Witam
Jest to mój pierwszy miodek, początki na Forum i mam parę pytań.
Nastawiłem trójniaczka - miód + sok z malin + matka drożdżowa Tokaj.
Miodek fermentuje ok. 2,5 tygodnia, początek był bardzo burzliwy - piana wypłynęła przez rurkę mimo iż butla była napełniona tylko w połowie, ale później (po 2-3 dniach) fermantacja starsznie zwolniła i tak jest do tej pory 1 "bulg" na ok 2-3min. Cukromierz pokazuje 11-12 (Pierwszego odczytu nie mam, bo niedawno kupiłem cukromierz). Czy to jest normalne?
Drugie pytanie czy powinienem dosłodzić nastaw ? (dodałem sam sok z malin). O konieczności dosładzania czytałem w książce J. Cieślaka Domowy wyrób win, ale nie podał ile trzeba dosładzać.
Dosladzac ,trojniak :O :O ?!??!?!?!
Cukier mozna dodac ewentualnie jakrobisz nastaw zeby przyoszczedzic namiodzie- ale nie polecam, a trojniak sam w sbiepo fermentacji bedzie i tak slodki
Wg. moich wyliczen, ten 3niak ma 10,5-13 % alkoholu. Powtorne zafermentowanie bedzie raczej nierealne. Można spróbować AnKa Extra od dzidka. Jak sie nie uda - wzmocnic o jakies 2 % spirytusem. Wówczas słodych alkohol pokryje.
Dosładzanie? Owszem, ale wyłącznie w trakcie fermentacji po to, żeby drożdże nie musiały się zmagać z wysokim poziomem cukru na samym początku.
Ja ostatnio robię tak, że do początkowego nastawu daję trochę mniej miodu (np. 1,4 litra na trójniaka w baniaku 5l.), a po skończonej fermentacji dodaję resztę - uzupełniając straty z osadu.
Robię tak bo miodki na Ance gonią mi po 17% alkoholu i to dość szybko, a tak - "zchodzę" do założonych 14,5-15%.
Wczoraj właśnie zlałem maliniaka który z 34 zszedł na 5 blg.
Obiema rękami podpisuję się pod słowami Patryka.
Mój trójniak osiągnął ponad 17% alkoholu i smakuje bardziej jak dest... niż miód.
A wstrzymać pirosiarczynem nie łaska? Zobaczymy, jak "staną" moje miody na Ance B? Może one nie będą tak gonić.
Używam piro jeśli tylko muszę. A tak mam założony poziom alkoholu, miodek łatwiej startuje ze względu na niższe stężenie cukru na początku, a kończy tak jak chcę.
Miałem dokładnie tak jak pisze Wesoły - miód pachniał bardziej jak destylat i dlatego zdecydowałem teraz robić w ten sposób.
Podejrzewam, ze zatrzymać fermentację we właściwym miejscu można byłoby po prostu robiąc obciąg. Zresztą spróbuję tak zrobić w moim maliniaku,który już ledwie chodzi a ma 14% i jest o krok od wzmiankowanej "alkoholicznosci".
Gdzie można kupić drożdże ANKA?
Mieszkam w Rzeszowie i nigdzie nie mogę znaleźć, w necie też szperałem i nic. Firma ANKA nie odpowiedziała na meila więc nie sprzedaje detalicznie (znalezłem zresztą potwiedzenie tego faktu na Forum).
Odnośnie maliniaczka - stosuje kąpiele w ciepłej wodzie i fermentacja (?) coś tam rusza. Do ilu Blg powinien zejść aby nie dodawać spirytusu?
Pozdrawiam, Wojtek.
Cytat:Gdzie można kupić drożdże ANKA?
Mieszkam w Rzeszowie i nigdzie nie mogę znaleźć, w necie też szperałem i nic. Firma ANKA nie odpowiedziała na meila więc nie sprzedaje detalicznie (znalezłem zresztą potwiedzenie tego faktu na Forum).
Napisz na PW do dzidka.
Cytat:Odnośnie maliniaczka - stosuje kąpiele w ciepłej wodzie i fermentacja (?) coś tam rusza. Do ilu Blg powinien zejść aby nie dodawać spirytusu?
