08-04-2017, 19:49
Z "Miodosytnictwa" Ciesielskiego:
"Miód czysty,
inaczej panieński, robi się z brzeczki dwójniaka lub trzeciaka, bez wszelkich
dodatków, lub też z dodaniem 100 grm. malin."
Intryguje mnie te 100g malin... jeśli to na 100 litrów, jak wszystkie przepisy w tej książce, to jest to ilość raczej znikoma (na gąsiorek 10L wyszłoby kilka sztuk), która nie powinna mieć dużego wpływu na kolor/smak/zapach.
Jakie może być ich zastosowanie? Tak sobie domniemuję, że mogłyby one nieco pomóc drożdżom w pracy (składniki odżywcze i powierzchnia do "zamieszkania"), ale czy taka ilość naprawdę coś może dać?
"Miód czysty,
inaczej panieński, robi się z brzeczki dwójniaka lub trzeciaka, bez wszelkich
dodatków, lub też z dodaniem 100 grm. malin."
Intryguje mnie te 100g malin... jeśli to na 100 litrów, jak wszystkie przepisy w tej książce, to jest to ilość raczej znikoma (na gąsiorek 10L wyszłoby kilka sztuk), która nie powinna mieć dużego wpływu na kolor/smak/zapach.
Jakie może być ich zastosowanie? Tak sobie domniemuję, że mogłyby one nieco pomóc drożdżom w pracy (składniki odżywcze i powierzchnia do "zamieszkania"), ale czy taka ilość naprawdę coś może dać?