnego) - niebywały!
Google: Miód z Chin.
Gryczany ma więcej MGO , kiedyś czytałem o tym ciekawy artykuł.
(30-09-2016, 11:42)Karol4511 napisał(a): [ -> ]Gryczany ma więcej MGO , kiedyś czytałem o tym ciekawy artykuł.

Wybacz, ale poczytaj cokolwiek o tym miodzie i później się wypowiadaj, ja jego działanie znam z autopsji a nie z reklam.