Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Cydr - zakażenie? Biały nalot na cichej
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam forumowiczów.

Jestem u Was nowy ale myślę że zostanę na dłużej ;) 

Nastawiłem jakieś 3 tygodnie temu cydr. Jabłka spadały w tym roku na grande to i za darmo 45 kilo dostałem i pomyślałem o zrobieniu cydru. Mam już sok tłoczony w 3L workach na kolejny nastaw.
Mycie -> wykrojenie syfu -> sokowirówka -> pół dnia sprzątania kuchni :P

Wszystko wlałem do fermentora (wiaderko z browamatora), 10,5-11blg, drożdże do szklanki wody (browin ciderini strong), potem do wiadra. Zamknąłem i na tydzień chciałem zapomnieć ale z rurki strzelało jak z karabinu to i zapomnieć się nie dało. Ttemperatura przez cały czas 24-26C

Tydzień później - 0-0,5 blg, zlałem do drugiego wiadra, uratowałem ile się dało znad osadu - może nawet za dużo bo i osadu z dna trochę.
Spowrotem na wiadro do fermentacji, przepuściłem przez sitko żeby chociaż duże gluty zebrać. Wyszło 17L, wieczko z rurką i zapomniałem na kolejne 2 tygodnie. Temperatura ciągle ~25C

Jutro planowałem butelkowanie. Wczoraj otworzyłem pokrywę i troszeczkę się dziwiłem.
I tutaj moje pytanie - jak bardzo źle jest? I czy da się to jakoś uratować?
Nadwęglanu i Despreju nie żałowałem - wychodzę z założenia że nie ma co na czystości oszczędzać.
Bardzo źle to wygląda.
Czasem się robi taki mikro biały nalocik na powierzchni, ale to co pokazujesz to chyba coś więcej.
Siarkowałeś sok po wyciśnięciu?
Nie siarkowałem. Tylko sokowirówka i drożdże.

Ale z rzeczy które mnie zastanowiły jeszcze - na cichej w rurce jeszcze co jakiś czas bulkało - tak z raz na godzinę, może trochę rzadziej. Aż pewnego dnia po powrocie z pracy zobaczyłem że poziom wody się wyrównał. Pomyślałem że może nieszczelność jakaś. Docisnąłem wieko, gumkę i rurkę. Następnego dnia rurka znów się odzywała. A dwa dni później znowu poziom się wyrównał. W rurce woda z nadwęglanem tak na wszelki wypadek.
Wiem że double post ale tak się składa że trochę mi się śpieszy xP
Zlać co dobre pomiędzy syfami, siarka i dać mu szanse bez refermentacji czy jednak wymieszane ze łzami puścić w kanał?
Ja bym wylał. Szkoda zdrowia.