Ciężko stwierdzić do ilu ma zejść jeśli nie znasz pomiarów początkowych. Moje trójniaki zaczynając w okolicach 34 blg kończyły na 5 - i raczej zamiast dodawania spirytusu, dodawałem miodu (za dużo alkoholu).
Tym bardziej, że na moszczu malinowym pracuje tak, że mało balonu nie rozwali
) Tez będę musiał rozcieńczać !
S.
Maliniak zszedł mi do 9 blg i dalej praktycznie nie parcuje. Zero piany na wierzchu. Dokonałem pierwszego obciągu. Czy teraz powinieniem wzmocnić spirytusem?
Jeżeli był to trójniak, to ja bym nie wzmacniał. Powinien mieć spokojnie około 15% alkoholu.
Jeżeli był to trójniak, to ja bym nie wzmacniał. Powinien mieć spokojnie około 15% alkoholu.
Mnie wychodzi, że 11,5 - 14,5%. Jeśli ta górna granica to i tak dużo. Jeśli dolna - to troszkę gorzej.
U mnie skończył własnie fermentację również 3niak-maliniak, który ma 14 %. W nim już nieomal czuć alkohol. A zjechał do 7 Blg.
Reasumując, ja osobiście bym wszystko uzależnił od smaku. Jeśli jest słodki i nie czuć alkoholu... może nieco wzmocniłbym, ale...
Witek, powiedz jak Ci to wychodzi, bo wg mnie to:
Trójniak (przyjmuję średnio) miał blg 35 (raczej na pewno bo jeszcze doszła słodycz z malinek). To około 405 g cukru / litr.
Skończył na 9, przyjmuje poprawkę 4,5 na alkohol, czyli 13,5 (to około 142 g/litr).
Czyli przefermentował 405-142=263, czyli 15,47% alkoholu.
Poprawcie mnie jeśli się mylę.
Nie wiem, ile było tego soku z malin - ale jego dodatek wpłynął raczej na obniżenie początkowego blg - stąd jeśli soku było relatywnie dużo, to i balling początkowy byłby niższy - a tym samym i osiągnięty % alkoholu.
Za old.wino.org.pl: 100g malin zawiera 5.6 g węglowodanów, czyli zakładając wydajność wytwarzania soku 0.7, jeden litr soku z malin zawiera 80 g cukru - czyli dodatek soku z malin zdecydowanie obniżałby balling początkowy nastawu.
A może poknociłem?
/sasza
Dlaczego ma obniżać?
Zastępujesz część wody (cukier 0) sokiem z malin (cukier jakikolwiek, ale jest).
Musi podwyższyć. Nie widzę innej możliwości.
może lał wodę z cukrem
??
Wtedy obniża !
Jeśli zostało nastawione ZASTĘPUJĄC wodę, to tak... ale jeśli sok z malin został po prostu dodany do przygotowanej brzeczki trójniaka, to nie
Jakoś bezwiednie (i bardzo prawdopodobne, że niesłusznie) założyłem, że zostało to zrobione w ten sposób - chociaż autor nigdzie tego nie sugerował.
Oczywiście, nastaw nie jest już wtedy trójniakiem.
/sasza
No widzisz, a ja nie przewidziałem takiej możliwości...
Zawsze daję dodatki do sycenia lub fermentacji. Wydaje mi się jednak że Wojtek zrobił tak samo.
Niedawno dokonywałem pomiaru czystego moszczu malinowego, areometr wskazał 9,5 Blg. Co przy przeciętnej zawartości substancji niefermentowalnych równej 4% daje około 5,5 gramów cukrow fermentowalnych w 100g moszczu.
No to już on musi rozstrzygnąć.
Ja wszedłem na ten akurat tor rozumowania, bo czytałem jakiś czas temu "Miodosytnictwo" Ciesielskiego i on w ten właśnie sposób operuje proporcjami (np. 25l soku na 100l brzeczki trójniaka) - a że w ten też sposób nastawiałem ostatnio miód na jagodach, to mi naturalnie mózg na takie myślenie wskoczył.
/sasza
Patricus! Ja operowałem na arkuszu Excell;a ze strony macierzystej:
I zdaje się, że błąd jest po mojej stronie