28-09-2016, 11:18
Cześć wszystkim,
-Wino z czerwonych winogron nastawione 20.09.2016
- okło 8 litrów moszczu
- około 12 kilogramów owoców ugniotłem, dodałem niecały kilogram cukru roztwór miał około 21 Blg. Wszystko wlałem do wiadra i dodałem drożdży BROWIN do win stołowych w ilości około 1/3 paczki (według zaleceń na opakowaniu). W założeniu ma to być wino wytrawne. Wino zaczęło pracować bardzo szybko, ładnie się pieniło, mieszałem je regularnie i w pewnym momencie stop, a dokładnie z 2 dni temu. Wszystko zaczęło opadać a na górze pojawił się sok (wino). Dziś zlałem trochę patrze a mój roztwór ma 0 Blg i nie całe 10% alkoholu. Jutro chciałem to wszystko przecedzić i wlać do balonu, aby wino już fermentowało w balonie z gąsiorem, ale widzę, że już nie ma co fermentować.
Ogólnie robię wino z tego artykułu - artykuł zawiera masę błędów przy obliczeniach jak i w samej technologi
I teraz czas na pytania.
O co chodzi, możliwe, że w 8 dni drożdże przerobiły cały cukier ? I co w takim wypadku z tym zrobić ? Zlać z nad osadu i leżakować ?
A może tak właśnie ma być, że po fermentacji w moszczu zostaje tak mało cukru ? (biorę pod uwagę jakiś mały błąd pomiaru (temp otoczenia, samego wina)
Jest to moje pierwsze wino w życiu więc proszę o wyrozumiałość... Jeśli macie jakieś rady wskazówki to bardzo o nie proszę. A jeśli wszystko jest w porządku i tak ma być to proszę o napisanie, że właśnie tak jest przez jakąś doświadczoną osobę.
Pozdrawiam i z góry dziękuje.
-Wino z czerwonych winogron nastawione 20.09.2016
- okło 8 litrów moszczu
- około 12 kilogramów owoców ugniotłem, dodałem niecały kilogram cukru roztwór miał około 21 Blg. Wszystko wlałem do wiadra i dodałem drożdży BROWIN do win stołowych w ilości około 1/3 paczki (według zaleceń na opakowaniu). W założeniu ma to być wino wytrawne. Wino zaczęło pracować bardzo szybko, ładnie się pieniło, mieszałem je regularnie i w pewnym momencie stop, a dokładnie z 2 dni temu. Wszystko zaczęło opadać a na górze pojawił się sok (wino). Dziś zlałem trochę patrze a mój roztwór ma 0 Blg i nie całe 10% alkoholu. Jutro chciałem to wszystko przecedzić i wlać do balonu, aby wino już fermentowało w balonie z gąsiorem, ale widzę, że już nie ma co fermentować.
Ogólnie robię wino z tego artykułu - artykuł zawiera masę błędów przy obliczeniach jak i w samej technologi
I teraz czas na pytania.
O co chodzi, możliwe, że w 8 dni drożdże przerobiły cały cukier ? I co w takim wypadku z tym zrobić ? Zlać z nad osadu i leżakować ?
A może tak właśnie ma być, że po fermentacji w moszczu zostaje tak mało cukru ? (biorę pod uwagę jakiś mały błąd pomiaru (temp otoczenia, samego wina)
Jest to moje pierwsze wino w życiu więc proszę o wyrozumiałość... Jeśli macie jakieś rady wskazówki to bardzo o nie proszę. A jeśli wszystko jest w porządku i tak ma być to proszę o napisanie, że właśnie tak jest przez jakąś doświadczoną osobę.
Pozdrawiam i z góry dziękuje.