Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Wino z ryżu słabo pracuje
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Hej, robię wino z ryżu wg przepisu Skrzycha i boję się że mogło troszkę ostatnio zmarznąć bo temp. wina była ok 16-18st C. Moje obawy są spowodowane rzadkim bulkaniem (ok 1 x co 5 min).
Wino jest zrobione z ryżu i rodzynek, nastaw był zrobiony 13.08.17 r. czyli ma ok 30 dni. 
a.) Pierwszy nastaw to;
-18.75 L wody 
-5 kg ryżu (płukany kilka krotnie w letniej wodzie) 
-3,75 kg cukru
-150 g kwasku cytrynowego
-10 g pożywki
-5 g drożdży Tokay 22 z firmy Zamoyscy( MD zrobione wg przepisu na opakowaniu drożdży)

b.) 19.08 dodałem;
-3 L wody
-3.6 kg cukru
Nastaw był obliczany na 25 L wina w balonie 54 L pojemności.

Jeszcze nie robiłem żadnego odciągu ale dziś przyszedł mi cukromierz i wyszło 9 g/l (jak na zdj.) cukru co daje ok 1% alc. Temp była ok. 17 st C, teraz jest pod 20 st C, przeniosłem balon do cieplejszego pomieszczenia.
Dla uzupełnienia opisu dodam że wszystko było wygotowane i zdezynfekowane, codziennie rano i wieczorem kilka potrząśnięć balonem aby ryż nie pleśniał, zapach jest całkiem przyjemny i nie wskazuje na psucie się nastawu, wszystko jest jeszcze mętne. Wino do pomiaru zawartości cukru było przelane przez filtr papierowy do kawy ale nadal było mętne i czy odczyt może być przez to nieprawidłowy?
Co do źródeł wiedzy na temat robienia wina, to wszystko co wiem(wiem tyle że jeszcze dużo muszę się nauczyć :< ) to wiedza moja opiera się na poradnikach z tego forum oraz na kilku tematach z tego forum które zdążyłem przeczytać.

Jeśli możecie mi powiedzieć czy coś będzie z tego wina i czy oprócz ogrzania go, powinienem jeszcze wykonać jakieś kroki? (drożdże aktywne, dodać cukru, pożywki czy jakieś inne pomysły)
Post napisałem wg wzoru z tematu moonjava
Z góry dziękuję i proszę o wyrozumiałość to mój pierwszy post prócz tego na przywitanie :) 


[attachment=26720][attachment=26721][attachment=26722]
Dałeś ~7 kilo cukru plus w rodzynkach na ~25 litrów nastawu.Totalnie na oko z 18 volt. Dużo.

Wino kończy fermentacje, wszystko jest w porządku.
Ja bym przecedził dokładnie i zlał już na cichą, jakoś wytrawne ryżowe do mnie nie przemawia - ale nie wiem co tam zamierzyłeś zrobić. Jak ktoś takowe popełniał to może Ci lepiej doradzi.
(12-09-2017, 19:45)Mikael napisał(a): [ -> ]Dałeś ~7 kilo cukru plus w rodzynkach na ~25 litrów nastawu.Totalnie na oko z 18 volt. Dużo.

Wino kończy fermentacje, wszystko jest w porządku.
Ja bym przecedził dokładnie i zlał już na cichą, jakoś wytrawne ryżowe do mnie nie przemawia - ale nie wiem co tam zamierzyłeś zrobić. Jak ktoś takowe popełniał to może Ci lepiej doradzi.

Dziękuje za odp, miałem ochotę na półsłodkie winko, wytrawne też do mnie nie przemawia, czy myślisz że mogę jeszcze go dosłodzić aby było słodsze w końcowym etapie? Drugie pytanie, czy myślisz że już mogę robić pierwsze przelewanie czy może poczekać jak w przepisie do 8 tyg. i wtedy przelewać?
Mikael 18 % o których piszesz było by po odfermentowaniu cukru do zera. Tam jest 9 blg co również nie jest wytrawnym winem :)
(12-09-2017, 20:04)TEQUILA napisał(a): [ -> ]Mikael 18 % o których piszesz było by po odfermentowaniu cukru do zera. Tam jest 9 blg co również nie jest wytrawnym winem :)

