Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: PARFAIT AMOUR - jeszcze jedna nalewka milosna
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
PARFAIT AMOUR

20 g. skorki pomaranczy (bez albedo),
10 g. skorki cytryny (jak wyzej),
1,5 g. gozdzikow,
10 g. lubczyku (suszony korzen) - Lovage, Levisticum officinale,
1 litr spirytusu 70 %,
20 g. swiezych platkow fiolka ( zwyklego z ogrodu - teraz na to pora).
500 g. cukru,
1 1/2 szklanki wody.

Skorki pomaranczy, cytryny , gozdziki i lubczyk macerowac w spirytusie 2 tygodnie. Przefiltrowac. Zrobic syrop z cukru i wody i ostudzic. W miedzyczasie fiolki macerowac w otrzymanym alkoholu, az osiagniemy intensywny kolor niebieski. Odcedzic i dodac syrop. jeszcze raz wszystko przefiltrowac do butelek na 6 tygodni. Kobitki - podawajcie to waszym upatrzonym, a beda za wami szalec.:helo:
I toto ma kolor niebieski ? Naprawdę ? Musi ciekawie wyglądać w kieliszku. Tylko te 200g płatków fiołka , to będzie chyba z pół wiaderka:niewiem:.
Przepraszam, juz poprawilem. Oczywiscie mialo byc 20 g.
Mam pytanie do Pigwy odnośnie nalewki PARAFRAIT AMOUR.
Zrobiłam tę nalewkę w maju, właśnie kiedy kwitły fiołki. Niestety nie zauważyłam, że do nalewki dodaje się korzeń lubczku i dodałam świeże listki tego ziela. Efekt był taki, że nalewka miała kolor zielonkawo-złocisty a nie niebieski. Za to smak tej był absolutnie niepowtarzalny: lekko cytrusowy z nuta lubczyku w tle. Ta nalewka to po prostu ambrozja.
Chciałabym zrobić ją teraz. Stąd moje pytanie: czy mozna uzyć do niej suszonych kwiatów fiołków, z braku świeżych oczywiście.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Favita
Mysle, ze tak. Koloru nie uzyskasz, ale wartosci beda te same. I sprobuj jednak dodac korzenia.
Dzieki za odpowiedz. Tym razem nastawie te nalewke z korzeniem. Na pewno bedzie bardziej podobna do oryginalu.

Pozdrawiam bardzo serdecznie
Favita
Jak w temacie.
Zna ktoś przepis na nalewkę z kwiatów fiołka? Oczywiście chodzi mi o Fiołek leśny (Viola reichenbachiana), ten intensywnie pachnący.
A ja poszukuję korzenia fiołkowego (iris florentina) . Przepis mam:P
Wacek
Cytat:Wysłane przez Wacek
A ja poszukuję korzenia fiołkowego (iris florentina) . Przepis mam:P
Wacek

Jeśli masz dostęp do kosaćca niemieckiego (Iris germanica), który bardzo często jest sadzony w ogródkach - możesz dodać do nalewki, nie spotkałem nalewki robionej tylko z kłącza tegoż irysa.
Znalazłem taki przepis:

Likier fiołkowy II

0,5 kg płatków fiołkowych
1kg cukru
0,5 l wody
0,5 l wódki czystej (40-50%)
Wódkę podzielić na trzy równe porcje. Świeże, niezwiędnięte płatki fiołków, od których oderwano zielone kielichy (dające nieprzyjemny smak), wsypać do szklanego naczynia i zalać pierwszą porcją wódki. Naczynie szczelnie zamknąć i postawić w ciepłym, słonecznym miejscu na trzy doby. Po tym czasie nastój zlać, płatki zalać drugą porcją wódki, znów po trzech dobach zlać i odstawić na trzy doby. Następnie zlać i zalać je po raz trzeci. Znów po trzech dobach zlać. Cały nastój połączyć i wymieszać. Z cukru i wody ugotować syrop, do gorącego (nie wrzącego!) wlać nastój i dokładnie wymieszać. Przefiltrować przez bibułę filtracyjną, rozlać do butelek, zakorkować je i zalakować, wynieść do piwnicy. Trunek powinien dojrzewać trzy-cztery miesiące.

Źródło: A. Sarwa, Wielka Księga Nalewek, Książka i Wiedza, str. 104.

PS. Nie sprawdzałem w praktyce.
Dzięki. Wypróbuję :)
A to nie będzie za słodkie?
Nazbierać PÓŁ KILOGRAMA ŚWIEŻYCH płatków fiołkowych.... eru.... chyba musicie zatrudnić całą brygade zbieraczy. Nawet nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić. Jak zaczniecie rano, to wieczorem te poranne płatki już będą zwiędnięte... Nie, żebym Was zniechęcała ......skądże....:lol:
Ale opowiecie jak Wam poszło, co?
Tak poważnie to trzymam kciuki, bo jestem ciekawa, czy to rzeczywiście ma fiołkowy kolor i pachnie jak trzeba.
To jest przepis dla mojego Taty. Tam gdzie mieszka jest fiołków od groma...
Ma wypróbować. A my będziemy spijać.
Cytat:Wysłane przez BiP
Dzięki. Wypróbuję :)
A to nie będzie za słodkie?

