24-04-2003, 23:37
Pawel:
Witajcie,
Tu domorosly miodosytnik, co ostatnio nastawil 2X4l miodu iczeka. Czy ktos sie orientuje jak to jest z lezakowaniem. Czy po fermentacji burzliwej trzeba koniecznie zaniesc gasior z rurka do piwnicy, cz mozna zatkac i zaniesc w butlach? Niektorzy twierdza, ze rozwali...
A, jest niezla strona po fr i chyba po ang o miodach:www.hydromel.com, polecam, bo wiadomosci nigdy nie zaszkodzi wiecej...
Pawel(paulus28@interia.pl)
------------------------------------------------------
Fester :
Witam
Mojego trójniaka po zakończeniu burzliwej fermentacji zakorkowałem na głucho i do piwniczki. Stał 3 lata, po drodze 2 razy zlewałem znad osadu. Teraz jest w butelkach i niestety zapasy topnieją .
------------------------------------------------------
dzidek
Po f.burz. następuje jak wiadomo f.cicha i jesli zlejesz wino do butelek to bedziesz musiał jeszcze parę razy je zlewac bo będą osadzac się martwe drożdże. Nie szkoda korków?
------------------------------------------------------
Wesoly:
Jak wspomniał kolega Dzidek po fermentacji burzliwej następuje fermnetacja jabłkowo-mlekowa. Jest to praktycznie najważniejsza częsc w procesie fermentacji wina. Od niej w dużej mierze zależy smak i jakosc przyszłego trunku. Wino w tym okresie powinno stac w temp 18-20*C, która powinna byc w miare stała. Dopiero jak wino zakończy całkowicie fermentacje można je przeniesc do zimnego pomieszczenia. Ja zalecam po 1 obciągu potrzymac jeszcze wino 2-3 miesiące (oczywiscie wszsytko zależy od typu wina) w wyższej temp. a dopiero potem przeniesc do zimnego. Co do butelkowania, to można robic to wtedy, kiedy w baniaku na dnie nie osadzają się martwe drożdże i inne ciała stałe. Z mojego doswiadczenia wiem, że dla niektórych win (np. mocne deserowe) butelkowanie zalecane jest po okresie min. 1 roku.
----------------------------------------------------
od Pawla:
Wielkie dzieki za porady, poczekam wiec az mi sie chociaz sklaruje, a dopiero wtedy w szklo! A ze nie mam pod reka piwnicy to z radoscia przeczytalem slowa kol.Wesolego, ze dobrze potrzymac przez ten okres jeszcze w cieple. Ale rurka ferm chyba juz nie potrzebna, korek starczy, nie?
----------------------------------------------------
dzidek:
Z korkiem to uważaj bo ci może rozsadzic balon,chyba że dasz taki badziewny mielony co to nie za bardzo trzyma.Ja czasem zastępczo daję ciasno zwinięty korek z waty i też jest dobrze.
------------------------------------------------------
Pawel :
"Wiedzial Pan Bog po co pszczoly stworzyl!"
Chyba masz racje, moze korek lepszy z waty? Bo ja to wszystko mam w pewnej odleglosci od chaty i bywam tam zalewie co kilka dni... A moze juz je roz...?
-----------------------------------------------------
Jary:
Paweł, zgłaszałem jakis czas temu problem z fermentacją miodu. Jak to było u Ciebie, czy fermentacja była burzliwa? U mnie miód wcale nie pyka, chyba, że dobrze zamieszam balonem. Nastawiłem trójniak i dałem drożdze do miodu. Jakich drożdzy użyłes, ile czasu trwała fermentacja burzliwa i ile pyknięc na minutę. Boję się, że z mojego miodu nic nie będzie, jak tak dalej będzie wolno fermentował.
-----------------------------------------------------
Wesoly:
Ja bym raczej korka z waty nie zkaładał, bo wino może się utleniac. Zamknąc szczelnioe można dopiero wtedy, gdy wino jest juz całkowicie wyklarowane. Teraz daj normalnie rurkę ferment. i możesz wlac do niej np. gliceryny, to nie bedziesz musial nic dolewac...
