Witam kolegów. Dzisiaj wkopane pierwsze paliki na przydomowej winnicy. Roboty trochę jest ale to pewnie najłatwiejsze? Pytanie do Was chłopaki co z opryskami, mianowicie chodzi mi o opryski profilaktyczne sadzonek czy też rocznych latorośli. Pryskać czy raczej młodym odpuścić, będą w sumie przycięte na wiosnę...
Dodaję ciut mniejsze zdjęcie...☺
Paliki wkopuje się po posadzeniu sadzonek. Po co chcesz teraz pryskać? Przez zimę poczytaj o opryskach.
No teraz nie,to jasne. Szukam na forum ale ciężko z tym przeszukiwaniem. Chodzi bardziej o wiosne przyszłego roku. Czy profilaktycznie coś dać czy raczej obserwować i w razie czego pryskać? A paliki chyba wkopane wcześniej nic nie zmienią?
Nie no odpowiedzi masa... ale przesadzam, bo jeśli będę miał pryskać to latem dopiero więc mam czas ? pozdro chłopaki.
Ja się co prawda nie znam ale czy nie za blisko iglaków ten pierwszy szpaler ?
No jest temat ale widać można z tym sobie poradzić. A propos wszedłem na temat oprysków i chorób...to masakra jakaś,ile tego jest cholerst... Już się boję! A środków tyle,że głowa mała. No jestem wystraszony nie ukrywam!
W tym pierwszym rzędzie posadź sobie róże, są dobrym wskaźnikiem na mączniaki.
Winorośle zacznij sadzić od drugiego rzędu.
Jaki kierunek jest rzędów? Północ - Południe?
Tylko spokojnie, nie zniechęcaj się

A skąd czerpałeś wiedzę o opryskach? Jeśli z wątku Maćka o fazach BBCH to się nie przejmuj. Aż tyle nie potrzeba.
Wystarczy w zasadzie myjący siarką, 2x SNL, potem ew interwencyjnie soda, alkalin.
Opryski z forum wątek chyba od 2012. Rzędy pólnoc poludnie tak ma być ,prawda? Sadzonki sadzić też od poludniowej strony czy od zachodniej? To Chyba tylko kwestia wizualna? Stracha mam wiadomo...?
(04-11-2016, 19:17)vanKlomp napisał(a): [ -> ]A skąd czerpałeś wiedzę o opryskach? Jeśli z wątku Maćka o fazach BBCH to się nie przejmuj. Aż tyle nie potrzeba.
Wystarczy w zasadzie myjący siarką, 2x SNL, potem ew interwencyjnie soda, alkalin.
Nawet z myjącego można zrezygnować,na dużej winnicy nie stosują tego oprysku. Ja w tym roku też nie pryskałem i nie widzę różnicy. Wszystko zależy od uprawianych odmian. U siebie w tym roku dałem tylko dwa razy siarkol i cieszyłem się pięknymi zbiorami,np solarisa. Myślałem,że Heavy trochę podpuszcza z tym "nie pryskaniem",ale chyba miał rację. Niekiedy się udaje.
vanKlomp mówimy już o opryskach młodych krzewów,tak? Czyli profilaktycznie oprysk myjący siarką na wiosnę? Później obserwacja..? Castelmam na zniechęcenie za późno i zarazem za wcześnie... Jestem dobrej myśli ale galot... pełne. ?
No nie. Po posadzeniu nie robisz oprysku myjącego. Dopiero w następnym roku.
Zamówione sadzonki to: Leon Millot, Marechal Foch, Aurora i Swenson Red. razem 30 szt to ten 1szy rządek po lewej i w tym roku to chyba wszystko. Forma Y jak pisałem wcześniej 3m między rzędami i co 1.2m sadzonki. Kierunek Północ- Południe. Mam miejsce na 3 takie rzędy ale najpierw sprawdzę co i jak ze spokojem żeby mnie to nie przerosło...☺
VanKlomp żebyśmy się zrozumieli. Sadzę jesienią. Na wiosną jest nadzieja ,że wyrosną. Właśnie chodzi mi o pierwszy wzrost rośliny. Czyli cały ten rok nie pryskać?
Nie robimy tylko oprysku myjącego. Później możesz tylko siarką 0,3%. W następnym roku już pełny zakres ten co podałem.
