Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Grejpfrutowy eksperyment...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ponieważ udało się kupić tanie i dobre w smaku czerwone grejpfruty, stwierdziłem, że można spróbować wyczarować z nich winko. Wyczarować tzn. bardziej poeksperymentować, ponieważ wśród znajomych nikt wcześniej takiego nie robił i o takim nie słyszał, na forum również szału raczej niema w tym kierunku. 
Eksperyment celowany na ledwie 3, 4 butelczyny.
Przepis tak "na oko": z sokowirówki wyszło ok. 2,5L soku, nieco miąższu, woda razem z objętością cukru wyszło 1l (0,5kg cukru) oraz... . No właśnie, tym razem spróbowałem nie dodawać nic więcej, czyli bez pożywki, bez drożdży, bez wcześniejszego przygotowania MD.
Przy poprzednich winach bezwzględnie pojawiały się drożdże, różnego rodzaju, ale z bayanusami już skończyłem (nie tylko ja), strasznie wydłużają dojrzewanie wina.
Eksperyment dotyczy zatem nie tylko pomysłu na wino z grejpfrutów, ale i wykonania wina bez drożdży.
Po 3 tygodniach wygląda to następująco:
[attachment=27621]
[attachment=27622]

Pierwsze wnioski to domyślam się, że może być problem z klarowaniem. Niemniej jednak zaskakujący dla mnie jest fakt, że bez drożdży, pożywki itd wino ładnie pracuje już 3 tygodnie i nie chce przestać. Intensywność pracy w pierwszym tygodniu była nawet lepsza niż w przypadku innych nastawów, gdzie bardziej się przyłożyłem w kwestii wykonania i w kwestii składu.
Zobaczymy jak dalej się sytuacja rozwinie w kwestii tego eksperymentu.
Ja 2 razy podchodziłem do wina z grejpfrutów, raz z samego soku a drugi raz z soku z dodatkiem startej skórki (jak w przypadku ścierania skórki z limonki,cytryny ect.). Oba wina były bardzo gorzkie i praktycznie nie pijalne. Z grejpfruta najlepiej zrobić nalewki, drinki, smaczne potrawy i desery oraz można zrobić syrop. Jako dodatek do jednego witbiera, był bardzo fajny ale zostawił w piwie coś jakby wodnity i pusty smak.
Słyszałem i czytałem, że wino z grejpfruta ma tendencje do gorzknienia, jednak u mnie po 4 tygodniach i pierwszym zlewaniu znad osadu jest półsłodkie, nie było czasu na pomiary, ale na tę chwilę miało pasujący nam posmak. Mam nadzieję, że nie zgubi go w ciągu następnych okresów.
Niestety ale serio ma tendencję do gorzknienia .. Ale kto wie może masz dobrą rękę - trzymam kciuki za pozytywny efekt
Powoli zbliża się rocznica jak winko grapefruitowe zostało nastawione. Niestety wielokrotne próby wyklarowania spełzły na niczym i w kielichu jest jak na zdjęciu. Natomiast w smaku nie jest gorzkie, a słodkie - tak mniej więcej jak miało być, czuć również posmak grapefruitów. Oczywiście w miedzy czasie ubyły jakieś 2 butelczyny, bo goście chcieli koniecznie spróbować egzotyki.
Jak pisałem to był czysty eksperyment, jeżeli kiedyś trafię znów na tanie i słodkie czerwone to ponownie nastawię.
[attachment=29310]
A czy chociaż w smaku warte zachodu?:P
Tak, wino było całkiem dobre, mile wspominam i chętnie następnej zimy znów nastawię, bo teraz nie było czasu.