------------------------------------------------------
Pawel :
Sprawa ma sie tak: nastawilem dwa czworniaki - zwykly i obozowy - obydwa z drozdzami braci zamojskich z Kielc(adres na stronie glownej). Dwa dni pozniej obydwa pykaly ok. 1 raz na 4 sek. Po tygodniu zaprawiany juz przestal fermentowac, ale ja sam fermentacji nie moglem obserwowac, bo moje pracownia miesci sie daleko od chaty...), zauwazylem tylko, osad na sciankach powyzej poziomu cieczy, wiec go podgrzalem troche i obciagnalem. W smaku byl sredni, ale procentow troche mial. Zatkalem go korkiem. (Wiadomosc dla kol. Dzidka - mialem fuksa i gasiora nie rozwalilo)Zreszta juz o tym pisalem. Drugi miod rowniez nie fermentowal(brak pykania), wiec sie wkurzylem i po prostu go sciagnalem, ale ten nagle zaczal pykac w nowym naczyniu i zatkalem go rurka. Po ok. 4 dniach, po uwadze Dzidka wpadlem spanikowany, ale wszystko bylo w podrzadku - zaden nie fermentowal; a korek zastapilem - Kol Wesoly bedzie sie krzywil - wata. Na dnie obydwoch byl juz osad. Dzis bylem ponownie i sciagnalem obydwa: ten co fermentowal w smaku jest jeszcze do kitu, ale ten pierwszy coraz lepiej. Przy okazji nastawilem trojniaka zwyklego i litewskiego czworniaka- jaki zapach!!! Cudowny..........
Jarek, kiedy nasatwiales swoj miod? podobno w wypadku trojniaka trwa to dluzej. Pykal cos po 2-3 dniach czy wcale? Powodzenia!!
-----------------------------------------------------
Dagmar:
Mój dwójniak pyka już od połowy sierpnia (nastawiony pod koniec lipca) non stop - teraz wolno, ale pyka. W szczytowym okresie, cos koło wrzesnia było 6 bulek na minutę (33 litry). Do dzis nie wiem czy mam obciągac - ma jednakową konsystencję do samego dna balonu - ciągle lekko mętny. Przelac go dla zasady, coby napowietrzyc? czy zostawic w spokoju? Może jak Waldi podesle mi kole swiąt drożdże miodowe z Holandii to spróbowac go jeszcze raz zaszczepic? (cukru w nim jeszcze dużo zostało)
------------------------------------------------------
Alek:
on Dec 16th, 2002, 03:19am, Wesoly wrote:"Jak wspomniał kolega Dzidek po fermentacji burzliwej następuje fermnetacja jabłkowo-mlekowa. Jest to praktycznie najważniejsza częsc w procesie fermentacji wina. Od niej w dużej mierze zależy smak i jakosc przyszłego trunku. Wino w tym okresie powinno stac w temp 18-20*C, która powinna byc w miare stała. Dopiero jak wino zakończy całkowicie fermentacje można je przeniesc do zimnego pomieszczenia Wesoły"
A ja wyczytałem, że fermentacja cicha ma już byc w zimnym pomieszceniu.
----------------------------------------------------
JM:
[quote author=Dagmar ]
Ciesz się że tak dobrze pyka.
Dwójniak to na pocz±tku fermentacji około 50 Bllg, a drożdże przy takim stężeniu cukru pracuj± z natury swojej bardzo opornie.
Bedzie pykał pewnie jeszcze kilka miesięcy.
Dodatkowe szczepienie może nie zaszkodzi (ale czy pomoże skoro ci±gle pyka?), a cukru musi i tak w nim zostac dużo nawet po odfermentowaniu na max. do 17%. Toż to dwójniak.
Obci±gaj dopiero jak zauważysz oznaki klarowania i wyrazny osad.
Wtedy odstawisz do piwniczki i poczekasz następny roczek do pełnego wyklarowania i ostatecznego zakończenia fermentacji.
Następnie dojrzewanie 3-5 latek. O!