Kolego, spójrz no na zdjęcie jeszcze raz :D

Chciałem to przeliczyć nawet ładnie, ale niespecjalnie lubię się z matematyką - w tym poście jest niemal taki sam przykład, fajnie napisany i może skorzystasz do obliczeń i zrozumienia jak toto sie liczy wszystko- 8100g cukru w 27litrach:
Punkt 7; alkohol
http://wino.org.pl/forum/showthread.php?...86#pid1586
Hmm, a na zdjęciu jest 9 blg, a 1 blg to 10g/l, czyli w winie jest 90g cukru na 1l wina, a to raczej słodkie wino i takie pozostanie jeśli fermentacja się zakończyła:D.
(12-09-2017, 23:05)lech.kuba napisał(a): [ -> ]Hmm, a na zdjęciu jest 9 blg, a 1 blg to 10g/l, czyli w winie jest 90g cukru na 1l wina, a to raczej słodkie wino i takie pozostanie jeśli fermentacja się zakończyła:D.

Lechu, Ty chyba dzisiaj też rozlewałeś małe co nieco do butelek i Ci się co dwoi w oczach. Menisk głaska 9 ale gramów, tj 3blg na biowinowskim spławiku. Obstawiam, że to może być bardzo fajna wartość końcowa dla tego wina.
Mikael, wybacz ale czy piszemy o tym samym - to "ustrojstwo" to areometr wyskalowany w *blg ?, czy jakiejś innej skali, bo jeśli w blg to chyba Ty miałeś trudny wieczór :D.
Poczytaj sobie co to jest *blg np. tutaj .
A skąd wziąłeś taki ciekawy przelicznik że 9g=3blg :niewiem:.
Ja nie wiem, chyba sami te swoje strugaliście przed wojną :D

Ten spławik mam od 5 lat bodajże. Biowinowski. 
[Obrazek: 23hx44p.jpg]
[Obrazek: 2lve4h3.jpg]
Hmm, czyli według tego "spławika" z dwoma skalami wnosisz że 9g cukru/litr = 3*blg, życzę dalszego owocnego pomiaru niniejszych wielkości:D.
Bo cobyś nie pisał i pokazywał to 1*blg = 10g cukru w litrze ;).
(12-09-2017, 20:27)Mikael napisał(a): [ -> ]Kolego, spójrz no na zdjęcie jeszcze raz :D

Teraz jak dalsza dyskusja się potoczyła to wiem o co chodzi. Ja podobnie jak Lech widzę 9 ale przyjąłem to jako 9 blg bp taki cukromierz posiadam i nawet nie pomyślałem że są inne.

Mi wychodzi z obliczeń że nastaw ma 26,6 litra, cukru dodano razem z tym w rodzynkach 8,12 kg.
Na taki nastaw na uzyskanie 18 % potrzeba 8,15 kg cukru. Nie bawię się w poprawki bo to nie laboratoryjne wyliczenie, ale ta na niecukry i ta na alkohol prawie się zrównoważą i granica błędu zmieści się w statystykach.
Końcowe blg 9 to 90 g cukru na litr co przy tym nastawie daje 2,39 kg cukru nie przerobionego i odpowiednio sporo mniejszy %. Co wskazałem w 4 poście wątku.
Jeśli Dambon faktycznie nie pisze o blg tylko o jakimś wskaźniku cukru to moje teoretyzowanie jest niepotrzebne :)
Najlepiej jak skosztuje swoje wino i jednoznacznie określi czy jest słodkie czy nie i ewentualnie zaprzeczy czy ten cukromierz na zdjęciu pokazuje wartość ballinga.

edit
Jak tak patrzę teraz na zdjęcie Mikaela i porównuję ze zdjęciem Dambona to faktycznie tam nie ma 9 blg. Ten cukromierz to ja widzę pierwszy raz na oczy, mój jest nie biowinowski i wyskalowany jest jedynie w stopniach ballinga.
(13-09-2017, 14:20)lech.kuba napisał(a): [ -> ]Hmm, czyli według tego "spławika" z dwoma skalami wnosisz że 9g cukru/litr = 3*blg, życzę dalszego owocnego pomiaru niniejszych wielkości:D.
Bo cobyś nie pisał i pokazywał to 1*blg = 10g cukru w litrze ;).