Doświadczenia z przepisami Sarwy prowadzą do wniosku: użyj połowę ilości cukru. W razie, czego zawsze można dosłodzić.

Cytat:Wysłane przez BiP
To jest przepis dla mojego Taty. Tam gdzie mieszka jest fiołków od groma...
Ma wypróbować. A my będziemy spijać.

Skoro fiołków ma tak dużo, dodam jeszcze jeden przepis. :big:

Nalewka fiołkowa

70 dag świeżych płatków fiołka wonnego
25 ml soku z owoców bzu czarnego
50 ml soku cytrynowego
1 kg cukru
1 l wody
1 l spirytusu (70%)
Płatki fiołków wsypać do szklanego naczynia, polać sokiem z cytryny, wymieszać i odstawić na godzinę. Następnie zalać spirytusem. Naczynie zamknąć szczelnie i odstawić w ciepłe i ciemne miejsce na dziesięć-dwanaście dni. Potem płyn zlać i przefiltrować przez bibułę filtracyjną. Dolać gorący - ale nie wrzący! - syrop ugotowany z cukru i wody oraz sok z owoców bzu czarnego, po czym raz jeszcze (w razie potrzeby) przefiltrować, rozlać do butelek, zakorkować je i zalakować. Nalewka powinna dojrzewać minimum trzy miesiące. Ma barwę czerwonawą, zapach leciutko fiołkowy, smak niezbyt dobry, z odcieniem trawiasto-owocowym. Podawać schłodzoną do 12-15°C.

Źródło: A. Sarwa, Wielka Księga Nalewek, Książka i Wiedza, str. 105.

PS. W tym przepisie autor jest przynajmniej szczery, że nalewka może nie być aż tak smaczna.
Basiu, to najlepszy przepis na nalewkę z fiołków jaką piłam, autorstwa Pigwy:http://www.wino.org.pl/forum/showthread.php?tid=0
Robiłam tę nalewkę w zeszłym roku i zaręczam, że w smaku jest rewelacyjna. Naprawdę wypróbuj:sloik:
Favita, robiłaś w końcu z tymi suszonymi?
Cytat:Wysłane przez Mycha
Favita, robiłaś w końcu z tymi suszonymi?

Nie , Aniu, nie robiłam z suszonych fiołków. Jakoś nie miałam przekonania, ale można spróbować. Za to ze świeżych nalewka jest świetna. Niestety, nie osiągnęłam koloru o jakim pisał Pigwa tzn. niebieskiego. Fiołki macerowane w 70-procentowym spirytusie zupełnie wyblakły a kolor zrobił się lekko zielonkawo-oliwkowy(też ładny;))
Cytat:Wysłane przez Pigwa

Skorki pomaranczy, cytryny , gozdziki i lubczyk macerowac w spirytusie 2 tygodnie. Przefiltrowac. W miedzyczasie fiolki macerowac w otrzymanym alkoholu, az osiagniemy intensywny kolor niebieski.

Podaj, proszę, czas maceracji fiołków powyższym nalewem.
Fiołki dajemy tylko dla koloru, czy smak ich wbogaca w wyczuwalny sposób bukiet?

Czy stosujesz fiołek wonny (Viola odorata)?

Ola OiM

Sławo mirze - fiołki w takiej nalewce maceruj circa 2 tygodnie.
Fiołek tylko wonny - ten mały fioletowy, który tak ładnie wygląda na trawnikach :)

Piłam taką nalewkę autorstwa Favity - miała bardzo ładny, wręcz perfumeryjny zapach.
Smak niestety przeciętny.

Pozdrawiam
Ola
Dzięki,

będę nastawiał. Zrobię też na fiołku leśnym, jest go sporo teraz w Bieszczadach. Ma bardzo delikatny aromat.

Z braku pozostałych składników zrobię nalew stricte na fiołkach, później połączę z nalewem na pozostałych składnikach, na końcu dosłodze i rozcieńczę.

pozdrawiam,

Sławek
Piękny kolor, ciekawy - ale delikatny - aromat.

Mam tylko nadzieję, że kolor fołkowy nie zniknie po zmieszaniu z nalewem na pozostałych składnikach...
możesz wrzucić jaką fotkę....
czy kolor jest niebieski czy fioletowy?
Spytałem żonę jaki to kolor (proszę się nie smiać, mężczyźni naprawdę na kolorach sie nie znają tak, jak kobiety i jest to udowodnione).
Kolor wódki określiła jako: transparentny brunatny z dodatkiem fioletu.

Dla mnie to delikatnie fioletowy, wpadający w delikatną oliwkę.

Zaznaczam, że jest to fiołek leśny (vola reichenbachiana), macerowany w wódce od 3 dni. Płatki kolor tracą już po dobie.

P.S.
Zastanawiam się, czy czekac te 2 tyg. , czy nie odlać wcześniej nalewu z fiołków.
Cóż, żadnego fioletu ani błękitu nie widzę, ale może zdjęcie przekłamuje kolor.
Cytat:Wysłane przez Megana
Cóż, żadnego fioletu ani błękitu nie widzę, ale może zdjęcie przekłamuje kolor.

Bo to jest transparentny brunatny z dodatkiem fioletu ..........jako kobieta powinnaś to wiedzieć .
Stron: 1 2