------------------------------------------------------
Dagmar:
JM - dzięki za radę, nie będę pospieszał ,
Ostatnio z ciekawosci zmierzyłem balling sklepowego dwójniaka - miał 17 stopni
Logged
------------------------------------------------------
JM:
Od dawna nie miałem szczę¶cia napotkac dwójniaka w sklepie.
Dagmar, a czy mierzyłę¶ balling tego Twojego dwójniaczka na pocz±tku i teraz. Byłbym ciekaw wyników.
Pozdr JM
------------------------------------------------------
Dagmar:
Na początku przy nastawianiu Balling był kompletnie poza skalą (jakies 40-50 stopni), teraz ma okoł 27 i ciągle powoli bulka.
------------------------------------------------------
Pawel :
Na stronie Sadeckiego Bartnika natknalem sie na nast. Wiadomosc:
- fermentacja burzliwa miodow pitnych trwa od 5 do 10 dni,
- po niej kilkutygodniowa cicha,
A pokrywa sie to z obserwacja fermentacji moich miodow... Co Wy na to?
-----------------------------------------------------
Wesoly:
Gosc chyba cos sciemnia. Jak miód dwojak czy półtorak może fermentowac burzliwie i to 5-10 dni? Miody takie to chyba wcale nie fermentują burzliwie, a co dopiero 5-10 dni. Fermentacja burzliwa kończy sie wtedy gdy zostanie przerobiony cały cukier lub gdy osiągnie się stężenie alkoholu, które wybije drożdże.
Wesoły
Ps. Podaj adres strony tego goscia to sam sprawdze....
------------------------------------------------------
Greg:
Oj chyba nawet na pewno mija sie z prawda...
Moj trojniaczek nastawiony okolo 2 miesiace temu (26 litrow, 36 Blg) przerobil dopiero 5 Blg. Pracuje na starannie rozmnozonej matce Tokay. O fermentacji burzliwej nie ma mowy! Jak tak dalej pojdzie, to cala fermantacja potrwa jakies 6-9 miesiecy...
----------------------------------------------------
Pawel:
skoro tak twierdzicie to musze sprawdzic i poszukac adresu, choc przyznam, ze nie napawa mnie to optymizmzm...
------------------------------------------------------
Witajcie,
Tu domorosly miodosytnik, co ostatnio nastawil 2X4l miodu iczeka. Czy ktos sie orientuje jak to jest z lezakowaniem. Czy po fermentacji burzliwej trzeba koniecznie zaniesc gasior z rurka do piwnicy, cz mozna zatkac i zaniesc w butlach? Niektorzy twierdza, ze rozwali...
A, jest niezla strona po fr i chyba po ang o miodach:www.hydromel.com, polecam, bo wiadomosci nigdy nie zaszkodzi wiecej...
Pawel(paulus28@interia.pl)
------------------------------------------------------
Fester :
Witam
Mojego trójniaka po zakończeniu burzliwej fermentacji zakorkowałem na głucho i do piwniczki. Stał 3 lata, po drodze 2 razy zlewałem znad osadu. Teraz jest w butelkach i niestety zapasy topnieją .
------------------------------------------------------
dzidek
Po f.burz. następuje jak wiadomo f.cicha i jesli zlejesz wino do butelek to bedziesz musiał jeszcze parę razy je zlewac bo będą osadzac się martwe drożdże. Nie szkoda korków?
------------------------------------------------------
Wesoly:
Jak wspomniał kolega Dzidek po fermentacji burzliwej następuje fermnetacja jabłkowo-mlekowa. Jest to praktycznie najważniejsza częsc w procesie fermentacji wina. Od niej w dużej mierze zależy smak i jakosc przyszłego trunku. Wino w tym okresie powinno stac w temp 18-20*C, która powinna byc w miare stała. Dopiero jak wino zakończy całkowicie fermentacje można je przeniesc do zimnego pomieszczenia. Ja zalecam po 1 obciągu potrzymac jeszcze wino 2-3 miesiące (oczywiscie wszsytko zależy od typu wina) w wyższej temp. a dopiero potem przeniesc do zimnego. Co do butelkowania, to można robic to wtedy, kiedy w baniaku na dnie nie osadzają się martwe drożdże i inne ciała stałe. Z mojego doswiadczenia wiem, że dla niektórych win (np. mocne deserowe) butelkowanie zalecane jest po okresie min. 1 roku.