Ja Ci życzę zrozumienia magii jak "obliczyłem" że to 3 blg przekręcając multimierz o 180* mając identyczny, tak że docinki sobie odpuść.
I życzę Ci zrozumienia czym jest baling, bo 10g cukru w litrze to to nie jest.



Tequila, a no właśnie tak sądziłem, że korzystacie z typowego spławika, ale raczej producent nie zrobiłby na 1cm skali przedziałów 0-2-9 BLG, raz, że niedokładne, dwa, że niemożliwe chyba - przedziały musiałyby różnić się odległością. Ten model ma jeszcze skale potencjalnych % i gramy cukru /litr - z obu nie korzystam, mimo że w pewnym przedziale są podobne do tych, które używamy na forum. Balingometr działa poprawnie, sprawdzałem na swoich wagowych roztworach. A raczej działał - odkąd pękł niedawno fałszuje zawsze o 2 blg w dół. Pora na nowy.
Panowie przepraszam za zamieszanie, jestem winien Wam przeprosiny że nie napisałem że pomiar był wykonany multimierzem z firmy Browin, gdzie producent na spławiku podaje trzy skale do pomiaru stężenia cukru w moszczu lub brzeczce piwnej wyrażonego w g/l lub w stopniach Ballinga oraz do określenia potencjalnej zawartości alkoholu w winie lub piwie w (%), ja zrobiłem zdjęcie skali [g/L] bo ta wydawała mi się najbardziej istotna.

Dodam jeszcze że, po dobie od przeniesienia wina do cieplejszego pomieszczenia, czas między bulkaniem wynosi teraz 3 min czyli jest szybciej niż wczoraj i kilka dni wstecz. 

[attachment=26734]


Edit. Mikael czytałem post który podrzuciłeś i doszło do mnie nie że nie napisałem w opisie że w moszczu jest jeszcze 1.55 kg rodzynek :D co może nie ma wielkiego znaczenia dla mojego pytania o to czy czasem czegoś po drodze nie spieprzyłem.
Mikael, wybacz, nie kompromituj się, przeczytaj link na temat blg który załączyłem do mojego poprzedniego wpisu (nr. #8) :).
A odnośnie tych "spławików" z trzema skalami, to już było sporo informacji, ja mam z jedną skalą i to w *blg (i mam zawsze jeden w zapasie, bo skubaniec może się zbić ;) )
A jeśli chodzi o informację że 3*blg = 9g cukru/l, zrozumiałem prawidłowo (druga skala w Twoim mltimierzu).
(13-09-2017, 16:17)lech.kuba napisał(a): [ -> ]Hmm, czyli według tego "spławika" z dwoma skalami wnosisz że 9g cukru/litr = 3*blg, życzę dalszego owocnego pomiaru niniejszych wielkości[Obrazek: biggrin.gif]

(...)

A jeśli chodzi o informację że 3*blg = 9g cukru/l, zrozumiałem prawidłowo (druga skala w Twoim mltimierzu).

To raz jestem debilem, bo uważam że 9g to 3blg, a drugim razem użyłem po prostu prawidłowej skali :O
No jak widać nie zrozumiałeś, więc cóż... powyższe zdania sobie przeczą. Podobnie jak Twoje twierdzenia, że raz balling to 10g/litr a chwilę wcześniej że 10g/kilogram. Mistrzu :D EoT

I będzie wmawiał, że białe jest czarne :D
A w którym miejscu napisałem że 10g/kilogram, oj to zlewanie z próbowaniem chyba dalej trwa :D.
Broń mnie Boże, nie mam zamiaru twierdzić że jesteś debilem, jedynie twierdzę że nie czytasz tego co ja napisałem ze zrozumieniem.
Dla mnie ta dyskusja jest w tym momencie zakończona, więcej nie będę odpisywał, jeśli masz ochotę prześledź moje wpisy w tym wątku i się zastanów co napisałem.
Pozdrawiam
(13-09-2017, 16:17)lech.kuba napisał(a): [ -> ]Mikael, wybacz, nie kompromituj się...

