Cześć. Nastawiłem wino herbaciane 23.12.2018, w 3. tygodniu stycznia oddzieliłem je od owoców (żurawiny). Wina spróbowałem i cukier zdawało się że został przerobiony w całości, cukromierz również opadł poniżej skali. Dosłodziłem pół kg cukru, ale nie bulgotało wcale, jakby drożdże umarły? Od jakiegoś czasu obserwowałem, że rurka fermentacyjna „wygina” się pod dziwnym kątem, w zeszłym tygodniu postanowiłem to sprawdzić i okazało się, ze rurka była jakby wypychana tak, że jakbym spóźnił się jeszcze chwilę to istnieje prawdopodobieństwo ze wypadłaby. Opisuje to wszystko, bo na winie po przelaniu pojawił się osad który mnie niepokoi i zastanawiam się czy nie spowodowało tego powyższe. Czytałem o chorobach wina i wydaje mi się, że może to być kwiat winny, ale nie znam się na tyle żeby moc samemu to stwierdzić. Załączam zdjęcie i proszę o opinię, czy to ja histeryzuję czy faktycznie z moim nastawem jest coś nie tak.
![[Obrazek: cfdde2f58343d04b9d31281c1857ffc6.jpg]](https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190204/cfdde2f58343d04b9d31281c1857ffc6.jpg)
A zmetniło się winko po dodaniu cukru? Ciężko wydać opinie z jednego zdjęcia, ale może drozdze po prostu jedzą ten dodany cukier. Zobacz pod światło czy winko gazuje (unoszą się bąbelki CO2). To na pierwszy rzut oka przypomina po prostu pianę.
Jak napisałem, cukru dodałem około pół kg i w ogóle nie zaobserwowałem żeby drożdże zaczęły pracować - chyba ze wspomniana wypchnięta rurka fermentacyjna to tego sprawka, tylko że rurka jest drożna i ciężko mi wymyślić dlaczego dwutlenek węgla zamiast uciec przez nią, miałby kumulować się w środku, doprowadzając do wzrostu ciśnienia i wypchnięcia rurki. Na moje jest to osad a nie piana, ze dwa razy zamieszałem lekko damą i zniknął, tylko po to żeby później znowu się wytrącić na powierzchni, tworząc pierścień jak na zdjęciu. Z tego tez powodu zaniepokoiłem się, nie wiem czy to jakaś przypadłość wina lub wpływ pleśni/grzybów, może lepiej będzie profilaktycznie zasiarkowac już teraz?
Próbowałeś przelać wino przez jakąś "gaze" ? Moim zdaniem osad , jeszcze po fermentacji oczywiście niech się wypowiedzą bardziej doświadczeni

Rurki i korki czasem tak mają, że chcą wyskakiwać to zależy od ich średnicy i szyjki balona. Co do wina, jeśli to rzeczywiście osad to możesz zasiarkować. Na pleśń to nie wygląda.