----------------------------------------------------
od Pawla:
Wielkie dzieki za porady, poczekam wiec az mi sie chociaz sklaruje, a dopiero wtedy w szklo! A ze nie mam pod reka piwnicy to z radoscia przeczytalem slowa kol.Wesolego, ze dobrze potrzymac przez ten okres jeszcze w cieple. Ale rurka ferm chyba juz nie potrzebna, korek starczy, nie?
----------------------------------------------------
dzidek:
Z korkiem to uważaj bo ci może rozsadzic balon,chyba że dasz taki badziewny mielony co to nie za bardzo trzyma.Ja czasem zastępczo daję ciasno zwinięty korek z waty i też jest dobrze.
------------------------------------------------------
Pawel :
"Wiedzial Pan Bog po co pszczoly stworzyl!"
Chyba masz racje, moze korek lepszy z waty? Bo ja to wszystko mam w pewnej odleglosci od chaty i bywam tam zalewie co kilka dni... A moze juz je roz...?
-----------------------------------------------------
Jary:
Paweł, zgłaszałem jakis czas temu problem z fermentacją miodu. Jak to było u Ciebie, czy fermentacja była burzliwa? U mnie miód wcale nie pyka, chyba, że dobrze zamieszam balonem. Nastawiłem trójniak i dałem drożdze do miodu. Jakich drożdzy użyłes, ile czasu trwała fermentacja burzliwa i ile pyknięc na minutę. Boję się, że z mojego miodu nic nie będzie, jak tak dalej będzie wolno fermentował.
-----------------------------------------------------
Wesoly:
Ja bym raczej korka z waty nie zkaładał, bo wino może się utleniac. Zamknąc szczelnioe można dopiero wtedy, gdy wino jest juz całkowicie wyklarowane. Teraz daj normalnie rurkę ferment. i możesz wlac do niej np. gliceryny, to nie bedziesz musial nic dolewac...
------------------------------------------------------
Pawel :
Sprawa ma sie tak: nastawilem dwa czworniaki - zwykly i obozowy - obydwa z drozdzami braci zamojskich z Kielc(adres na stronie glownej). Dwa dni pozniej obydwa pykaly ok. 1 raz na 4 sek. Po tygodniu zaprawiany juz przestal fermentowac, ale ja sam fermentacji nie moglem obserwowac, bo moje pracownia miesci sie daleko od chaty...), zauwazylem tylko, osad na sciankach powyzej poziomu cieczy, wiec go podgrzalem troche i obciagnalem. W smaku byl sredni, ale procentow troche mial. Zatkalem go korkiem. (Wiadomosc dla kol. Dzidka - mialem fuksa i gasiora nie rozwalilo)Zreszta juz o tym pisalem. Drugi miod rowniez nie fermentowal(brak pykania), wiec sie wkurzylem i po prostu go sciagnalem, ale ten nagle zaczal pykac w nowym naczyniu i zatkalem go rurka. Po ok. 4 dniach, po uwadze Dzidka wpadlem spanikowany, ale wszystko bylo w podrzadku - zaden nie fermentowal; a korek zastapilem - Kol Wesoly bedzie sie krzywil - wata. Na dnie obydwoch byl juz osad. Dzis bylem ponownie i sciagnalem obydwa: ten co fermentowal w smaku jest jeszcze do kitu, ale ten pierwszy coraz lepiej. Przy okazji nastawilem trojniaka zwyklego i litewskiego czworniaka- jaki zapach!!! Cudowny..........
Jarek, kiedy nasatwiales swoj miod? podobno w wypadku trojniaka trwa to dluzej. Pykal cos po 2-3 dniach czy wcale? Powodzenia!!
