10-04-2018, 17:33
Ponieważ udało się kupić tanie i dobre w smaku czerwone grejpfruty, stwierdziłem, że można spróbować wyczarować z nich winko. Wyczarować tzn. bardziej poeksperymentować, ponieważ wśród znajomych nikt wcześniej takiego nie robił i o takim nie słyszał, na forum również szału raczej niema w tym kierunku.
Eksperyment celowany na ledwie 3, 4 butelczyny.
Przepis tak "na oko": z sokowirówki wyszło ok. 2,5L soku, nieco miąższu, woda razem z objętością cukru wyszło 1l (0,5kg cukru) oraz... . No właśnie, tym razem spróbowałem nie dodawać nic więcej, czyli bez pożywki, bez drożdży, bez wcześniejszego przygotowania MD.
Przy poprzednich winach bezwzględnie pojawiały się drożdże, różnego rodzaju, ale z bayanusami już skończyłem (nie tylko ja), strasznie wydłużają dojrzewanie wina.
Eksperyment dotyczy zatem nie tylko pomysłu na wino z grejpfrutów, ale i wykonania wina bez drożdży.
Po 3 tygodniach wygląda to następująco:
[attachment=27621]
[attachment=27622]
Pierwsze wnioski to domyślam się, że może być problem z klarowaniem. Niemniej jednak zaskakujący dla mnie jest fakt, że bez drożdży, pożywki itd wino ładnie pracuje już 3 tygodnie i nie chce przestać. Intensywność pracy w pierwszym tygodniu była nawet lepsza niż w przypadku innych nastawów, gdzie bardziej się przyłożyłem w kwestii wykonania i w kwestii składu.
Zobaczymy jak dalej się sytuacja rozwinie w kwestii tego eksperymentu.
Eksperyment celowany na ledwie 3, 4 butelczyny.
Przepis tak "na oko": z sokowirówki wyszło ok. 2,5L soku, nieco miąższu, woda razem z objętością cukru wyszło 1l (0,5kg cukru) oraz... . No właśnie, tym razem spróbowałem nie dodawać nic więcej, czyli bez pożywki, bez drożdży, bez wcześniejszego przygotowania MD.
Przy poprzednich winach bezwzględnie pojawiały się drożdże, różnego rodzaju, ale z bayanusami już skończyłem (nie tylko ja), strasznie wydłużają dojrzewanie wina.
Eksperyment dotyczy zatem nie tylko pomysłu na wino z grejpfrutów, ale i wykonania wina bez drożdży.
Po 3 tygodniach wygląda to następująco:
[attachment=27621]
[attachment=27622]
Pierwsze wnioski to domyślam się, że może być problem z klarowaniem. Niemniej jednak zaskakujący dla mnie jest fakt, że bez drożdży, pożywki itd wino ładnie pracuje już 3 tygodnie i nie chce przestać. Intensywność pracy w pierwszym tygodniu była nawet lepsza niż w przypadku innych nastawów, gdzie bardziej się przyłożyłem w kwestii wykonania i w kwestii składu.
Zobaczymy jak dalej się sytuacja rozwinie w kwestii tego eksperymentu.