Maciek właśnie Twoje posty o opryskach poczytywałem. Dla takich laików jak ja to wszystko chyba tak łatwe jak lot samolotem,ha ha! Najlepiej gdybyście mogli napisać np. Włodas taki oprysk wiosną,taki za 2 tygodnie ten w lipcu a tego nie rób w ogóle. Dla Was takie rzeczy to już poranna toaleta dla mnie "nowa nowość" ,wyzwanie można by powiedzieć! Będę się pojawiał i podpytywał... pozdrawiam
Niestety nie da się w kilku zdaniach opisać całej uprawy winorośli. Jak chcesz się na tym znać to musisz czytać. Nie ma rady.
Musisz być częstszym gościem na forum winogrona.org.
Wiem Krzysztof. Czytam książki mam ze dwie. Internet wiadomo przerabiam w wolnych chwilach. Ale to wszystko teoria... Wiadomo,bogactwo wiedzy.Ale praktyka to już zupełnie inna "jazda". Jest tak ze wszystkim. Prawo jazdy mam i jeśli by ktoś niedoświadczony mnie zapytał kiedy zmieniać bieg, to wiadomo wtedy kiedy przyjdzie na to czas..ha ha .Dla jeżdżącego rutyna, dla nowicjusza wyzwanie and misja... Wyobraź sobie kolesia, który przeczytał ksiażkę o prowadzeniu auta, poznał przepisy...i...wsiada do auta aahhaa. To masz mnie czytającego i później wpuszczonego do winnicy.. masakra... :D Denerwuje się,taki jestem choleryk niestety.Pozdrówki
Narc, kto podsunął Ci pomysł posadzenia tych odmian? Czy przypadkiem nie jakiś sprzedawca?
Moja rada - zrezygnuj. Miałem trzy pierwsze i już nie mam, a Swenson Red to odmiana deserowa. Deserowe, to nie na wino. Należy kupić porządne sadzonki, z renomowanego sklepu, jakim jest e.sadzonka i posadzić je w odpowiednim terminie, czyli w maju. Teraz przygotowanie gleby - badania.
Sadząc teraz - nic nie przyśpieszysz!
Polecam też przeczytać artykuły o uprawie z naszej strony
http://wino.org.pl/category/artykuly/
No czy sprzedawca to tak nie do końca... Chciałem jedną deserówkę to mam. A co z nimi nie tak, słabe jakieś czy kiepskie na wino? Wiesz Maciek są super odmiany na super wina, ale akurat te mają być odporne na mróz na choroby...itd, aczkolwiek na forum czytałem ,że są ok i można jak najbardziej się pobawić z winkiem. Wiesz jakieś wymagające odmiany to nie dla mnie jeszcze... Napisz co z nimi nie tak.
Wymieniłeś deserówkę w jednym ciągu więc myślałem, że to... też na wino.
Co prawda, nie robiłem wina odmianowego z Marechal Foch Leon Millot ale miałem po jednym krzewie i prawda jest taka, że z ich odpornością różnie bywa - to raz. Dwa - rosną jak szalone, a na koniec - mnóstwo malutkich kuleczek do odszypułkowania... Są oczywiście, na forum pozytywne opinie więc Twój wybór. Aurora - jakaś taka bezpłciowa w smaku i pęka przy byle deszczu. Moim zdaniem wina dobrego z niej nie będzie.
Absolutnie, nie namawiam Cię do wymagających odmian, chociaż... polecam posadzić, dwie lub trzy odmiany z tychże - dla testu. Ja posadziłem, więcej niż kilka - zaryzykowałem i teraz wino, przerosło moje oczekiwania. Uwierz - warto.
Ważne jest, abyś już na samym początku zrozumiał, że istnieje zależność odwrotnie proporcjonalna pomiędzy odpornością, a jakością wina...
Natomiast, na Twoim miejscu zastanowiłbym się na Regent i Solaris. Regenta odmianowego nie robiłem ale piłem kilka więc to jest pewniak. Solaris robiłem i to też jest pewniak.
Maciek nie wycofam się. Wiesz,zamówiłem więc nie wypada a wierzę,że będzie ok! Apropo innych odmian pewnie , że chciałbym spróbowac ale powoli. Mam kilka lat żeby poznać rozwój i wymagania roślinek... Później zobaczymy. Apropos gleby miałem dać do badania w tym tygodniu ale po wkopywaniu palików stwierdziłem,że nie ma czego...patrz.foto.
Coś mi te fotki mówią...Nie budowałeś tam czasem domu lub winnicy? Widziałem przy przeglądniu któregoś z wątków... To zrobię te badania a co tam. Dam znać. Pozdróweczki and dzięki za miłą konwersację...