-----------------------------------------------------
Dagmar:
Mój dwójniak pyka już od połowy sierpnia (nastawiony pod koniec lipca) non stop - teraz wolno, ale pyka. W szczytowym okresie, cos koło wrzesnia było 6 bulek na minutę (33 litry). Do dzis nie wiem czy mam obciągac - ma jednakową konsystencję do samego dna balonu - ciągle lekko mętny. Przelac go dla zasady, coby napowietrzyc? czy zostawic w spokoju? Może jak Waldi podesle mi kole swiąt drożdże miodowe z Holandii to spróbowac go jeszcze raz zaszczepic? (cukru w nim jeszcze dużo zostało)
------------------------------------------------------
Alek:
on Dec 16th, 2002, 03:19am, Wesoly wrote:"Jak wspomniał kolega Dzidek po fermentacji burzliwej następuje fermnetacja jabłkowo-mlekowa. Jest to praktycznie najważniejsza częsc w procesie fermentacji wina. Od niej w dużej mierze zależy smak i jakosc przyszłego trunku. Wino w tym okresie powinno stac w temp 18-20*C, która powinna byc w miare stała. Dopiero jak wino zakończy całkowicie fermentacje można je przeniesc do zimnego pomieszczenia Wesoły"
A ja wyczytałem, że fermentacja cicha ma już byc w zimnym pomieszceniu.
----------------------------------------------------
JM:
[quote author=Dagmar ]
Ciesz się że tak dobrze pyka.
Dwójniak to na pocz±tku fermentacji około 50 Bllg, a drożdże przy takim stężeniu cukru pracuj± z natury swojej bardzo opornie.
Bedzie pykał pewnie jeszcze kilka miesięcy.
Dodatkowe szczepienie może nie zaszkodzi (ale czy pomoże skoro ci±gle pyka?), a cukru musi i tak w nim zostac dużo nawet po odfermentowaniu na max. do 17%. Toż to dwójniak.
Obci±gaj dopiero jak zauważysz oznaki klarowania i wyrazny osad.
Wtedy odstawisz do piwniczki i poczekasz następny roczek do pełnego wyklarowania i ostatecznego zakończenia fermentacji.
Następnie dojrzewanie 3-5 latek. O!
------------------------------------------------------
Dagmar:
JM - dzięki za radę, nie będę pospieszał ,
Ostatnio z ciekawosci zmierzyłem balling sklepowego dwójniaka - miał 17 stopni
Logged
------------------------------------------------------
JM:
Od dawna nie miałem szczę¶cia napotkac dwójniaka w sklepie.
Dagmar, a czy mierzyłę¶ balling tego Twojego dwójniaczka na pocz±tku i teraz. Byłbym ciekaw wyników.
Pozdr JM
------------------------------------------------------
Dagmar:
Na początku przy nastawianiu Balling był kompletnie poza skalą (jakies 40-50 stopni), teraz ma okoł 27 i ciągle powoli bulka.
------------------------------------------------------
Pawel :
Na stronie Sadeckiego Bartnika natknalem sie na nast. Wiadomosc:
- fermentacja burzliwa miodow pitnych trwa od 5 do 10 dni,
- po niej kilkutygodniowa cicha,
A pokrywa sie to z obserwacja fermentacji moich miodow... Co Wy na to?
-----------------------------------------------------
Wesoly:
Gosc chyba cos sciemnia. Jak miód dwojak czy półtorak może fermentowac burzliwie i to 5-10 dni? Miody takie to chyba wcale nie fermentują burzliwie, a co dopiero 5-10 dni. Fermentacja burzliwa kończy sie wtedy gdy zostanie przerobiony cały cukier lub gdy osiągnie się stężenie alkoholu, które wybije drożdże.
Wesoły
Ps. Podaj adres strony tego goscia to sam sprawdze....
------------------------------------------------------
Greg:
Oj chyba nawet na pewno mija sie z prawda...
Moj trojniaczek nastawiony okolo 2 miesiace temu (26 litrow, 36 Blg) przerobil dopiero 5 Blg. Pracuje na starannie rozmnozonej matce Tokay. O fermentacji burzliwej nie ma mowy! Jak tak dalej pojdzie, to cala fermantacja potrwa jakies 6-9 miesiecy...
----------------------------------------------------
Pawel:
skoro tak twierdzicie to musze sprawdzic i poszukac adresu, choc przyznam, ze nie napawa mnie to optymizmzm...
------------------------------------------------------