Dopadają mnie wątpliwości czy dadzą radę. Oto co zaobserwowałem na tych startujących sztobrach.
Macie pomysł co może być przyczyną tych plam? Czy może to być spowodowane trudnym startem?
![[Obrazek: 8c57d5de5e6a3418122b8180043461ea.jpg]](https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200326/8c57d5de5e6a3418122b8180043461ea.jpg)
![[Obrazek: 4e19cc1cf416e718e83f78796328688c.jpg]](https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200326/4e19cc1cf416e718e83f78796328688c.jpg)
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Skoro jeszcze żyją to raczej pozytywna prognoza - korzenie zapewne jakieś muszą być i są spore szanse, że dadzą radę o ile nie przelejesz lub nie przesuszysz...
Prognoza nieco negatywna to fakt, że z mają ciężko, ponieważ tychże korzeni z pewnością jest zbyt mało w stosunku do masy zielonej. Stąd też widoczna chloroza i nekrozy na liściach.
Zatem czekam dalej. Podlewam regularnie (jak nie podleję dwa dni to zaczyna wìednąć) i wietrzę 10h dziennie. Natura jak to natuta jakoś sobie radę dać musi. A jak nie musi to padnie. Strata żadna, kŕótki żal.
Ale eksperymenta fajne. Gdy wszystko inne śpi tu mam punkt koncentracji.
Niestety najbliższy tydzień to upały kwietniowe. Pewnie soki pójdą oby pąki nie były wyrywne bo znów mrozy przyjdą w d+8 i będzie tak jak z moim zaworem kulowym... co sobie pękł przy -8°C
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
No nieźle Ci rozwaliło ten zaworek... Ja wodę puszczam do zewn. instalacji dopiero pod koniec kwietnia. Jak kiedyś puszczałem wcześniej, to zwykle potem kapało...
Instalacja opróżniona przed kolejną falą zimy tej wiosny.
Wracając do sztobrów. Moje obserwacje zdają się potwierdzać tezę "zbyt dużej masy zielonej względem korzeni".
Te z plamami zatrzymały wierzchołek wzrostu i powiekszają powierzchnię dotychczasowych acz porażonych liści. Myślę sobie ... dobrze jest cała moc idzie w korzenie.
Te nie porażone z czystymi liśćmi budują przyrosty o nowe piętra.
O dzwiwo... sztobry regenty 2 lenie (u mnie pierwszoroczniaki nie wyprodukowały żadnego kwiatostanu. Żaden z tych 16 z 50szt.
O tyle jedna jedyna bianca sztoberek (pierwszoroczniak i u mnie i zakupowy) od razu za pierwszym liściem odpaliła kwiatostan.
Ciekawe to stworzenia... fajnie się na nie patrzy.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
(30-03-2020, 23:52)daniel.pomidor napisał(a): [ -> ]Ciekawe to stworzenia... fajnie się na nie patrzy.
Gratulacje! To... pierwszy krok.
Drugim jest... trunek.
A w Łodzi od dwóch dni pojawia się życie.
Regent płacze i się budzi.
Bianca jeszcze chwilę...
Regent
![[Obrazek: b8472ff5fac5d8548f4432b477144e29.jpg]](https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200411/b8472ff5fac5d8548f4432b477144e29.jpg)
Regent
![[Obrazek: d6aeef581350f2537faeea1293398fb8.jpg]](https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200411/d6aeef581350f2537faeea1293398fb8.jpg)
Bianca
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Przykra sytuacja na winnicy. Zimni ogrodnicy nie byli tak okrutni jak noc z 21/22 maja.
Sytuacja:
Czujnik temp umieszczony na wysokości 50 cm tj na wysokości ramienia krzewów.
Temp. zeszła poniżej zera o godz 00:05 i trzymała do 4:32
Temp poniżej -2°C utrzymywała się od 2:07 do 4:03
minimum zostało osiągnięte o 3:53 -3,1°C
Czekam aby zobaczyć czy cokolwiek przetrwało.
P.S. zegarek na czasie zimowym jeszcze
Edit popołudnie:
Przegląd pola. Najbardziej dostały słabsze rośliny przycięte na dwa pąki. Oraz część z latorośli które odbiły z łozy.
![[Obrazek: a51af541184e7802673fef7edd040a8e.jpg]](https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200522/a51af541184e7802673fef7edd040a8e.jpg)
Całe szczęście sztobry schowałem do domu.
![[Obrazek: a40c6cfdf20f86d49f51e9d15f026992.jpg]](https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200522/a40c6cfdf20f86d49f51e9d15f026992.jpg)
Współczuję!
No niestety... bez odpowiedniej ochrony, maj bywa ruletką.
Z tego co piszesz wnioskuję, że część przeżyła...
