10-10-2019, 19:19
Witam wszystkich chętnych do pomocy
A więc jestem początkującym winiarzem, nie ukrywam, że bardzo mi się spodobało winiarstwo tym bardziej, ze pierwsze wino z wiśni wyszło wyśmienicie. Aż nie spodziewałem się takich dobrych efektów, ale przejdzmy do mojego problemu z winem śliwkowym.Nastawiłem wino śliwkowe jakieś 5 tygodni temu , fermentowalem w miazdze okolo 6 dni z kilogramem cukru i pektozymem pięknie puściły sok wszystko elegancko, później przelałem do balona i dodałem kolejne 2 kg cukru, doslodzilem i tak sobie bulgotało. Wszystko fajnie pięknie, wino próbowałam 2 tygodnie temu i było smaczne i słodkie. Wczoraj ustala fermentacja więc zlałem znad osadu zmiezylem blg i jest wino słodkie ok 11blg, ale niestety czuje się później nieprzyjemna gorycz która długo się utrzymuje w ustach nie wiem co się stało, czy jest jakiś ratunek, czekać aż się wyklaruje i wtedy próbować czy ratować je teraz I czy w ogóle da się coś z tym zrobić ? Trochę zimno się zrobiło w kuchni i przespałem ten moment może być to powód ? a może owoce były zbyt dojrzałe, bo fakt że były bardzo miękkie, ale słodziutkie i nie miały oznak pleśni. Wino zrobione z 8 kg śliwek w sumie 4kg cukru i 3,5 litra wody, nastawione 25.08.19 a 7.10 fermentacja ustała. Dodam, że po zlaniu wino zaczęło delikatnie bulgać. Pomocy !
A więc jestem początkującym winiarzem, nie ukrywam, że bardzo mi się spodobało winiarstwo tym bardziej, ze pierwsze wino z wiśni wyszło wyśmienicie. Aż nie spodziewałem się takich dobrych efektów, ale przejdzmy do mojego problemu z winem śliwkowym.Nastawiłem wino śliwkowe jakieś 5 tygodni temu , fermentowalem w miazdze okolo 6 dni z kilogramem cukru i pektozymem pięknie puściły sok wszystko elegancko, później przelałem do balona i dodałem kolejne 2 kg cukru, doslodzilem i tak sobie bulgotało. Wszystko fajnie pięknie, wino próbowałam 2 tygodnie temu i było smaczne i słodkie. Wczoraj ustala fermentacja więc zlałem znad osadu zmiezylem blg i jest wino słodkie ok 11blg, ale niestety czuje się później nieprzyjemna gorycz która długo się utrzymuje w ustach nie wiem co się stało, czy jest jakiś ratunek, czekać aż się wyklaruje i wtedy próbować czy ratować je teraz I czy w ogóle da się coś z tym zrobić ? Trochę zimno się zrobiło w kuchni i przespałem ten moment może być to powód ? a może owoce były zbyt dojrzałe, bo fakt że były bardzo miękkie, ale słodziutkie i nie miały oznak pleśni. Wino zrobione z 8 kg śliwek w sumie 4kg cukru i 3,5 litra wody, nastawione 25.08.19 a 7.10 fermentacja ustała. Dodam, że po zlaniu wino zaczęło delikatnie bulgać. Pomocy !