Zacytuję:

Wpada gość. Mało kogo zna. Jest tutaj nowy. Zaczyna więc "udzielać" się towarzysko. Proponuje modernizację spotkania i na początek wszyscy powinni głośniej mówić, bo ich słabo słyszy. Ponieważ nie za bardzo reagują a wręcz przeciwnie zaskoczeni lekko milkną, sugeruje żeby się bliżej przysunęli bo nie bardzo widzi kto mówi. Robi się cisza ale po chwilowej konsternacji wraca stary klimat spotkania. Gość jednak żąda żeby każdy podejmujący dyskusję przedstawił się. Ponieważ żadna z propozycji nie znajduje należytego zrozumienia a nawet jakby towarzystwo odsuwa się trochę więc nowy postanawia bardziej aktywnie włączyć się do rozmowy. Szybko chwyta szorstki język imprezy. A to pokaże "gest Kozakiewicza" a to powie "ty placku" (bo tak słyszał) a to komuś "nie leć w hoja" (bo ktoś powiedział że ma szerokie horyzonty) a innemu "dorośnij bo za młody jesteś" (nie za bardzo widząc przy wieczornej szarówce, do kogo mówi). W końcu towarzystwo traci cierpliwość i posyła nowemu kilka ładnie poskładanych wiązek..
Niestety niczego go to nie uczy a o pomoc zwraca się do gospodarza imprezy..

Jak powiedzieć nowemu, że nie wypada wpaść na imprezę i zacząć od przemeblowania gospodarzowi domu ?
Jak powiedzieć nowemu, że większość towarzystwa zna się bardzo dobrze ?
Jak powiedzieć nowemu, że język jakim się posługują w rozmowach jest dość hermetyczny i nie upoważnia każdego do jego używania ?
A może nie mówić .. "

A od siebie, czasami trzeba pomyśleć do kogo i co się pisze Michale, Tequila z Lechem więcej do tej pory zapomnieli niż Ty, Ja i inni kiedykolwiek się nauczą :)
Jak przemówić komuś takiemu jak Ty Tomski, iż gdy nie ma się nic ciekawego do powiedzenia w danym temacie należy nie udzielać sie w ogóle, gdy nie ma się wystarczających argumentów, to nie można rozpoczynać obrony lub obrażania kogoś? Wiek forumowiczów nie ma najmniejszego znaczenia, można mieć zarowno 20lat i doświadczenie oraz wiedzę danym temacie równą z 80latkiem, a nawet większą niźli ludzie starsi. Należy zadać pytanie: ktory z forumowiczów ma większą wiedzę na dany temat? Oraz który z forumowiczów zechce się tą wiedzą w sposób zrozumiały podzielić by rozwiać wszelkie spory i wątpliwości? . Dlatego po raz kolejny Tomski, aż ręce opadają gdy czytam Twoje wypociny, i bynajmniej nie o "historyjkę" mi sie rozchodzi, lecz o puentę Twojego postu.
Dyskusja zboczyła zdeceydowanie na niewłaściwe tory... Więcej smaku Panowie. Burza w szklance wody, Dambon prosimy o precyzję i podawanie pomiarów w stopniach Ballinga dla uniknięcia nieporozumień.
Polecam Ci wątek:
http://wino.org.pl/forum/showthread.php?tid=1973
Znajdź chwile czasu i poczytaj, a z tego co zrozumiałem wino pracuje i blg się zmniejsza więc ja na twoim miejscu zmierzyłbym za jakiś czas wino i spróbował, bo ma ono smakować przede wszystkim Tobie, jeśli będzie zbyt wytrawne możesz dosłodzić.
Dziunonni- Wiem że "dałem po dupie" bo nie napisałem w jakiej skali podaję :( Przepraszam wyszło to co wcześniej napisałem że jest to moje pierwsze wino, temat który mi podrzuciłeś w linku czytałem dwa razy i jest on rzeczywiście przydatny zwłaszcza post #4. Moje pytanie na początku było odnośnie tego czy czasem nie zepsułem mojego wina niską temp. i czy przy takiej zawartości cukru czekać jeszcze do tych ośmiu tyg. o których mowa w przepisie Skrzycha lub zrobić odciąg a ryż i rodzynki odsączyć? Co do smaku jeszcze nie próbowałem, myślę spróbować jak będę robił pierwszy odciąg.