Mam nadzieję że te z ramienia chociaż bez owocu przeżyją. Te młodziaki jedyna szansa z korzenia. Inaczej za rok będę zastępował nowymi sztobrami.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
No nie jest lekko.
Na pocieszenie to,sprawa ma się tak,że z ramienia mogą jeszcze odbić latorośla z pąków zapasowych i mogą nawet zaowocować i mają szansę dojrzeć przy odpowiednio długiej jesieni(jeśli to hybrydy).
Co do młodych,od korzenia w przyszłym roku, wypuści na 100%,one nie poddają się zbyt łatwo.
Myśl nad zabezpieczeniem.
Dwa rzędy planuję po 20 szt każdy. Więc będą 4 Flipery
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Panowie czy macie pomysł co może być przyczyną uszkodzenia liści nowych sadzonek?
Objawy występują zarówno na Biance jak i Regencie.to ta sztobrowa młodzierz.
Z wierzchu wyglądają nawet dobrze ale spód liścia brązowieje.
![[Obrazek: 2ea2b3515abda58136416508c4b383ab.jpg]](https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200531/2ea2b3515abda58136416508c4b383ab.jpg)
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Na drugim zdjęciu, na dolnym liściu chyba widać nalot. Być może jest to Mączniak Rzekomy, z którym roślina - ze względu na zimno i trudne warunki rozwoju patogenu - na razie sobie radzi.
Miałeś w zeszłym roku infekcję MRz?
W ubiegłym roku na 2 krzewach miałem i M.R. i M.P. reszta wyszła bez szwanku.
Dzis po całej nocy deszczu sob/ndz pryskalem miedzianem i siarkolem. Ale nie wiem czy przy takiej infekcji miedzian to dobry preparat.
Te krzaczki były wsadzone 24 maja do gruntu. Do dzis były okazami zdrowia.
Za płotem u sąsiada +/- 50cm zboże więc też źródło dziadostwa.
"Dziadostwo" w zbożu, nie ma żadnego wpływu na winorośl. O ile sąsiad nie użyje Roundup-u...
Wiedząc, że w zeszłym roku miałeś presję MRz i MP, warto było na początku tego sezonu użyć
Mankozeb + Siarkol.
O ile masz rzeczywiście do czynienia z MRz... miedzian nieco spowolni rozwój patogenu. Jednakże jest on środkiem zapobiegawczym, a co ważniejsze - powierzchniowym i z pewnością, nie zadziała na
infekcję tkanek przez zoospory.
Mam w apteczce ridomil gold. Mogę ewentualnie tym potraktować młode sadzonki. Pytanie czy warto teraz i ile odczekać od oprysku miedzianem.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Sadzonki przez dwa tyg. przed posadzeniem spędzały całe dnie i większość nocy na dworzu. Nie było oznak poparzeń.
Jednak wszystkie rosly w jednym wiadrze. Do przesadzenia musialem je calkowicie wyciagnąć z ziemi i odplątać korzenie. Korzenie byly podczas całej operacji w wiadrze z wodą ukryte przed slońcem. Z resztą był to pochmurny dzień.
Ale może to był zbyt duży stres dla nich w tak młodym wieku.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Zastanawiam się tylko po co już je pryskałeś...
Jeśli to była infekcja to zabileś ją tym opryskiem.(jakiś nalot jest w lewym dolnym rogu-resztki jakby).
Jeśli to nie patogen, to opryskiem popaliłeś liście.
Oprysk herbicydowy sąsiada też to nie jest.
Zostaw ją i daj jej żyć.
Te liście możesz oberwać i tak nic nie dadzą.
Licha to sadzonka więc i tak będziesz ciął na 2 pąki za rok.
Wybije też od korzenia.
Jak ma mokro to już ją zostaw w spokoju...

Objawy zauważone przed planowanym opryskiem.
Pryskalem starsze krzewy w BBCH5/6 więc i te zostały pryśniete.
Nie podlewam ich bo deszcz robi to za mnie.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Daniel, nie odniosłeś się do kwestii podstawowej - czy na spodniej stronie liścia, na drugim zdjęciu rzeczywiście jest biały nalot?
Z Ridomilem na razie się wstrzymaj. Przyczyny nekrozy mogą być różne...
Narc, miedzian + siarkol, które zostały zastosowane nie są w stanie zabić ewentualnego patogenu, a jedynie utrudnić mu życie...
Napisałem zawile,fakt.Chodziło mi o spalenie nalotu...(domniemanego rerz jasna!).
Obejrzałem dokładnie wszystkie sadzonki. Nie ma na nich nalotów charakterystycznych dla M.R.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Niepryskałbym więcej...
Po prostu zmiana klimatu i tyle.